SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

(SPOILER)Dyskusja po UFC 67 (SPOILER) oraz psychologiczna Crocop-story

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 15837

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 815 Wiek 48 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 8488
Właśnie obejrzałem tę galę... niestety nie mam w domu szybkiego internetu i musiałem poczekać do dzisiaj...

Jodan:
- co do uwsteczniania się CC - jeśli będzie tak jak chce Mirko, czyli powrót na Shockwave 2007, to nie ma chyba problemu. Nie rozleniwi się do tego czasu.
Co do uwsteczniania się, widzę tylko jedno zagrożenie - w UFC HW nie ma w czołówce właściwie żadnego zawodnika, który potrafiłby i chciałby z jednakowym powodzeniem prowadzić walkę w stójce i parterze.Niby Arlovski jest znakomity w Sambo, ale jakoś nie ma szczególnych chęci by to pokazywać w oktagonie. Jeśli chodzi o techniki uderzane, to akturat w UFC ma chyba większą konkurencję niż w PRIDE.
Arlovski i Sylvia w obecnie IMHO równie dobrymi strikerami jak CC, aczkolwiek kopniaki CC dają mu w obu tych walkach pewną przewagę. Tak na prawdę najbardziej bym chciał zobaczyć jego walkę z Verą.

Co do psychiki - od pojedynku z Fiedią CC zmienił jednak sposób walki - już nie jest counter-puncherem. Często atakuje. Zgodzę się jednak, że przejście do UFC w żaden sposób nie poprawia jego szans w walce z Fiedią.
Zbyt jednostronni tu są wojownicy.
----------
Moje myśli co do walk:

Rampage-Eastman
Quinton jakby trochę powolny ... może nie trenował ? Nawet w wywiadzie po walce mówił, że musi więcej trenować i mieć więcej sparringów.
Myślę, że na obecną chwilę jest za słaby na Liddella, szczególnie, że wydaje się, że Iceman ma szybsze ręce i oktagon daje lepsze możliwości unikania obaleń. Ale jak dobrze potrenuje, to kto wie.

CC-Sanchez
Zgodzę się z wcześniejszymi wypowiedziami - nie ma o czym mówić. Ogromna przewaga mocy. Przypomniała mi się walka z Minową.

Silva-Lutter
Ciekawe jak mocno rozpaczliwe próby zbicia wagi w ostatniej do chwili wpłynęły na formę i szybkość Luttera. Chodzą też słuchy, że Silva miał 10 tygodni temu operację obydwu kolan i dlatego tak łatwo na ziemię og Lutter kładł.
Nieważne. Lutter pokazał się z dobrej strony, ale jego wcześniejsze przechwałki o "world class bjj belt" trochę teraz śmiesznie brzmią.

Zmieniony przez - delly w dniu 2007-02-05 13:23:25

Memento mori

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 714 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 6525
zastanawiam sie nad tym co Jodan napisał.
mirco ma uraz po walce z fedorem???
to zbyt daleko posunięta interpretacja!
przecież to profesjonalista!!! tu nie może być miejsca na takie "fochy".
chwilowy kryzys owszem, ale tylko po to aby sie zmobilizować, dostrzec pewne swoje słabości i doskonalić się!!!! porażki też są potrzebne!
jeśli każdy zawodnik po przegranej walce by żył przytłoczony jej wynikiem to byśmy chyba nie mieli co oglądać ani po co trenować.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587
delly:
powrót na Shockwave 2007, to nie ma chyba problemu. Nie rozleniwi się do tego czasu.
cóż, zobaczymy. ja nadal jednak jestem zdania, że tylko stale podejmowani, dobrzy, twardzi i na odpowiednim poziomie przeciwnicy mogą mu zagwarantować rozwój, tzn stałe doskonalenie tego, co już ma, nie zamykanie sie w wypracowanych schematach.
a tu nie wychwyciłeś, o co mi chodziło. nie o zubożenie arsenału technicznego, jednostronność, nieumiejętność walki z niewygodnymi dla siebie zawodnikami, powrót do pasywności itp, tylko bardziej o bodziec do dalszego rozwoju w sensie podnoszenia skuteczności. stopnia zaawansowania w technice, taktyce itd, ale także waleczności, szybkości, koordynacji itp.
czyli o to, co wymusza konkurencja na poziomie zawodnika. bo sam przyznasz, że póki co jej w UFC nie ma...

Jeśli chodzi o techniki uderzane, to akturat w UFC ma chyba większą konkurencję niż w PRIDE.
nie znam dobrze zawodników UFC. ale w Pride boksuje teraz każdy, kto chce się liczyć. bracia E, Mino, Werdum i inni, którzy mi w tej chwili nie przychodzą do głowy. i to boksują coraz lepiej i chętniej. w zadnym wypadku nie można HW UFC porównywać do HW Pride. dla CC nie uderzenia są zagrożeniem (Fiodora pomijam, Hunt - na dwoje babka wróżyła) tylko zwarcie i gleba, które to strefy w czołówce HW Pride stoją wyżej niż w HW UFC. więc ten argument jest chybiony. do lania uderzaczy z UFC wystarczy mu to co umie.

od pojedynku z Fiedią CC zmienił jednak sposób walki - już nie jest counter-puncherem
potwierdzasz moją tezę. to był właśnie bodziec do rozwoju, o którym piszę. podobnie jak np. poddanie CC przez Mino mogło dostarczyć CC dodatkowej motywacji do doskonalenia parteru i obron przed nim. pytanie teraz - kto w UFC może wymusić na Chorwacie dokonywanie dalszych zmian i doskonalenia jego "game"? a konkurencja w Pride nie śpi...

Zbyt jednostronni tu są wojownicy.
zbyt jednostronni, zbyt słabi, dlatego dobrze się stało, że CC zostawił sobie furtkę ma Shockwave. to go pewnie zmobilizuje, ale brak dobrych przeciwników może mu utrudnić ten wielki powrót.

Joanno
też jestem zdania, że CC już odbudował psychę, ale uraz mógł pozostać. i w połączeniu z innymi czynnikami wspomógł decyzję o przejściu do UFC.

Damian.B
oto kolejny, co chce koniecznie pisać, nieważne o czym i że bez sensu, byle go widziano...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 688 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 12887
delly czy przypadkiem piszac o zblizonych umiejetnosciach stojkowych Mirka, Sylvi i Arlovskiego nie zapominasz, gdzie pare lat swej kariery spedzil ten pierwszy? Rozumiem, ze to Twoja opinia, niemniej rozsadek podpowiada cos zupelnie innego. IMO technike kb Arlovskiego od CC dziela lata swietlne, a Tima.. to w ogole szkoda gadac.

Quinton rzeczywiscie byl stremowany. Nie wyglada na to, ze ten madafaka jest teraz w najlepszej dyspozycji. IMO na chwile obecna nie dalby rady Liddellowi z trzech powodow:
1. Liddell sie rozwinal
2. Rampage jest bez formy
3. Klatka dziala na korzysc Icemana
Ale i tak mam nadzieje, ze po kilku "rozgrzewkowych" walkach Quinton dojdzie do optymalnej formy i wreszcie pokaze Hamburgerom, ze Chuck nie jest niezniszczalny.

-|||---sporo---|||-

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587
Joanno, nie zdązyłem edytować: urazy psychiczne często są irracjonalne i czesto zbyt głebokie, aby je całkowicie wypchnąć z umysłu. pomyśl ilu profesjonalistów na całym świecie, dżudoków doświadczonych w setkach walk na zawodach, wspaniałych zawodników, chłopów twardych jak żelazo fizycznie i psychicznie, dostawało zwiększonej potliwości, mdłości i biegunki (autentyczne i częste przypadki, opisane w medycynie sportowej pod nazwą kompleksu Nastuli) przed walką z naszym mistrzem?
póki co przed Fiodorem nikt nie robi w spodnie, ale analogie nasuwają się same.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 688 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 12887
Jodan mysle, ze Twoja interpretacja posuwa sie zbyt gleboko. Fighterzy to na ogol twardzi ludzie, nie jest ich tak latwo zlamac. Jedna porazka przewaznie mobilizuje mias deprymowac.
A tak PS:
Ogladasz duzo programow o psychologii na Discovery?

-|||---sporo---|||-

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587
już nic. poczekam na poważną argumentację.

Zmieniony przez - Jodan w dniu 2007-02-05 14:47:32
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 815 Wiek 48 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 8488
Jodan- właściwie zgadzam się ze wszystkim poza tym "psychicznym urazem" - nic na to nie wskazuje poza tamtym wywiadem. Przeszedł do UFC, bo dostał masę kasy. 2.4 MLN dolarów za 5 walk ! Chyba, że masz przeczucie albo inne informacje ? Na pewno CC przed Fedorem czuje ogromny respekt. Chce z nim walczyć w pełni sił, dlatego nie zgodził się na walkę zaraz po kontuzji stopy.

CC w walce z Fedorem miał dwa problemy:
1. Uniknięcie obalenia - Fedor obala jak nikt inny - nie robi wjazdów w nogi, prawie zawsze robi to w kombinacji z ciosami - ciosy, przeciwnik robi unik, dochodzi do zwarcia, a potem rzut... nie da się tego uniknąć za pomocą osławionych sprawli.
2. Gdy już leżał pod Fedorem, to nie potrafił wstać. Tak też zresztą było w przypadku walki z Nogiem.

Tych elementów w UFC na pewno nie poprawi ...
No i motywacja rzeczywiście mniejsza.

tsnm - nie zapominam, gdzie CC walczył przez kilka lat. Jednak MMA to nie K-1, rękawice inne, zagrożenia inne, a co za tym idzie i uderzanie inne.
Sylvii można nie lubić, nienawidzić jego walk, ale wg. mnie to jeden z najlepszych counter-puncherów na świecie, a osiąga to nie tylko dzięki technice, a przede wszystkim dzięki doskonałemu wykorzystaniu warunków fizycznych (niemniej jednak jak dostanie soczystego liver-kicka, to może to przestać być istotnym czynnikiem ).




Zmieniony przez - delly w dniu 2007-02-05 15:08:16

Memento mori

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 714 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 6525
idąc tym tokiem rozumowania Shogun powinen mieć chyba nocne koszmary z Markiem w roli głównej....
zwróćcie jednak uwage, że mirco nie doznał kontuzji po tej walce, zazwyczaj uraz się wiąże z jakimś przeżyciem, które było na tyle silne ,że rzutowało na dalszą egzystencję.
gdyby Shogun miał tego typu problemy czy nawet Silva po walce z Mirco - to jest zrozumiałe do pewnego stopnia.
w sumie dużo zależy od konstrukcji psychologicznej, może być uraz i URAZ!
zresztą przecież jeśli tego wymaga sytuacja zawodnik jest pod opieką psychologa.
jak dla mnie teoria o "urazie mirco" czy też "kompleksie fedora" jest mało prawdopodobna.
w tym sporcie zawodnicy takiej klasy jak Mirco nie mogą mieć takich słabości.długo by sie mirco nie utrzymał na tym poziomie jakby był taki "delikates" z niego. Same osiągnięcia Mirco dowodzą, że jest odpowiednio predysponowany zarówno psychicznie jak i fizycznie!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 2097 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 10222
to przejscie do ufc tylko oddala go od fiedi... i nie chodzi tu o to ze to inne organizacje chodzi o to ze w ufc sie rozleniwi (wiele osob to mowilo- ja sie zgadzam) bo nie ma ani jednego godnego przeciwnika... sylvia? chuck? smiesz na sali

...::::: WE ARE ALL ONE :::::...

http://coolflashgames.free.fr/swf/flightofthehamsters.swf
GRA KTORA NISZCZY

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

UFC 67 dyskusja na zywo!!

Następny temat

Mawashi??rozciaganie

WHEY premium