Kreatyna bywa postrzegana jako suplement wspomagający budowę siły, masy, mocy i wytrzymałości mięśniowej. W rzeczywistości jej rola się na tym nie kończy. Coraz częściej bywa stosowana w zapobieganiu sarkopenii (wyniszczeniu mięśni związanemu z wiekiem) lub innym zaburzeniom związanym ze starzeniem się. 

  1. Kreatyna a przewlekła choroba nerek
  2. Kreatyna a inne choroby
  3. Kreatyna a choroby wątroby
  4. Na zakończenie 

Naukowcy zauważyli zwiększenie siły i poprawę ogólnego funkcjonowania u mężczyzn w wieku od 59 do 73 lat i kobiet w wieku od 58 do 71 lat, którym podawano 0,3 g kreatyny na kilogram masy ciała dziennie przez 1 tydzień. Szczególnie wyraźne efekty odnotowano u kobiet, w tym wzrost siły w wyciskaniu leżąc, wyciskaniu nogami, wzrost masy ciała, w tym beztłuszczowej (mięśni).

Kreatyna a przewlekła choroba nerek

choroby nerek

Przewlekła choroba nerek (CKD) to stan, który może prowadzić do zmniejszenia masy mięśniowej i pogorszenia funkcji neurologicznych, co wiąże się ze spadkiem jakości życia. Mięśnie to nie tylko ozdoba, ale przede wszystkim są głównym odbiorcą glukozy i kwasów tłuszczowych (współuczestniczą w regulacji metabolizmu, pozwalają trzymać w ryzach tkankę tłuszczową), wspomagają utrzymanie prawidłowej postawy ciała, umożliwiają aktywność fizyczną, chronią przed upadkiem, odgrywają rolę ochronną dla narządów wewnętrznych, umożliwiają samodzielne funkcjonowanie itd.

W licznych badaniach potwierdzono, że suplementacja kreatyną może korzystnie wpływać na układy: mięśniowy, kostny, immunologiczny, ośrodkowy i obwodowy układ nerwowy pacjentów z CKD. Kreatyna miała wpływ na zmniejszenie skurczów mięśni i poprawę jakości życia.

Polecamy również: Kreatyna dla nastolatka. Czy nastolatek może brać kreatyną?

Kreatyna a inne choroby

Kreatyna bywa stosowana także w innych chorobach, takich jak cukrzyca, osteoporoza, rak, choroby sercowo-naczyniowe i neurologiczne. Wykazano szereg interesujących bezpośrednich i pośrednich efektów komórkowych, takich jak ochrona tkanek przed uszkodzeniami związanymi z niedokrwieniem i stresem oksydacyjnym (agresywne dla tkanek wolne rodniki tlenowe), redukcją stanu zapalnego, działanie antyapoptotyczne, przeciwcukrzycowe, obniżające poziom lipidów oraz modulowanie układu odpornościowego i jelitowego. W serii badań wykazano, że suplementacja kreatyną może wpływać na funkcje poznawcze i korzystnie wpływać na funkcjonowanie mózgu.

Kreatyna a choroby wątroby

wątroba

U zwierząt wykazano korzyści z podawania kreatyny przy występowaniu niealkoholowej stłuszczeniowej choroby wątroby (nonalcoholic fatty liver disease – NAFLD) lub niealkoholowego stłuszczeniowego zapalenia wątroby (ang. nonalcoholic steatohepatitis; NASH). NASH stanowi progresję NAFLD. Kreatyna miała wpływ na zmniejszenie produkcji homocysteiny (Hcy) w wątrobie, zmniejszenie gromadzenia się tłuszczu i korzystne efekty w stłuszczonej wątrobie.

Co więcej, suplementacja kreatyną może również zapobiegać stłuszczeniu wątroby, jak wykazano w dwóch badaniach przeprowadzonych na szczurach karmionych dietą wysokotłuszczową i dietą dostarczającą za mało choliny. Badano również wpływ kreatyny na ludzi. Podawano im 20 g kreatyny dziennie przez 5 dni, a później 5 g dziennie przez 51 dni. Kreatyna zmniejszała stężenie cholesterolu (o 5% po 8 tygodniach), stężenie trójglicerydów i VLDL o 22% po 8 tygodniach.

Na zakończenie 

Nie są to wszystkie badania, dlatego nie należy postrzegać kreatyny tylko jako „środka dla pakerów”, ponieważ spektrum jej działania jest niezmiernie szerokie. Coraz częściej znajduje ona zastosowanie u osób w podeszłym wieku oraz bywa stosowana uzupełniająco przy leczeniu rozmaitych chorób.

Referencje:

Riccardo Casciola i in. Creatine Supplementation to Improve Sarcopenia in Chronic Liver Disease: Facts and Perspectives https://www.mdpi.com/2072-6643/15/4/863

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (0)