Zerwany przyczep klatki?

Cześć forumowicze od niedawna na prawej klatce zauwazylem takie wglebienie przy mostku i mam do was pytanie.. Czy to nie jest aby zerwany przyczep w tym miejscu? Klatka jest miekka w tym miejscu, zaś lewa "twarda jak stal" i zadnego wglebienka nie ma..
Dodam tylko ze kiedys bolal mnie mostek od czasu do czasu, nie byl to jakis mocny bol i gdy cwiczylem na lawce itd nie czulem bolu w ogole, dopiero gdy robilem dipy czasami lekko cos poczulem ale rzadko, teraz tego problemu nie mam czytalem ze moze to byc zapalenie chrzastek rzebrowych od pol roku a moze nawet calego w ogole mnie to ani razu mie zlapalo.

2 zdjecie

...

tak masz uformowane przyczepy, jakbyś zerwał na pewno być to poczuł, to tak samo jak z brzuchem, nie każdy ma idealny równy sześciopak.

Żeby to określić trzeba byłoby zrobić badanie USG ale przy przyczepie mostkowym piersiowego tego typu uszkodzenia są bardzo rzadkie także prawdopodobnie nie jest to w Twoim przypadku , od zawsze taki kształt miałeś ?

Wlaśnie nie jestem pewien czy mialem to od zawsze, pamietam tylko ze prawa klatka w ktorej jest taki ksztalt byla mniejsza od lewej, ale to raczej przez zla technike, juz tej dysproporcji za bardzo nie widac.

Myslicie ze jest po prostu mniejszy miesien w tym miejsciu i z czasem sie to wyrowna?

nie ma takiej możliwości, mięsień urośnie a taki kształt zaokrąglony zostanie, jest to normalne

Kolejne zdj z nieco lepszym światłem

nic się nie wyrówna, jak gdzieś nie ma miesni to ich nie nadbudujesz, przyczepów nie przesuniesz, się nam wydaje że jest ok jak nie trenujemy, takanka tłuszczowa jest spora mieśnia nie mają zarysów, jak zaczynamy trenować wszytsko wychodzi co i jak jest zbudowane

Ale tam miesien jest tylko tak jakby maly bardzo, no nic jutro ide na USG i sie dowiem, dzieki za rady i odpowiedzi