Zainteresowanie żywnością ekologiczną jest ogromne. Czy wynika to z rosnącej świadomości, że jakość pożywienia i jej pochodzenie ma znaczenie i duży wpływ na nasze zdrowie, czy może jest to kwestia mody? Właściwie to jedno i drugie. Nie da się ukryć, że jesteśmy podatni na panujące trendy i często decydujemy się na coś niekoniecznie świadomie. Ale skoro tyle osób coś robi, to znaczy, że tak jest w porządku...

Pomimo tego trzeba też przyznać, że świadomość na temat zdrowej żywności wzrasta. Częściej interesujemy się skąd pochodzi dany pokarm, jaki jest jego skład, jakie może nam przynieść korzyści zdrowotne. Nic dziwnego, że i żywność ekologiczna znalazła się w kręgu zainteresowań dietetycznych.

Przyglądając się żywności tego typu możemy się spotkać z różną terminologią - bio, ekologiczna, organiczna. Można się pogubić. Na chwilę obecną według regulacji unijnych towary opatrzone nazwą: ekologiczny, biologiczny czy organiczny, dotyczy produktów, które powstały bez użycia pestycydów, sztucznych nawozów i innych środków chemicznych. Wszystkie z nich można uważać za równoważne, ponieważ odnoszą się do tego samego systemu jakości produkcji.

Jakie produkty najczęściej kupujemy?

Najczęściej kupowane są warzywa i owoce, ale zestawienie statystyk Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych wykazało, że w 2012 r kupowano:

  • 43% organicznych owoców i warzyw,
  • 15% nabiału,
  • 11% zapakowanych lub przygotowanych dań,
  • 11% napojów,
  • 9% produktów pełnoziarnistych,
  • 4% przekąsek,
  • 3% mięsa i ryb.

Na chwilę obecną wartości te mogą się różnić, ale i tak widać, że zainteresowanie organiczną żywnością nie jest takie małe. Pomimo tego, wciąż mamy do czynienia z mitami na temat żywności organicznej. Poniżej niektóre z nich.

organiczne jedzenie

Żywność organiczna jest zdrowsza

I tak i nie.

Hasło "żywność organiczna" w wielu przypadkach wywołuje tzw. wielkie oczy i automatyczne przekonanie, że to coś zdrowszego i lepszego. Nieważne, że to ciasteczka i chipsy, ważne że mają etykietę "organiczna", bo z pewnością są bombą witaminową... W dzisiejszych czasach takich przekąsek z "naklejką" można kupić całe mnóstwo, a patrząc na skład i tak często dostrzec można cukier, sód, rafinowane węglowodany. Czy w takim razie samo hasło "organiczne" jest powodem, by kupować te produkty? Jeżeli tak nam zależy na zdrowej żywności, to wysilmy się trochę i przeczytajmy to, co jest napisane drobnym drukiem, czy produkt na pewno ma odpowiednie certyfikaty i spełnia kryteria zdrowej żywności. Nie dajmy się zwieść pozorom. Samo hasło "organiczne" nie sprawi, że popularny napój ORGANICZNY ma zdrowsze 43 g cukru w puszce, niż odpowiednik bez tego określenia. Oczywiście używanie nazwy bez odpowiednich certyfikatów jest niezgodne z prawem.

Żywność organiczna jest bardziej pożywna

I tak i nie.

Wiele badań nad żywnością organiczną skupionych było na tym, czy jest ona rzeczywiście bardziej pożywna, czy ma większą zawartość składników odżywczych, niż inne warzywa czy owoce (bez etykietki eko, bio, organic). Niektóre badania wskazują, że produkty organiczne mają nieco wyższą zawartość niektórych składników np. truskawki mogą mieć trochę więcej witaminy C i przeciwutleniaczy. Nie są to jednak zatrważające ilości i wszystko też zależy od sposobu uprawy. Jedną z różnic natomiast jest to, że produkty organiczne mają wyższy poziom związków chemicznych zwanych fenolami, które chronią uprawianą żywność przed drapieżnikami. Rośliny muszą wytwarzać więcej takich związków, gdy nie są spryskiwane pestycydami, aby móc chronić się przed owadami.

Wpływ fenoli na zdrowie nie jest przez naukowców jednoznacznie stwierdzony. Część wskazuje korzyści zdrowotne, a część się z tym nie zgadza. Fenole działają jak przeciwutleniacze, ale nie jest do końca zbadane, czy wszystko, co wydzielają rośliny, przynosi korzyści zdrowotne. Tutaj można się skłonić do stwierdzenia, że wszystko ma swoje wady i zalety. To, że coś jest ekologiczne, nie znaczy, że nie ma wad. Ostatecznie i tak wartość odżywcza warzyw czy owoców zależy od gleby, w której były uprawiane i od tego, czy są lokalne czy sprowadzane. Długi transport wpływa negatywnie na te wartości, tracą one składniki odżywcze, w szczególności witaminę C.

Czy "organiczne" oznacza, że jest w 100% organiczne?

Nie do końca.

USDA ( Departament Rolnictwa) pozwala, aby żywność miała etykietkę „ekologiczna/organiczna”, jeśli co najmniej 95% jej składników została odpowiednio hodowana i przygotowywana. Aby mieć jednak całkowitą pewność, trzeba by szukać produktów, które są w 100% organiczne, ale może to być dość trudne... Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że nie wszystkie składniki mają swój odpowiednik organiczny. Może to obejmować niektóre środki aromatyzujące lub oleje. Nie zawsze zatem produkty organiczne są organiczne w 100%.

Żywność organiczna smakuje lepiej

Niekoniecznie.

Większość badań porównujących smak produktów organicznych do konwencjonalnych pokazuje, że ludzie nie potrafią stwierdzić różnicy w smaku. W niektórych badaniach nawet wybrano produkty uprawiane konwencjonalnie, jako te lepsze w smaku. Te fakty pokazują z kolei, jak bardzo podatni jesteśmy na panującą modę. Jeśli z góry wiemy, że coś jest zdrowsze, ekologiczne, to prędzej stwierdzimy, że smakuje lepiej. Nie wiedząc co jest co, nie zauważymy różnicy.

Żywność organiczna nie zawiera pestycydów

Nie do końca.

To zaskakujące, ale produkty organiczne także są narażone na działanie pestycydów. Wystarczy, że rolnicy będą rozpylać naturalne pestycydy na roślinach uprawnych tym samym sprzętem, który był wcześniej używany do rozpylania syntetycznych pestycydów. Druga kwestia to coraz to nowsze badania, które podważają naturalne pestycydy. Istnieje prawdopodobieństwo (jest to też kwestia wciąż badana), że część organicznych pestycydów może być rakotwórcza. To, że pestycyd jest naturalny wcale nie oznacza, że jest nieszkodliwy...

Produkty organiczne są mniej podatne na bakterie

Nie.

Jedną z obaw dotyczących jedzenia produktów organicznych jest ich narażenie na działanie bakterii, które są przenoszone przez żywność i mogą powodować choroby u ludzi. Niestety, ale zakup produktów organicznych nie zapewnia nam lepszej ochrony przed zatruciem pokarmowym. W rzeczywistości ryzyko może być nawet wyższe, niż przy konwencjonalnej żywności, ponieważ są one inaczej uprawiane. Rolnicy zamiast pestycydów używają więcej nawozu, a obornik może być skażony bakteriami pochodzącymi od zwierząt. Żywność organiczna z założenia jest zdrowa, ale nie jest idealna, więc nie można zakładać, że jest totalnie bezpieczna. Oczywiście nie wpadajmy w paranoję.

Jakie są korzyści z zakupu żywności ekologicznej?

Czy po tylu wadach, jakie może mieć żywność organiczna, są jeszcze jakieś powody, by ją kupować? Pomimo wszystkiego, jedząc produkty organiczne zwykle jadamy produkty lokalne. Nie spędzają długich godzin w podróży, więc nie tracą też wartości odżywczych. Są mniej pryskane chemikaliami, więc jesteśmy mniej narażeni na ich negatywne oddziaływanie. Wniosek z tego taki, że najlepiej skupić się na lokalnych produktach, świeżych i od sprawdzonych rolników.

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (1)
M-ka

Rosliny uprawiane w bardziej naturalny sposob sa narazone nie tylko na drapiezniki, ale tez na choroby (wirusowe, bakteryjne i grzybowe), promieniowanie sloneczne (w szklarniach chroni sie je przed nadmiarem slonca), skoki temperatur, wiatr itd.

Na 100% nie tylko fenole sa potrzebne do ochrony i gromadzone w tkankach na potrzeby rozmaitych zagrozen.

Np.z doswiadczenia ogrodnikow wynikalo, ze podlewanie i opryskiwanie roslin preparatami naturalnymi na bazie pokrzywy czy skrzypu wzmacnia ich odpornosc na choroby grzybowe.
Obydwie rosliny zawieraja krzemionke.

Badania pokazuja, ze rosliny broniac sie przed patogenami, wbudowuja krzem w swoje tkanki, szczegolnie w te najbardziej narazone na ataki, czyli zewnetrzne. Tworza bariere utrudniajaca przenikniecie strzepek grzyba. Wynika z tego, ze lekko narazone na patogeny rosliny, moga byc dla nas zdrowsze.
Z tego, co pamietam, to sa badania pokazujace ze kiedy na polu w ogole nie ma szkodnikow I chwastow, rosliny rosna slabiej, niz kiedy sa narazone na (umiarkowana) konkurencje, drapiezniki I choroby.

Ponizej niesamowity przyklad badania skrzypu. Kiedy zarodniki wyhoduje sie w sposob hydroponiczny, na pozywce NIE ZAWIERAJACEJ krzemu - mozna uzyskac w pelni wyksztalcone rosliny, ale kompletnie pozbawione krzemu w tkankach.

To daje dobre wyobrazenie na temat tego, jaka moze byc jakosc warzyw i ziol hodowanych przemyslowo, w porownaniu z roslinami majacymi dostep do wszystkich potrzebnych im skladnikow.

Mozemy kupowac produkty wygladajace jak warzywa, ale pozbawione niektorych pozadanych dla nas skladnikow odzywczych - I to jest tez swietna ilustracja do tego, ze produkt organiczny moze byc pod pewnymi wzgledami skrajnie ubogi, pomimo ze nie stosowano "chemii" przy produkcji.

W artykule sa piekne zdjecia pokazujace rozmieszczenie krzemu w tkankach skrzypu.

Zywnosc organiczna moze miec jeszcze jedna zalete; naturalna I bogatsza mikroflore. Pestycydy niestety zmieniaja sklad i jakosc bakterii, drozdzy itp. zyjacych na i w roslinach.

Odkrycia ostatnich lat pokazuja ze nasze zdrowie jest uzaleznione od mikroorganizmow, wiec to na pewno ma jakies znaczenie.

Chocby fakt, ze Roundap zabija bakterie... Jedzac pryskana zywnosc oddzialujemy na stan naszej mikroflory.



https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0946672X17310015?via%3Dihub

0