Kulturystyka to dyscyplina sportu, która wymaga nie tylko ogromnego zaangażowania i poświęcenia, ale także wielu wyrzeczeń. Dla wielu kulturystów jest to nie tylko pasja i sposób na dbanie o swój wygląd, ale również forma rywalizacji na zawodowym poziomie. Nagrody pieniężne w kulturystyce utrzymują się na stałym poziomie od dłuższego czasu, choć koszty związane z przygotowaniem do zawodów znacznie się zwiększyły. Większe wydarzenia, takie jak Mr. Olympia i Arnold Classic oferują imponujące kwoty dla najlepszych rzędu nawet 400 000 $. Na mniejszych imprezach kwoty te są o wiele niższe. Dla przykładu na Bigman Weekend Pro zwycięzca w kategorii Classic Physique zgarnął jednie 2000 $, a zdobywca trzeciego miejsca musiał zadowolić się kwotą 500$.

Bob Cicherillo jest znany z poruszania kontrowersyjnych tematów w branży fitness. W swoim podcaście Voice of Bodybuilding Cicherillo sprzeciwił się niskim płacom w kulturystyce i zaapelował o zwiększenia puli nagród pieniężnych. Podkreślił, że mniejsze imprezy powinny zacząć oferować wyższe kwoty, biorąc pod uwagę wydatki, jakie sportowiec ponosi przed wejściem na scenę. Cicherillo mówi, że kulturyści po prostu rezygnują ze startów ze względu na marne nagrody. Biorąc pod uwagę ilość pieniędzy, które można zarobić w mediach społecznościowych, start w zawodach jest po prostu nieopłacalny.

https://youtu.be/rLM416gMP8U

W kwestii nagród pieniężnych wypowiedział się też ostatnio Tom Platz, który pomimo tego, że jest na sportowej emeryturze, nadal udziela się w branży fitness. On także zaapelował do organizatorów o "podwyżki" dla kulturystów.

„Myślę, że stać nas na więcej. Kulturystyka może być lepsza. Najgorszy golfista w profesjonalnym sezonie zarabia około pół miliona dolarów rocznie”.

https://youtu.be/b_DOfOnkRlA

Ciężko nie zgodzić się z powyższymi opiniami. Znamy realia i wiemy, ile pieniędzy, czasu, pracy oraz wysiłku wymagają przygotowania do zawodów. Patrząc na coraz mniejszą ilość zawodników i zawodniczek startujących zwłaszcza w lidze amatorskiej można odnieść wrażenie, że to sport dla bogatych. Kulturystyka może przynieść wiele satysfakcji, jednak warto być świadomym kosztów finansowych, poświęcenia czasu i wpływu na zdrowie, które wiążą się z tym sportem. Czy sądzicie, że nagrody finansowe dla kulturystów powinny być większe?

Komentarze (2)
lordknaga

nie da sie odpowiedziec w 100% na to pytanie... teraz wielu kulturystow to tez coache, ktorzy trenuja podopiecznych i zbieraja siano za prowadzenia + za pchanie tematu klientowi na boku :-) moga byc tez influencerami jak niektorzy z nich czy tez dorabiac na onlyfansach jako 'MODEL' jak to sie teraz nazywa :-D fitness przezywa boom dobrych kilka lat a wyplaty za zawody to jest jakas kpina. nawet pierwsze miejca dostaja orzeszki a siano, czas i zdrowie jakie wlozyli w przygtowanie, to jest jakis promil i statuetka z brazu za 30dolcow :-( to niestety nie sa lata 90, gdzie weider placil im wyplaty i 'MUSIELI' startowac w zawodach i dostawali kontrakty, niektorzy zarabiali grubo ponad 100k dolarow rocznie (8300$ miesiecznie) za chodzenie na silownie i jedzenie + mogli sobie dorabiac... teraz czasy sa niestety inne a 100k dzisiaj to nie jest tak duzo jak to bylo 3 dekady temu to i tak malo kto dostaje takie siano. wiekszosc zawodnikow to jak juz pisalem, w dzisiejszych czasach - kamikaze.

2
hubertsfd65

jak dla mnie zdecydowanie warto być kulturystą i iść w ten świat, tylko w niektórych przypadkach trzeba się liczyć ze starością jak np, Ronnie Coleman

1