Słaby punkt

Witam, mam problemy z wszelkimi wyciskaniami, francuzami etc. Stażu mam już ponad 3 lata, ale miałem półroczną przerwę i w dziedzinie siły baardzo mnie cofnęło
W każdym razie w wyciskaniu np. hantli(na klatkę) albo sztangi(też) mam problemy z ostatnią fazą ruchu i to tylko po prawej stronie, podobnie w wyciskaniu francuskim - tylko prawa strona wysiada.

Podczas ruchu czuję taki ból "bezsilności" zaczynający się w okolicach przedramienia, przechodzący przez łokieć i idący do tricepsu. Ogólnie czuję jakieś takie dziwne naprężenie za łokciem(dolna część tricepsu, to zwężenie) Przy rozpiętkach sprawa wygląda podobnie(klata tak się nie męczy jak prawa ręka), jak nie mam siły już zrobić więcej powtórzeń, to w wymienionych wyżej ćwiczeniach w 95% przypadków jest to spowodowane tym, że nie mogę wyprostować ręki do końca.
Jak tak sięgnę pamięcią to zawsze był z tym lekki problem(z ostatnią fazą ruchu w prawej ręce), jednak teraz jest znacznie gorzej. Praktycznie od zawsze moje wyniki w wyciskaniu sztangi np. zależały nie od tego ile może klata, a od tego ile może prawa ręka.

Nic mnie w tricepsie nie boli, nigdy nic nie było złamane, nigdy nic nie było zerwane etc. Ogólnie mięsień i jego okolice nigdy nie były kontuzjowane i nigdy nie bolą. Tak więc do lekarza mnie nie odsyłać, bo nic mi nie powie i nic nie znajdzie.

Ogólnie ciekawostką jest, że bicepsy na daną chwilę mam silniejsze od tricepsów. Co prawda triceps robię po klatce, kiedy jest już zmęczony, ale francuza robię na tym samym ciężarze co uginanie ramion ze sztangą i ten ciężar w bicepsie problemu nie sprawia, a dla tricepsów jest bardzo ciężko(szczególnie dla prawej ręki).

Zmieniony przez - Granathar w dniu 2011-02-15 10:33:03

Lekarz mi nic nie powie, bo z tricepsem na 99% nie ma nic takiego co dałoby się wykryć. Na co dzień działa absolutnie sprawnie, nic nie boli, wszystko jest w najlepszym porządku. Gdyby coś było nie tak nie tylko na treningu, to jeszcze lekarz mógłby pomóc. Ale przyjdę do niego i co mu powiem? Jak powiem, że mnie boli od dźwigania ciężarów(i tylko przy dźwiganiu ciężarów), to zapewne usłyszę "To po co pan podnosi ciężary?!" Już paru lekarzy w życiu mi tak powiedziało i nie widzę najmniejszego sensu aby się do któregoś wybierać bez poważnej przyczyny. Moim zdaniem facio mnie oleje i spławi. Ze 2 razy już miałem taką sytuację.
Jeśli siedzi tam jakaś nieprawidłowość, to nie będzie taka prosta do wykrycia. Ból jest mięśniowy, więc staw jest w porządku.
Na razie najbardziej prawdopodobna jest asymetryczność siły. Dopiero gdyby to nie pomogło, to zagadka jest poważniejsza i fizjoterapeuta będzie miał pole do popisu.

wiesz ze to bez sensu robic tricepsy po klatce?
Poza tym jak sam slusznie zauwazyles wracasz po przerwie, wiec deficyt bedzie, ale raczej wnioskuje ze kiedy byles jeszcze przed przerwa to miales wyrazne dysproporcje sily miedzy konczyna lewa a prawa- nie robiles pewnie za wiele cw. unilateralnych,co??
zobacz na yt: boxing alternate - mozliwe ze pomoze to raz, a dwa musisz sie znowu wczuc w lepsze polaczenie mind-muscle jak przed przerwą, wiec izometria z przeszkoda nieprzesuwalną - wskazana.

Właśnie nie miałem dużych dysproporcji:D To są najlepsze jajca, robiłem między innymi ćwiczenia hantlami, czyli takie, które wyrównują zapasy siły w lewej i prawej ręce. I z prawą ręką ZAWSZE był problem, jak coś miało zdechnąć - to prawa ręka. Nie wiem czy jest to spowodowane tym, że jestem bardzo praworęczny(lewą ręką to nic nie umiem, dlatego gorsze czucie w niej mam, większa odporność na ból). I swego czasu miałem na prawdę mocne trice jak na ich rozmiary(60+ kg we francuzie), a i tak w złożonych ćwiczeniach coś im nie szło.
Problem jest wtedy, kiedy łokieć jest w kącie 90 stopni i musi się wyprostować do pełnego pionu z obciążeniem. I problem największy jest nie w ruchu jak do francuza(czyli nachwyt idący do przodu), tylko jak przy wyciskaniach(czyli nachwyt idący do wewnątrz).

I oczywiście wiem, że tricepsu po klatce się nie robi(zawsze po plecach robiłem), ale to nie mój plan tylko Michaila Sam sobie nigdy bym tak nie ułożył i też mi się to dziwne wydawało.

Zmieniony przez - Granathar w dniu 2011-02-15 10:50:33

Wyciskanie dwoma hantlami jednoczesnie - nadal nie wyrownuje deficytu-niestety.
Wyciskanie jednoracz kazdej reki z osoba - TAK.

To nie jest kwestia slabej reki, to mozna wyrownac - ale tez tego ze nie korzystasz z calego potencjalu swoich rak, robiles kiedys podrzut sztangielki z ziemi chwytem mlotkowym jednoracz? lub wyciskanie jednoracz? musisz je zaatakowac nieco wyzszym obciazeniem - najlepiej z udzialem nog - wiec podrzut jednoracz bedzie super rozwiazaniem.

Akurat podrzutów nie robiłem, ale wyciskanie jednorącz na triceps z tego co pamiętam tak.

nie wyciskanie jednoracz na triceps.
Tylko wyciskanie jednoracz lezac na klatke- to roznica.
O ile z dwoma hantlami zrobisz serie na 55kg hantlach, tak jednoracz bedzie problem z 30-tkami.

Czyli wyciskać tak jak na klatkę jednorącz?

trzymaj

Facio chyba przesadził z ciężarem:P I jako co to robić? Izolacja na triceps, złożone na triceps?

w zasadzie jest to ciezka izolacja, bo nie jest tu w zaden sposob przenoszone cialo w przestrzeni.

Czemu przesadzil? chcesz sie podciagnac silowo w tricepsach czy spompowac? okresl swe priorytety.

Oba najlepiej :P Ogólnie łapy mi się absurdalnie pompują podczas treningu, żadna inna partia mi tak nie wchodzi(no, może jeszcze plecy).