Leti_/dziennik redukcyjny

Niech nie pyerdoli i daje sztangę

Chyba dziś nie wrzucę michy na jutro...
Dziennik się popsuł

No... Jesteście już.
Zaczynałam się martwić

Mam braki w dzienniku, więc trzeba je uzupełnić
Na początek micha z wczoraj i dziś:









Wczoraj był też trening i wyglądał tak :

Rozgrzewka 10 minut - orbitrek

Brzuszki na skośnej 5 x 20
Spinanie brzucha na maszynie 4 x 20 (36, 37, 38, 39 kg)
Zewnętrzna strona ud maszyna 3 x 20 (50, 52.5, 55 kg)
Prostowanie nóg na maszynie 3 x 20 (32, 33, 34, 35) – ciężko było
Uginanie nóg na maszynie 3 x 20 (36, 38, 41 kg)
Suwnica 3 x 20 (59, 68, 77 kg)
Plecy maszyna ściąganie drążków do dołu wzdłuż klatki 3 x 20 (27, 27, 32 kg)
Wyciskanie na klatkę maszyna 3 x 20 (18, 19, 20 kg)
Wyciskanie na barki maszyna 3 x 20 (12, 13, 14 kg)
Mc ze sztangą 3 x 10 (16 kg)

Aeroby:
Interwały 25 minut - bieżnia
Szybki spacer pod górkę na bieżni 15

Insztruktor sztangi nie dał bo go nie było.
Sama miałam obawy sie porywać...

Zmieniony przez - Leti_ w dniu 2011-03-24 07:34:00

Jutrzejsza rozpiska:





No i będziemy jutro groźnie zapyerdalać


Zmieniony przez - Leti_ w dniu 2011-03-24 16:32:09

Kombinuj, bo pora niedługo się pożegnać z treningami na maszynach

Było tak:

Rozgrzewka 10 minut - orbitrek

Brzuszki na skośnej 5 x 20
Spinanie brzucha na maszynie 4 x 20 (36, 37, 38, 39 kg)
Zewnętrzna strona ud maszyna 3 x 20 (50, 52.5, 55 kg)
Prostowanie nóg na maszynie 3 x 20 (32, 34, 36)
Uginanie nóg na maszynie 3 x 20 (36, 38, 41 kg)
Suwnica 3 x 20 (59, 68, 77 kg)
Plecy maszyna ściąganie drążków do dołu wzdłuż klatki 3 x 20 (27, 27, 32 kg)
Wyciskanie na klatkę maszyna 3 x 20 (18, 19, 20 kg)
Wyciskanie na barki maszyna 3 x 20 (12, 13, 14 kg)
Mc ze sztangą 3 x 10 (16 kg)

Aeroby:
Interwały 25 minut - bieżnia
orbitrek 15 minut

Zmieniony przez - Leti_ w dniu 2011-03-25 20:10:26

Zaliczyłam dziś pierwszy wiosenny jogging
30 minut bieżni nie ma co porównywać z 30-oma minutami biegu w terenie.
MASAKRA

Dzisiejsza miska.

Coś mi si wydaje, że będę musiała na parę dni zrezygnować z siłowi.
Od środowego treningu nie umiem się pozbyć bólu pleców.
A najgorsze jest to, że raz boli pod łopatką, raz bark, a jeszcze innym razem karczycho.
Na początku myślałam, że mnie zwyczajnie przewiało
ale wygląda na to, że nie.
Zobaczymy co jutro powie...

Dzisiejsza micha.