Wrastający paznokieć ;/

Siema. Może nikt nie miał, ale warto zapytać, może akurat ktoś cos pomoże ; ) a więc tak, nazwa rematu mówi sama za siebie... mam wrastjący paznokieć u lewej nogi w duzym palcu, około 2lata temu miałem operacje która polegała na wycięciu go. Znacie może inne sposoby (oprócz obcinania palucha ;p) na pozbycie się tego przykrego problemu, bo jednak to przeszkadza w sporcie ;/....

dzięki i POZDR0! ; )

Podobnie jak w poprzednim wpisie, proszę o nieodświeżenie starych tematów bo narusza to regulamin forum jak również próba reklamy

Słyszalem ze na taka dolegliwosc dobre sa zabiegi polegajace na zakladaniu klamry korygujacej, ale to jest temat na ktotym najlepiej sie chyba znaja kobiety.Musisz poczekac az jakas pani sie wypowie, ja sie moge pochwalic tym ze dzisiaj mialem calego paznokcia zrywanego i nikomu nie zycze takiego zabiegu.

Męczyłem się z tym od gimnazjum poprzez 3-4 klasę technikum, co daje około 7 lat, więc co nieco wiem na ten temat.

1. Nie idź do chirurga - paznokieć po odrośnięciu wyrasta grubszy i często (jak nie zawsze) problem wraca i to o wiele większy!
2. Zacznijmy od tego, jak należy obcinać paznokcie. Wiele osób obcina je na okrągło, bo myśli, że jak obetnie tak paznokieć, to nie będzie ostry i nie będzie się wrastał. Może i nie będzie ostry, ale obcinając tak paznokieć - kształtuje się w "C", a nie w |! Takie obcinanie paznokcia może doprowadzić do wżynania i to nie byle jakiego - paznokieć może nawet przebić na wylot wał palucha! Tak więc obcinamy na prosto i delikatnie spiłujemy pilnikiem ostre krawędzie paznokcia.
3. Dalej - jak się tego pozbyć? Od czego zacząć?
Od zakupu niezbędnych rzeczy:
- Octenisept (świetnie odkaża, bez bólu, i przyspiesza regenerację)
- Sonda dentystyczna, coś takiego - http://sklep.sigmed.pl/images/C700020-1.jpg - będzie nam służyć za wkładanie toperów, o których zaraz napiszę. Jest wygodna i bezpieczna (można łatwo odkazić, stal nierdzewna, i nie jest ostra)
- Topery (Medicomp, Hartmann - coś takiego: http://aleleki.pl/medicomp-kompresy-niejalowe-sztuk-p-4436.html), wycinasz z nich pasek i starasz się za pomocą sondy włożyć go między wał paznokciowy, a wrastający paznokieć, a nawet lekko pod paznokieć. Z początku będzie boleć, bo tkanka nie jest rozepchana. Ja byłem u kosmetyczki, która najpierw mi to zrobiła, a potem mnie tego nauczyła. Tobie też to zalecam, bo samemu, bez wprawy można źle sobie to opatrzyć. Nie ma co się wstydzić, tam, gdzie ja byłem, kosmetyczka mówiła, że bardzo dużo ludzi do niej przychodziło z tym problemem.
4. No i zmieniać te opatrunki przynajmniej 2x dziennie, chyba że stan jest opłakany - ropa, itp. to z 3x.
5. Pamiętać o odkażaniu Octeniseptem.
6. Trzymać dietę, ja bez niej nie umiałem się tego pozbyć.
7. W żadnym przypadku NIE ODRYWAĆ, SKUBAĆ, itp. ziarniny (to mięcho, które wychodzi, strupy), bo to jest naturalny proces regeneracji ciała poprzez powstawania ziarniny. Jeśli ziarnina zostanie usunięta mechanicznie, to organizm pomyśli, że musi jeszcze bardziej się zregenerować i powstanie jeszcze większa ziarnina! Coś o tym wiem.
8. Jeśli kształt Twojego paznokcia jest bardzo wygięty w "C", to niestety (albo stety) trzeba założyć klamrę. Trzeba się udać do kosmetyczki, która posiada odpowiedni certyfikat (musi umieć to robić) i ona już oceni, jaką klamrę Ci założy - są przeróżne, od plastikowych, naklejanych na paznokieć, po metalowe, które ściągają paznokieć do góry. Ulga po założeniu klamry jest niemal natychmiastowa.
9. Jeszcze raz powtarzam - UNIKAJ chirurga jak ognia. Organizmu nie oszukasz, jeśli usuniesz paznokieć i ziarninę, ona i tak wróci. Organizm musi się sam zregenerować, a by to się stało, musi mieć odpowiednie warunki - separacja wrastającego paznokcia od wału paznokciowego, czystość - odkażanie rany i dostarczanie odpowiednich makroskładników.

Jak co, to pisz, postaram się pomóc, jak tylko mogę.

Zmieniony przez - Xarez w dniu 2012-08-31 18:58:25

hohoho, Stary, dzięki za taką odpowiedź ; ) na pewno nie pójdę teraz do chirurga, postaram się iść do kosmetyczki i powoli będę to ogarniał, bez pospiechu, bo jak się człowiek spieszy to się diabeł cieszy ; ) mam ten octenisept i na prawdę pomaga ; ) jak będę miał pytania to się na pewno odezwe ; ) tez się z tym męczyłem przez gim i 6klase podstawówki i można powiedzieć, że co nie co wiem o tym, ale rady zawsze mile widziane zwłaszcza takie, dałbym soga, ale nie moge.... jeszcze raz wielkie dzięki ; )

To ja tez cos od siebie dodam mam to jakies 2,5 roku, tylko palec duzy u prawej stopy na poczatku wyszlo po prawej stronie.. po jakims czasie takze po lewej.. wiec mialem calego palucha opuchnietego i zaropialego. Ropa lala sie niemilosiernie.. smarowalem, moczylem nogi w mydle, soli, rumiankach i innych cudach NIC. Bol byl taki przy chodzeniu ze ledwo chodzilem a jak juz chodzilem to kulalem. Poszedlem do lekarza wyczyscil mi to z ropy troche skalpelem porzezbil i przez tydzien dostawalem zastrzyki w dupke odkarzajace i przeciwbolowe... Jak sie okazalo jego ingerencja nic nie pomogla. Niedawno bylem u chirurga, niedosc ze mialem to juz jakies 1,5 roku to jeszcze musialem 2 miesiace czekac na wizyte.. udalem sie do chirurga porozcinal cos skalpelem z 2 stron i musialem chodzic na kontrole co 2-3 dni zmieniac opatrunek i smarowac masciami. Niestety udalo mu sie tylko naprawic z jednej strony, ze strony lewej, prawa nadal sie wrasta ale od kilku miesiecy nie leje sie ropa ani nic. Ogolnie teraz juz nic z tym nie robie.. boli tylko wtedy gdy w cos uderze paluchem albo mnie ktos nadepnie, oczywiscie gra w pilke odpada. Ale przy chodzeniu, bieganiu nie boli wgl.

Zmieniony przez - Matias700 w dniu 2012-09-01 02:47:18

no cóż, obecna wiedza mówi że kluczem problemu jest chirurgiczne usunięcie fragmentu paznokcia, odkażenie i co najważniejsze prawidłowe obcinanie paznokci i noszenie odpowiedniego, nie za ciasnego obuwi.
xarez, twoje porady są szkodliwe, każdy przypadek jest inny i to lekarz może orzec czy leczy się chirurgicznie bardziej lub mniej inwazyjnie, czy tylko zachowawczo. A porada z dietą na wrastające paznokcie rozwaliła mnie już kompletnie na łopatki - jakbym jakiś kącik medyczny w Pani domu czytał, czy innym gównie.

@up,
Jesteś lekarzem, więc patrzysz na to z innej strony.

Ale. Wystarczy poczytać, co ludzie piszą na forach, którzy męczą się latami.
Myślisz, że kosmetyczka, która ma odpowiedni certyfikat będzie na siłę coś robiła? Przecież jest odpowiedzialna za swoje czyny. One również odsyłają, a nawet współpracują z chirurgami w ciężkich przypadkach.
Z resztą nawet na ciężkie przypadki klamra pomagała - jest to udowodnione.
Miałem też kilku znajomych z tym problemem i wiem, że Ci którzy chodzili do chirurga z tym, mieli problem na nowo po jakimś czasie.
Ja miałem to w kiepskim stanie - ropa, opuchlizna, bardzo duża ziarnina i jakoś samym odseparowaniem paznokcia od wału mi się to udało wyleczyć. Teraz śladu nie ma i ani trochę nie boli.

Rozwaliła Cię na łopatki? Dlaczego? Powiedz mi - który organizm ma lepsze warunki do regeneracji: a) człowiek, który je mix fast-foodów + "domowego" jedzenia (przeważnie ziemniaki, biały chleb o wyoskim IG, tłuszcze trans) b) człowiek, który dostarcza odpowiednie proporcje tłuszczy, dużo pełnowartościowego białka, węglowodany z niskim IG i dba o dostarczanie brakujących mu witamin.

Nie pisałbym o tym, gdybym tego nie przeżył, ale przed tym, jak zacząłem trzymać dietę - goiło się to w kratkę, a po tym jak zacząłem dbać o to co jem i ile jem, a byłem wtedy na diecie masowej, niedużej bo +200kcal, zaczęło się to lepiej goić. Więc nie wiem, o co Ci chodzi?

Skoro jakaś metoda jest skuteczna i bez skutków ubocznych, to dlaczego jej nie stosować, tylko od razu lecieć do chirurga się ciąć?
Jak ktoś woli iść się ciąć, zakładać szwy, potem leżeć z nogą do góry i brać prochy przeciwbólowe, myśląc, czy problem powróci, czy może nie? Chodzić na kontrole, smarować antybiotykami, zmieniać zakrwawione opatrunki (brrrr), to jego wybór.

Organizm sam może się zregenerować, jeśli odpowiednio mu się w tym pomoże. Nie trzeba od razu ciąć i smarować nie wiadomo czym.

Z resztą, jeśli autor tematu miałby to w bardzo złym stanie, zakażenie, bardzo dużo ropy, to na pewno nie pisałby na forum, tylko szedł do lekarza.

Zmieniony przez - Xarez w dniu 2012-09-01 22:36:06

http://www.kostkaarkady.com/player_pl.php?link=mnloqcJazIw 

Xarez

@up,

Rozwaliła Cię na łopatki? Dlaczego? Powiedz mi - który organizm ma lepsze warunki do regeneracji: a) człowiek, który je mix fast-foodów + "domowego" jedzenia (przeważnie ziemniaki, biały chleb o wyoskim IG, tłuszcze trans) b) człowiek, który dostarcza odpowiednie proporcje tłuszczy, dużo pełnowartościowego białka, węglowodany z niskim IG i dba o dostarczanie brakujących mu witamin.

Nie pisałbym o tym, gdybym tego nie przeżył, ale przed tym, jak zacząłem trzymać dietę - goiło się to w kratkę, a po tym jak zacząłem dbać o to co jem i ile jem, a byłem wtedy na diecie masowej, niedużej bo +200kcal, zaczęło się to lepiej goić. Więc nie wiem, o co Ci chodzi?

Skoro jakaś metoda jest skuteczna i bez skutków ubocznych, to dlaczego jej nie stosować, tylko od razu lecieć do chirurga się ciąć?
Jak ktoś woli iść się ciąć, zakładać szwy, potem leżeć z nogą do góry i brać prochy przeciwbólowe, myśląc, czy problem powróci, czy może nie? Chodzić na kontrole, smarować antybiotykami, zmieniać zakrwawione opatrunki (brrrr), to jego wybór.

Organizm sam może się zregenerować, jeśli odpowiednio mu się w tym pomoże. Nie trzeba od razu ciąć i smarować nie wiadomo czym.

Z resztą, jeśli autor tematu miałby to w bardzo złym stanie, zakażenie, bardzo dużo ropy, to na pewno nie pisałby na forum, tylko szedł do lekarza.

Zmieniony przez - Xarez w dniu 2012-09-01 22:36:06

no cóż podajesz przekład ekstremalny - dla mnie fast-food to nie jedzenie, to nie dieta. Chodzi o sam fakt, że jezeli ktoś normalnie jada nie musi absolutnie nic w tej sytuacji zmieniać.

Powiem szczerze "podziwiam" kosmetyczki, które się w to bawią, bo jest to niezgodne z prawem - takie panie nie mają prawa robić zabiegu, gdzie jest kontakt z ludzką krwią i jest głęboka penetracja tkanek. Jak bym sam zobaczył, taka pani by już raczej nie pracowała w zawodzie.
A czy organizm może się sam zregenerować - owszem, paznokieć niezaopatrzony dalej się wrasta i nasila się błędne koło.
A i nie wiemy jaki jest czyjś stan, bo nikt tego nie widzi, ludzie nie są racjonalni, o czym świadczy choćby szukanie pomocy osób z rozpoznanymi nowotworami w internecie. Bądźmy odpowiedzialni za swoje porady, bo wiele osób przyjmuje je całkowicie bezkrytycznie. pozdrawiam.

Lepiej zamiast do kosmetyczki iść do podologa. On się lepiej zna na problemie wrastających paznokci. Osobiście uważam też, że nie ma sensu wyrywać paznokcia u chirurga, bo jest to kompletnie nie potrzebne. Ja chodzę do dobrego podologa, pani Kasi Gaździckiej, jak jesteś z Warszawy, to tu masz jej stronę i tam jest kontakt: http://www.podolog-warszawa.pl/. Ja miałem u niej robiony zabieg kostką Arkady, jest to bardzo szybkie i wygodne rozwiązanie i nie boli. Paznokcia naprawia się w czasie jednej sesji, u mnie to trwało jakieś 50 minut. I już, i problem z głowy, bez miesięcy noszenia klamr i bez chirurgicznych zabiegów.

po pierwsze odkopałeś temat sprzed dwóch lat.
po drugie co to znaczy "lepiej iść". brat miał wrastający paznokieć i za sobą jeden zabieg chirurgiczny, pewnie miałby tych zabiegów dziesiątki bo to jest jedyny pomysł chirurgów na paznokieć, czyli wyrywać, a on i tak odrasta i wrasta w ciało. poszedł do kosmetyczki i ładnie mu ten paznokieć wyprowadziła, czy jak ktoś woli wyleczyła. dawno o tym problemie zapomniał. kosmetyczka to sprawdzony i skuteczny sposób.