Uderzenia - ATEMI

Fajnie sobie coś takiego poczytać ale w praktyce samoobrony w 80% są to sprawy nieprzydatne ( nie myśli się o tym podejmując obronę ).

Co więcej mistrzowie stylów stawiających nacisk na punkty nacisku polegli gremialnie w początkowych ufc - wnioski każdy niech wyciągnie w swoim zakresie.

Technika atemi opiera się na ciosach:
- rękami
- łokciem
- nogami
- głową
w technikach nie-atemi uderza sie brzuchem, pośladkami (a la mark Hunt), uszami i okiem

cynik75 zabawny jesteś. Jak ktoś by chciał mogę wypisać wszystkie ciosy właśnie w te miejsca z obrazkami.

ciekawy temat.
Z góry jednak chyba należy zaznaczyć ze niech sie nie łudzi ten kto sądzi że bez treningu będzie w stanie zastosować naciski na te czułe punkty(no,moze z kopem w jaja nie powinno być problemu)

Co więcej mistrzowie stylów stawiających nacisk na punkty nacisku polegli gremialnie w początkowych ufc - wnioski każdy niech wyciągnie w swoim zakresie

polegli chocby dlatego że w sportowych SW na ulubione miejsca kombatowców,atakowac nie można.
Po prostu,zabrano im broń,którą umieli się posługiwac najlepiej.

PS: Ciekawe czemu na twarzy nie ma zaznaczonej okolic kości jarzmowej...
Na Combat Kalaki jak raz chciałem założyc duszenie z tyłu jak mi oponent kostkami popieścił tę właśnie kość dociskając drugą ręką policzek(ściskając ręce ku sobie) to myślałem że się zesram z bólu.

Na rysunku przedstawiającym przód nie zauważyłem czegoś po czy sam siadałem nie raz na treningach...(wątroby)
itd,itp.

Ale dobra wola doceniona. Sog

Ciężko jest uderzać w newralgiczne punkty w ruchu.Zastosowanie ich,to uciskanie i czasem uderzanie punktowe "pięścią Feniksa","nożycami kraba",lub z luźno wyrzuconych palców(nos i oczy),przy wszelkiego rodzaju obchwytach z przodu,przytrzymaniach w zwarciu jedną lub dwoma rękoma,gdy nie ma za wiele ruchu.Przy obchwytach z tyłu jako "szoker" na rozluźnienie uchwytu najczęściej jest stosowane miażdżenie stopy swoją piętą(uderzenie-kakato...jak mamy buty to masakra ból,odczuli to ci,co laska butem,szpilką im weszała nagle na stopę)
Generalnie na twarzoczaszce jest wiele punktów wrażliwych i niekoniecznie trzeba wciskać jeden,można łączyć je odpowiednio w kombinacje.Muszę też zaznaczyć,że nie jest tak,że gościa uderzamy,czy uciskamy we wrażliwe miejsca i koniec walki,bo gość polega.Każdy ma inną wrażliwość bólową,zależne jest to jeszcze od tego,czy gośc jest pod wpływem alkoholu,lub środków odurzających,wtedy nawet po kopie w jaja impuls bólowy dociera do gościa z kilkusekundowym opóźnieniem.Wszystkie "szokery",atemi,czy jak je tam zwać mają za zadanie na chwilę wyłączyć gościa,a wtedy my albo spieprzamy,albo po rozluźnieniu uchwytu,uwolnieniu się z niebezpiecznej sytuacji ciągniemy serię technik tak,aby gość zjechał na ziemię.

Niektóre z tych punktów są całkiem fajne i jak najbardziej do zastosowania, pod warunkiem, że się wali porządnie a nie np. obmacuje rękę przeciwnika w poszukiwaniu tajnego miejsca
Solidny cios daje dobre efekty nawet jak nie trafia w szczegolnie czułe miejsce, więc tym lepiej działa na delikatnych częściach ciała. W niektóre miejsca, jak pod brodą, krtań, kość skroniowa czy po wewnętrznej uda nie jest trudno trafić przy odrobinie praktyki i działa to praktycznie na każdego. Co innego z tymi mniej oczywistymi punktami, które nie u wszystkich nawet występują. Na pewno warto wiedzieć, gdzie mniej więcej trafiać, ale raczej na zasadzie ekstra nakładki na konkretne umiejętności.Komus kto nie pojecia o uderzaniu czy dźwigniach sama wiedza teoretyczna wiele nie da, a przynajmniej rzadko.

Zmieniony przez - searme w dniu 2008-07-15 17:29:55

"polegli chocby dlatego że w sportowych SW na ulubione miejsca kombatowców,atakowac nie można.
Po prostu,zabrano im broń,którą umieli się posługiwac najlepiej."

Posłużyłem się przykładem pierwszych ufc, bo tam ograniczenia reguł były zerowe ( tzn. nie można było gryźć ). Walić w jaja czy stosować "magiczne" ataki uciskowe było jak najbardziej wolno.

Eeee tam, wszystko da sie, trza tylko potrafic... i trafic... Wydrukowalem te obrazki i zrobilem kalke na scianie... Po miesiacu treningow, jak trafie... to zabije... chyba...

Pzdr

fajne ale takie coś jest dobre dla tych którzy potrafią zachować zimną krew, ja nie potrafię i myślenie mi się wyłącza i włącza instynkt a instynkt "używa" tego co przećwiczyłem a nie tego co zobaczyłem na obrazku (bo chyba nie będę trenował bicia kogoś po nerkach )

x-ray - Jak chcesz mogę przespisać wszystkie uderzenia w te miejsca wraz z obrazkami.