Ta wypiska miała być wrzucona wczoraj, ale forum zdechło po 5 rano.
Na wstępie - @rossi_, @carbon91 fajnie, że wpadliście. Zapraszam do dalszych odwiedzin.
Trochę mi się nazbierało, jak zwykle. Mimo, że w ten łikend nie pracowałem w nadgodzinach, miałem sporo roboty wokół domu i jakoś zleciało bez wstawki wypisek. Nic to – nadrobimy
Jako, że połowę planu mam już za sobą wrzucam foty i pomiary:
Emm… z tego zdjęcia co wstawiłem na pierwszej stronie, to za bardzo nie ma porównania, ale jest lepiej po tym okresie czasu. Jak widać po fotach jest jeszcze dużo do zrobienia. Najgorzej wypada wiadomo bebzon, rejon nerek, poza tym do poprawy klatka i uda po wewnętrznych stronach.
Wizja na razie jest taka, że kończę w pierwszym tygodniu lipca bieżący plan, następnie kilka dni przerwy i ciągnę dalej redukcje na nowym planie (prawdopodobnie FBW 5 x 5) i nowych suplach.
Odkąd lecę czterema obwodami czas treningu wydłużył się troszku, więc wywalam aero, zresztą i tak jestem wypompowany, że ledwo mam siłę wyjść ze siłki.
Do hiita dodałem kolejny interwał.
Znowu się nie wziąłem za zamiennik twarogu...fak it!
Zrobiłem sobie za to cztery porcyjki gulaszu (tego co wcześniej) z kaszą na następny tydzień. Chociaż ostatnio trafiam w domu na mięso nawet do przyjęcia – udka pieczone bez tuszczu, czy czyste schaboszczaki odłożone do zrobienia. Jakieś urozmaicenie musi być
Miałem wstawić to drugie danie, co robiłem, jak miałem wolne. To lecimy.
Tutaj najtrudniej wykonać sos sposobów na przyrządzenie jest tyle co ludzi na świecie, a ja zapodam swój.
Wpierw baza – wkładka czeka na swoją kolej. Biorę szejker poj. 0.7 l. i wypełniam do ¾ pokrajanymi pomidorami. Następnie bleder i miksujemy zawartość (ja miksuje razem z tym czosnek (3 małe ząbki) i połówkę średniej cebuli.)
Następnie wlewam ten miks do rondla i odpalam mały palnik na najniższy zakres. Potem biorę dużego pomidora i szatkuję go bardzo drobno. Kroję resztę cebuli do tego i wrzucam do rondla. Gotuję pod przykryciem kwadrans. Potem wrzucam przyprawy tj. pieprz, bazylia, kostkę knorr papryczki chili, oregano, ziele angielskie, listek laurowy i pół kostki rosołowej i niech się gotuje z 10 min. Potem dorzucam solidną łychę koncentratu pomidorowego i kolejne 10 min. Na sam koniec 150 ml wody z mąką, co by troszku zagęścić i wychodzi coś takiego. (wkrajałem 3 pieczarki do tego)
W międzyczasie podpiekam mięsko. Używam gotowego mięsa tj. tatar wołowy z Biedronki.
Tnę na takie kawałeczki i piekę na pseudoPAMie. Kostka ma 250g, więc dzielę na pół i każdą porcję podpiekam osobno (trochę zabawy jest).
Jak się to smaży odmierzam 300 g makaronu razowego. Ja ten kupiłem w Intermarche.
Na fotce już ugotowany. Moja uwaga – makaron trzeba ugotować fest al dente, bo podgrzewając w mikrofali, dojdzie do miękkości.
Przestudzony sos, mięso i makaron ładuję do worka i zgrzewam. Potem do zamrażalnika i po robocie
Bardzo podobnie robię ryż z kurczakiem i ten sos. Może wstawię, jak będę robić później.
Upalne dni + spalacz = tyle w temacie Siłkę mam na poddaszu, a dach metalowy i gdyby nie dwa wentylatory, to by był meltdown na całego.
Kupiłem nowe opakowanie Litorsal. Jak mam siłowy daję wedle zaleceń 2 tabletki na 0,4 l wody.
Na następny trening siłowy machnę Izo plus, bo znalazłem butelczynę ze starych zapasów, z kończąca się datą . Smak chyba zielone jabłko. Akuratnie przetestuję, czy będzie się lepiej ćwiczyć, jak załyczę trochę cukru. Jakieś porównanie będzie.
Do następnego i niech moc będzie z wami
Zmieniony przez - jaworbl w dniu 2010-06-15 05:55:25