moim odwiecznym problemem jest odchudzanie...ciągle chudne i tyję...są okresy kiedy wżeram i nic nie ćwiczę, albo i takie, kiedy jem mało i wyciskam z siebie siódme poty...po dłuższej chwili lenistwai obzarstwa znowu zaczęłam cwiczyć...minął już tydzień, podczas którego byłam 4 (po 2 h)razy na aerobki, 4 razy na rowerze (40km), do tego codziennie biegam (rano po 10 km i wieczorem po 9km)....do tego wprowdziłam małą siętę (nie jem słodyczy, tłuszcz i oczywiście ograniczam węglowodany)....zamierzam tak ćwiczyć jeszcze przez najbliższy tydzień, bo późnuiej wyjeżdżam na wakacje i bardzo mi zależy, żeby w szybkim temoie schudnąć....jedank martwi mnie, że mi się to nie uda, bo jak narazie moja waga sie ruszyła zaledwie kilogram...wiem, że nie da się za wiele osiągnąć w ciągu 2 tygodni...ale czy ktoś może mi pomóc i coś doradzić?
Monia:)
Monia:)
1