“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski
Kto następny?
Żeby nie było że nie w temacie, jestem taki zayefajny, że nie mam problemu znikających znajomych...
“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski
A ja nie robię nic dodatkowo, jak mi ostatnio inspektor kazał przestawić autobus który zaparkowałem w bramie zajezdni, to mu powiedziałem że sam sobie może pojeździć, mam przerwę teraz Nie wie lachociąg irlandzki makkana że w aprilu odchodzę i aż się zagotował
Jeszcze jutro wolne, na komórce net śmiga dobrze, więc mogę trollować 24h/dobę, 7days pw
“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski
W ramach promocji nepotyzmu dołączam do grona rodziny współ- i pracującej dla Generali Katowice
“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski
Nadszedł czas na wybór ścieżki, albo kupno domu w UK i rozwój tutaj, bo mamy dosyć tego co robimy z żoną obecnie (bus driver & housekeeper), albo powrót do Polski gdzie mamy mieszkanie i Ja rozkręcam firmę, a żona wybiera się na studia (żadne tam zarządzanie polem namiotowym, czy marketing i domokrążca). Opcja druga zwyciężyła jednogłośnie...
Livin la vida loca!
i jedno z najlepszych miejsc do robienia biznesu (od lat czolowka we wszystkich rankingach)
i majac plany typu biznes+ studia jedziesz do Polski?!?! A nie myslales zeby z tym pojecahc do Czadu albo Etiopii? Moze Nigeria? JAk nie to chociaz Rumunia!!!
A powaznie jak mi sie nie uda zrobic tych studiow po senswonej cenie lub z sensowna pozyczka (jezlei pokryja mi cale czesne pozyczka nie widze problemu an chwile obecna marudza o to). To chyba wracam do PL zrobic mechanical engineering tam w 3 lata, potem wpasc tu spowrotem zrobic magisterskie tu. Jeszcze znaim to zrobie otworze tu firme (mam kilka pomyslow) i sprobuje jak to idzie ale jak srednio albo wcale to hop do PL... a moze nie.... zoabcze gdzie w Europie sa anglojezyczne studia i w jakich cenach.
“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski
Ja tam nie należę do gamoni co na wszystko potrafią narzekać, takich co przy 45 w cieniu mówią że za chłodno... Polska nie taka straszna, uważać trzeba żeby urzędasom nie wpaść w tryby bo cię zmielą, a poza tym coco jambo i do przodu! Wszędzie można robić interesy, trzeba mieć tylko trochę głowy na karku Pomieszkałem 5 lat na garnuszku u królowej i szczerze wolę ciasny ale własny chamski qrvidołek, niż salony na których nas nie chcą