Szacuny
11148
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Keith Jardine defeats Chuck Liddell via split decision
Forrest Griffin defeats Mauricio “Shogun" Rua via submission (rear naked choke) in round three
Jon Fitch defeats Diego Sanchez via split decision
Ryoto Machida defeats Kazuhiro Nakamura via unanimous decision
Tyson Griffin defeats Thiago Tavares via unanimous decision
Rich Clementi defeats Anthony Johnson via submission (rear naked choke) in round two
Jeremy Stephens defeats Diego Saraiva via unanimous decision
Christian Wellisch defeats Scott Junk via submission (heel hook) in round one
Matt Wiman defeats Michihiro Omigawa via unanimous decision
Szacuny
0
Napisanych postów
157
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
3464
Z Wandem bedzie zagadka. Gdyby Pride istniało moim zdaniem wand by juz tam govno zdziałał , ale w oktagonie jak pokazuje praktyka jest inna bajka. Ogólnie moim zdaniem Wand powinien się napompowac jak na walke z Mirasem bo w oktagonie wielkiej szybkosci mu tam wiele nie trzeba i siekac ich sierpami , parter ma znośny więc morderczej Siekierki nie można lekceważyć.Ale ostatnią nadzieją na uratowanie honoru Pride'a jest Fedor. Gdyby Fedor przegrał to na wzór FODA przerzucam się na KSW i wesela pod remizą . Pozatym jeszcze wierzę jak niektórzy żeby Miras zostawił odciski lewej stopy na kilku Czaszkach
Szacuny
20
Napisanych postów
1053
Wiek
34 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
41928
hehehe... pamiętam jak mówiliście że 3 pierwsze walki pewniaki chyba wiekszość tak myślała ale jak widać w MMA a szczególnie ostatnio w UFC nic nie jest pewne
Szacuny
1
Napisanych postów
23
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1656
co do "mistrza 'stujki'" hamburgerów, to byłem pewny że dostanie, Shoguna walka, fakt troche mnie zdziwiła, ale widać piękno MMA właśnie nigdy nie wiadomo jak sie potoczy walka
Szacuny
0
Napisanych postów
390
Wiek
36 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
6590
ta gala tak mnie zdziwiła, że nie wiem jak się nazywam........ zawodnicy w których bezgranicznie wierzyłem nie dają rady w oktagonie...pierw Mirko, teraz Shogun, dodatkowo Nakamura....nogi mi opadły.... cóż to jest UFC, tu jest klatka, łokcie, nie ma stompów, soccer kick'ów, kolan na kask i....tylu koksów(kontrole antydopingowe). Dziwnie to zabrzmi, ale dla mnie to w co wierzyłem umiera . Moja recepta na sukces w UFC: dużo zapasów w stylu klasycznym, boksu i podstawowa wiedza z BJJ. Moją nadzieją są już tylko Wand i Fiedia. Ten pierwszy jak odzyska dawną agresję może jeszcze namieszać, a Fiedia MUSI dać radę. Szczerze mówiąc, najbardziej zaskoczył mnie fakt, że Shogun nie miał siły walczyć, kondycyjnie nie wytrzymał....
Szacuny
11148
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Wand wiele nie pokaże.
O Fedora bardzo się boję, może skończyć tak jak reszta.
Całkowicie niewiem co jest grane z zawodnikami Pride, może naprawdę w Japonii nie było takich ostrych kontrol antydopingowych? Kto wie. Tak czy siak coś mi tu śmierdzi
Szacuny
46
Napisanych postów
7040
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
85817
jednym slowem tragedia
swiat mi sie zawalil na glowe
zostal tylko fedor ew wand na kotrego bardzo licze. ponoc sie mocno wzial za siebie i sporo juz walczyl w klatkach
zonk :(
FOD
ja mysle, ze licho lezy w koxie gdzie w pride gladli lache na to a ufc sciga
wiesz jak jest na off zwlaszcza po mocnym cyklu
to nie ta bajka
Zmieniony przez - tomek 82 w dniu 2007-09-23 17:14:21
Szacuny
2360
Napisanych postów
30612
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270731
Dopiero obejrzałem dwie walki i powiem że takiego Shoguna nie widziałem jeszcze...On juz raz w USA walczył i wtedy wyglądało to o niebo lepiej wiec nie wiem czy to wina tylko tego że odstawił dobre koksy i w******la teraz jakies gorsze...
albo może nie doceniam Griffina...
Tak na dobrą sprawe nie wygrał żadnej rundy i jedyne co mu elegancko weszło to chyba tylko łokieć w drugiej rundzie.
Uznam tą porażke za wypadek przy pracy i będę czekał na kolejna walkę.
PS:Z drugiej strony się ciesze bo Rampage'owi oddalił się jeden przeciwnik po pas
Natomiast Lidell to chyba oporny na wiedze jest...Nie umiał trzymac gardy dostał natychmiastowe KO od Rampage'a i znów nie trzymał gardy...znów wyłapał piękną petarde od Jardina chociaż tym razem udało mu sie dojść do siebie.
Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2007-09-23 17:24:17
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
0
Napisanych postów
577
Wiek
37 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
5648
Panowie. Mamy mistrza! Rampage to zawodnik jakby nie było z Pride'a. Wpadł do UFC, sklepał Lindlanda, "mistrza stójki" Lidella, a teraz Hendersona (w sumie to mistrza Pride ). Shoguna to ja nigdy nie lubiłem, jakoś niezbyt przekonywujący jest dla mnie ten zawodnik jeśli chodzi o parter. Nakamury szkoda, waleczna to bestia, jeszcze pokaże na co go stać. Mirco jak dla mnie może już iść na emeryturę, jeśli będzie walczył tak zachowawczo to nie wróżę mu żadnej wygranej w oktagonie. Ale za to mamy jeszcze Herringa (który mam nadzieję podje trochę koksu, bo ostatnio wyglądał jak spasiona świnia) oraz Nogueirę, przyszłego mistrza UFC wagi ciężkiej No chyba, że Fedor zdąży przed nim pozamiatać dziadka Randy'ego.
"La vendetta e nostra"
"Ból jest tymczasowy, Duma jest wieczna"