nie dla zielonych. prosze o szybkie odpowiedzi

Zastanawiam się czy jest sens chodzić dalej na siłownie (staż 2 lata, trening 3x w tyg). Diety nie ma i nie bedzie przez najblizsze 2-4 lata(powody finansowe i nie tylko)[staram się jejsc jajka twarogi itp ale jem co jest] raz na pare miechów moge skrecic jakas odzywke taka do 150 zł... no wiec pytam jest sens ćwiczyć regularnie i myśleć o dobrych efektach?

Bardzo słuszna decyzja. To ludzka rzecz, że czasami przychodzą chwile załamania. Grunt to nie poddawać się iść pod prąd.

Efekty jak efekty, moim zdaniem jaieś będą. Jezeli to lubisz to cwicz :)

huh to Amerki nie odkryłes (bez urazy) wiem ze jakies benda pytam niezielonych czy jest sens to ciągnąć. się pytam czy jest sens i czy beda dobre wyniki? czy nie ma opcji i zaczekac pare lat az bede mogl sobie pozwolic na diete itp?

ćwiczyć na pewno jest sens - chyba że po prostu nie dojadasz (tzn jesteś głodny często.. chodzisz spać głodny) - wtedy niestety nie poradzę, chyab już lepiej oszczędzać energię?
Ale jeżeli masz co jeść, to ćwicz. Odżywkę moim zdaniem można sobie odpuścić skoro jak mówisz na żarciu oszczędzasz - lepiej tę kasę na żarcie dołożyć.

a w ogóle to pesymistycznie podchodzisz do sprawy, wiesz już na pewno że 2-4 lata NIC się u ciebie nie ruszy? to kawał czasu. nigdy nie wiesz co się może zdarzyć. No chyba że dostałeś 4 lata a po 2 możesz wyjść..

Ćwicząc nie tylko robisz muskulaturę ale również nawyki. Poza tym mięśnie pamiętają, nie ma że robisz dla picu. Ja osobiście mam kasę na odżywki itp ale w tym momencie chcę wyrwać tyle kg ile się da z pożywienia i zwykłego treningu. Myślisz, że wokół odżywek się kręci cała siłownia? A jak starasz się jeść co mo masz jeść, to naprawdę nie chodzi tylko o zbilansowanie kcal i z zegarkiem wpieprezania kolejnej porcji ryżu z kurakiem. To również szamanie "Swoje" ale jednak masz świadomość co jesz.

IMO: ćwicz

huh to nie tak odzywke moze mi ojciec kupic ... nie chcialem o tym pisac no ale ok: rodzice po rozwodzie mieszkam z mama i jej nie stac ani nie ma czasu zeby mi jakies diety robic ani kupować tyle zarcia. puki co sie ksztalce wiec przez 2-4 lata nie bede wstanie zdobyc wiekszej ilosci pieniedzy. chcesz to zobacz na profil jest wypeniony

nie ma sensu i odpusc albo sie w cos angazujesz i sie temu poswiecasz albo daj se spokoj bo bedzie to tylko strata twojego czasu. kulturystyka wymaga poswiecen

matt_krk nie mowilem ze odzywki to wszystko wiem ze to dodatek i znam podstawy żywieniowe. chodzi o to ze nie mam siepy na trzymanie odpowiedniej michy albo zeby codziennie miecho jejsc

nie chcodzi ze sie nie angazuje tylko kur*a kwestia nietrzymania diety itp czytajcie troche a nie nabijacie bezsensu posty

karas15 nie ubliżę Ci tylko dlatego, bo nie chcę pisać mi się drugi raz tego posta.

Nie słuchaj kolegi serdecznego powyżej. Nie każdy musi być kulturystą, jak naukowcem czy lekarzem. Ćwiczysz dla siebie, wiadomo. IMO spory czynnik bierze na siebie to czy ćwiczysz w domu, czy nie. Jak musiałbyś wydawać kasę na siłkę, przy sytuacji powższej to różnie to bywa wiadomo. Ale jak masz siłkę w domu/ u kumpla nie zastanawiaj się. Jak najdzie Cię ochota wskakuj pod sztangę i jazda

chodze na siłownie treningi 3x w tygodniu od 2 lat caly czas regularnie dzieki za odpowiedz