Zmieniony przez - Agares25 w dniu 2015-06-14 20:14:49
...
Napisał(a)
Werdum sporo zrzucił w dodatku przez ponad 40 dni trenował w górach, mocno szlifował klincz i stójkę, bo wiedział, że niekoniecznie będzie miał okazję powalczyć w parterze, miał dobry gameplan. AKA ma dobrych zawodników, ale czasami brak im gameplanu. Tak samo było z Cormierem, gdzie gameplan był, ale u przeciwnika, czyli wymęczenie w klinczu kilka kolan na bebechy, wieszanie się na Cormierze i wystarczyło, aby Jon Jones wygrał. Cain chciał powtórzyć gameplan z JDSem, ale każdy zawodnik jest inny. Werdum dobrze się przyjrzał walkom Caina i w sumie też tej Cormiera z JJ. No i zlekceważyli WErduma http://www.fight24.pl/javier-mendez-fabricio-werdum-nie-ma-szans-z-cainem-velasquezem/
Zmieniony przez - Agares25 w dniu 2015-06-14 20:14:49
Zmieniony przez - Agares25 w dniu 2015-06-14 20:14:49
...
Napisał(a)
Co do Cormiera. Miał atuty i był przygotowany. Jednak JJ to bardzo niewygodny przeciwnik dla niskiego zawodnika - Tu zdecydowanie większe szanse dawałbym Rumblowi. Co do MAchidy - jak można było widzieć jego szanse z Lukiem. Ja grałem grubo na Amerykanina. Ja w zasadzie gram dopiero po ważeniu. Tu wiele widać jak wycieńczeni i przygotowani są zawodnicy.
Througt the gates of hell
...
Napisał(a)
Typowałem Caina, ale strasznie się cieszę, że Werdum wygrał. Przepiękne połączenie prostych, MT i BJJ.
Hespect ze Żiu Żitsu
Hespect ze Żiu Żitsu
"Only he who battle wins.
The scald sang to their kings.
Let the battle be fought to be won"
...
Napisał(a)
Kakus17Nie radzi sobie w klinczu cain w ogole, oveerem by go zatlokl pod siatka klinczem i kolanami.
Ej kolo, poleciałeś :D
Cain nie chciał iść do parteru z Wedumem, bo wszyscy wiedzą jakim grapplerem jest Werdum, oczywiście nie chciał parteru dopóki nie skapnął się że za dużo dostaje. Ale z Overeemem już by wolał walczyć raczej w parterze, gdzie miałby znaczną przewagę.
...
Napisał(a)
O czym jeszcze warto wspomnieć to o niesamowitym tempie walki i intensywności. Zadali sobie prawie po 100 znaczących ciosów. Poza tym weszło kilka ciosów na korpus. Tak jak już kiedyś wspominał dla większości ciężkich waga 120 kg jest za wysoka, bardzo mocno odbija się to na kondycji. Wystarczy wspomnieć o Fedorze, Werdumie czy Cainie. Spora waga daje przewagę, ale tylko na początku. Wystarczy teraz spojrzeć na Overeema, znacznie lepiej dla niego jest gdy nie musi zrzucać do tych 120. Werdum ważył z jakieś 105 kg. Ech jednak sparingi z Omielanczukiem miały na Caina zły wpływ
1
...
Napisał(a)
Oczywiście, że tempo walki było zabójcze. Każdy strzał, każde kolanko Werduma odcisnęło piętno na kondycji Caima. Czy nie odnosicie wrażenia, że ta próba obalenia była czymś jakby "Kończ waść, wstydu oszczędź" ? Cain nie miał pomysłu na dalszą walkę i to było najwygodniejsze dla niego zakończenie tego starcia.
...
Napisał(a)
Nie należy również zapominać, że chłopacy musieli ograniczyć farmakologię. To z pewnością miało wpływ na dyspozycję. Pewnie mniejszą u Fabricia, bo wyglądał kondycyjnie podobnie jak zawsze. Cain z swoją nadludzką kondycją musiał to mocniej odczuć. Nie liczę wysokości i umiarkowanego przygotowania.
Througt the gates of hell
...
Napisał(a)
W sumie w stójce od drugiej rundy dostawał oklep i to równo, w klinczu też i tak nie dałby rady dociskać Werduma do siaty, znowu by się na nim zawiesił i ładował kolana w korpus. W sumie innego pomysłu nie miał, a to mu chyba najlepiej wychodziło, tyle że to trochę ryzykowne spróbować przeleżeć Werduma, który szuka tylko okazji żeby poddać. Było wiele czynników na korzyść Werduma i niekorzyść Caina. Nie można wykluczyć tego, że coś brał, ale zobaczymy w następnych walkach czy rzeczywiście mogło mieć to wpływ, bo teraz mamy wiele innych powodów jak: wysokość, brak walki od dłuższego czasu, spalenie psychiczne, nie wiadomo jak tam z tą kontuzją, brak gameplanu no i to że Werdum był dobrym przeciwnikiem. Kolejne walki Werduma i Caina nam wszystko wyjaśnią.
...
Napisał(a)
w pierwszej rundzie,gdzie jeszcze mial paliwo w baku moze nie wygladalo to super,ale jednak raczej 10-9 dla Caina (czekam jeszcze na potwierdzenie od forumowego sedziego Stevena,ale jestem niemal pewny), takze bym tez nie przesadzal z tym kiepskim gameplanem,bo nie to IMO odegralo kluczowa role.
walczyl w swoim stylu,ale ciezko slaniajac sie na nogach,zeby to dobrze wygladalo. kazdy kto byl kiedys skrajnie wykonczony podczas sparingow, czy tam w zasadzie czegokolwiek, wie,ze wowczas z zalozonym wczesniej planem i wykonywaniem tego,co mowi glowa jest raczej kiepsko. przeciez on sie slanial na nogach,wiec i Jackson by mu tam nie pomogl.
na minute przed koncem drugiej rundy znamienny byl low kick Caina (moze ktos wstawi gifa), ktory wygladal tak, jakby tarczowala jakas 5-cio letnia dziewczynka i nie chcial jej zrobic krzywdy,tyle bylo w nim mocy.
naroznik przed 3 runda kazal mu obalac,bo widzieli,ze tylko to moze sie udac,ale co z tego,skoro Werdum tylko na to czekal i po pierwszym obaleniu,jako sprytny lisek, przy drugiej probie momentalnie zlapal gilotyne i Cain odklepal w 3 sekundy.
nie twierdze,ze Velasquez z paliwem w baku by to wygral,ale IMO nie ma sie co sugerowac tym,jak ta walka wygladala od drugiej rundy,bo to byly juz zwloki Amerykanina/Meksykanina.
w czym swoj udzial mialo tez ww. wysokie tempo walki i ciosy,ktore przyjal,wiadomo.
walczyl w swoim stylu,ale ciezko slaniajac sie na nogach,zeby to dobrze wygladalo. kazdy kto byl kiedys skrajnie wykonczony podczas sparingow, czy tam w zasadzie czegokolwiek, wie,ze wowczas z zalozonym wczesniej planem i wykonywaniem tego,co mowi glowa jest raczej kiepsko. przeciez on sie slanial na nogach,wiec i Jackson by mu tam nie pomogl.
na minute przed koncem drugiej rundy znamienny byl low kick Caina (moze ktos wstawi gifa), ktory wygladal tak, jakby tarczowala jakas 5-cio letnia dziewczynka i nie chcial jej zrobic krzywdy,tyle bylo w nim mocy.
naroznik przed 3 runda kazal mu obalac,bo widzieli,ze tylko to moze sie udac,ale co z tego,skoro Werdum tylko na to czekal i po pierwszym obaleniu,jako sprytny lisek, przy drugiej probie momentalnie zlapal gilotyne i Cain odklepal w 3 sekundy.
nie twierdze,ze Velasquez z paliwem w baku by to wygral,ale IMO nie ma sie co sugerowac tym,jak ta walka wygladala od drugiej rundy,bo to byly juz zwloki Amerykanina/Meksykanina.
w czym swoj udzial mialo tez ww. wysokie tempo walki i ciosy,ktore przyjal,wiadomo.
1
...
Napisał(a)
Z całą pewnością jest sporo czynników. I kilka z nich złożyło się na przegraną. Druga sprawa, że obecnie już nie 2 zawodników ( JDS i CW ), a 4-5 (FW, SM, nawet Ali ) zaczynają odjeżdżać reszcie dywizji. I co najśmieszniejsze to najmniejsi ( wagowo ) zawodnicy. A to w zasadzie zasługa szybkości i kondycji. Coś czuję, że Ali w następnej walce zejdzie poniżej 110 i zacznie się domagać powoli TS.
Througt the gates of hell
Poprzedni temat
UFC i IBJJF podejmują współpracę
Następny temat
CHCE STARTOWAC NA GALI
Polecane artykuły