Witam! Mój staż to 2,5 roku, moim problemem była źle ćwiczona klata na początku - zamiast klaty, po wykonaniu serii bardziej czułem barki. Zaczynałem ćwiczyć w piwnicznej siłowni ze znajomymi, żaden z nas nie miał pojęcia o prawidłowej technice, każdy robił jak chciał byle było jak najwięcej nałożone. Po roku przeniosłem się do typowej siłowni, i tam mnie uświadomiono co robię źle, skutkiem tego było tylko to masakrycznie spadła mi masa barków i siła. Standardowe ćwiczenia na barki nic mi nie dają - wyciskania zza karku 12/10/8, z klatki stając, czy podciągania sztangi do brody.
Proszę o pomoc bo moje bary wyglądają gorzej niż u laski chorej na anoreksję, moja matka ma większe bary
Proszę o konkretne wskazówki
ile razy w tygodniu ćwiczyć żeby coś ruszyło, ile serii, przerw, ruchów, ćwiczeń itp Wiadomo, na każdego działa co innego wysłucham każdą propozycję ;)