po jednym na partię?

Witam! Trenuję już kilka lat, ostatnio miałem przerwę spowodowaną kontuzją. Przyszła mi do głowy dość dziwna myśl Chcę spróbować trening całego ciała 2 x tydzień. I zastanawiam czy Waszym zdaniem tylko jedno ćwiczenie na partię ma sens?

miałoby to wyglądać tak:
trening 4x tydzień: klatka+barki+bic(pn i pt) i nogi+plecy+tric(śr i sob)

dla przykładu:
poniedziałek:
klatka: płasko 6 serii
barki: wyciskanie zza głowy 5 serii
bic: łamana 5 serii

piątek:
klatka: sztangielki dodatnio 6 serii
barki: arnoldki 5 serii
bic: uginanie ze sztangielkami 5 serii

dla nóg, pleców i trica analogicznie 1 ćwiczenie zmieniane. Co myślicie ma to sens? Celem jest oczywiście odzyskanie masy i siły w podstawowych ćwiczeniach. Wiem, że wygląda to co najmniej dziwnie, ale to tylko luźna myśl


Zmieniony przez - Devin w dniu 2010-01-03 13:17:20

Jakoś ujdzie. Choć wg mnie lepszym pomysłem byłoby dodanie jakichś innych ćwiczeń też Dla przykładu nogi w takim wypadku musiałbyś podzielić już na przynajmniej czworogłowe, dwugłowe i łydki. O prostowniach grzbietu nie wspominając. Niestety nie jest tak prosto, ćwicząc np plecy nie pracują "plecy". Pracują mięśnie najszersze, czworoboczne, tylne aktony barków, równoległoboki, obłe, i cała masa innych. To jedynie porównanie Moja rada - ułóż jakiś plan taki bardziej "stndardowy ", a najpierw napisz tutaj w których to podstawowych ćwiczeniach zależy Ci tak na tej sile, coś wykombinujemy

w podwieszonych jest trening na klatke, który opierał się na wykonywaniu tylko 1 cwiczenia na treningu. klatka jest tam 2 razy na tydzień. pomyślałem, że to będzie coś podobnego, poza tym nigdy tak nie próbowałem chciałbym powrócić do wyników w wyciskaniu (około 120), martwym (około 145), przysiadzie i wyciskaniu na barki. Nogi i plecy to już trochę inna bajka-tam pokombinuje z ćwiczeniami Proszę o ocenę czy Waszym zdaniem w ten sposób coś pójdzie czy lepiej standardowo.