Tylny akton barkow

Atlas obcykany ale dzia:P

Co masz namysli jako izolowane?

Opierając klatkę na kolanach albo na ławce powodujesz że ćwiczenie staje się izolowane.

Tyle ze i tak bardziej czulem plecy niz akton..

A moze lepiej by bylo gdybym np w staniu pochylil sie o jakies 30 stopni do przodu i wtedy robil podnoszenie bokiem pionowo w gore?

No i jeszcze jedna rzecz nie daje mi spokoju. jak juz mowilem przedni akton nawet mi sie rozbudowal ale nie wiem co zrobic z klatka bo niby jest umiesniona ale jak ubiore cos ciasniejszego to wyglada to tak jakbym wogole jej nie cwiczyl w porownaniu z barkami.

kolega nic nie pisał o celu treningu..

Ja upieram sie co do tego ćwiczenia co wcześniej pisałem na pierwszej stronie. Poza tym duzo zależy od genów..

obowiązkowa lektura:
https://www.sfd.pl/Porusz_swoje_barki_-t189313.html
http://www.kulturystyka.pl/atlas/naramienne.htm 

A czy np wykonujac pompki z nogami na podwyzszeniu mozna rozbudowac gore klatki? bo chyba u mnie w tym wlasnie problem

Wiele osób tak to czuje. Jest to bardzo trudne ćwiczenie technicznie.
Pochyl się do przodu tak żebyś klatką dotykał ud, a potem z pomocą prostownika (przyruch w kręgosłupie-kręgosłup dąży do przeprostu) unoś ramiona w bok z rękoma nieco z przodu. Ten przyruch spowoduje że mięśnie prostownika grzbietu nie będą pracować w skurczu izometrycznym, a w konsekwencji na skutek przerwania pracy obciążać kręgosłupa.

Tak