Podstawowe info: mam 17 lat, 160cm wzrostu, 50kg, typ budowy ekto- z lekkimi tendencjami do endomorfika. Jestem bardzo drobna, ale potrafię wsunąć dużo jedzenia, więc masa nie jest mi straszna
właśnie od przyszłego tygodnia zaczynam już drugi cykl (trenuję od ponad roku) i pojawił się problem w dietą.
Po pierwsze: do tej pory jadłam za dużo białka. Co najmniej pół dużej piersi z kurczaka do każdego posiłku (było ich sześć), więc to wychodziło dużo ponad moją normę. Zorientowałam się dopiero niedawno, ale mam nadzieję, że nie wyrządziłam sobie większej krzywdy. Teraz, po obliczeniu zapotrzebowania (2g na kilogram ciała) wychodzi mi, że powinnam dostarczać tylko 100g.
Wg was powinnam wsuwać białko w każdym posiłku, ale jako 1/3 piersi z kurczaka (śmieszna porcja jak dla mnie ) czy lepiej by było dostarczać białka tylko rano, przed treningiem, po i na sen?
I drugie pytanie:
Czy takie ustawienie skladnikow jest wg was w porzadku:
2g bialka na kg
1,8g tluszczy na kg
6,5g weglowodanow na kg?
A! I tak z ciekawości jeszcze zapytam, co sądzicie o irlandzkim chlebie na sodzie? Jakby co, to tutaj jest link do przepisu: http://mojewypieki.blox.pl/2008/04/Irish-soda-bread.html
Z góry dziękuję za odpowiedzi, niestety sogów nie będzie, bo jestem nowym użytkownikiem