na kondyche chciałem zaznaczyc że zaczynam od "zera" i trenuje sobie biegam co sobote,
w tyg 3x gimnastyka indywidualnie...
chciałem poprawić kondycje (wydolność)
więc zamieszczam ćwiczenia, chciałem byście mi pomogli ułożyc coś sensownego w odpowiedniej kolejnbości.
PS Przygotowuje sie pod trening na macie wiec chciałbym dostać siły i kondycji...
rozgrzewka 10-15 min
bieg chwila sprintu 2x dłużej truchty.tak kilka razy
walka z cieniem miedzy czasie
interwalowe piekło myślałem zrobić sobie następująco
wyskok,sprawl, zażut kamienia do wys barków siadi wypchniecie kamienia nad głowę.
nie myślałem tu robić na czas tylko systemem piramidalnym.
do pewnego stopnia np do 5 i zjazd.
(powolutku się przygotowywać)
znow walka z cieniem
przewieszenie szmaty przez gaałąź i podciąganie sie do 5 powt.
biegi tak jak wyżej sprint trucht kilka razy
mam tam gdzieś na łące jakąś starą opone przykidraną jakieś przeskoki mogę robić.
myślałem trż żucać cegłami raz lewa raz prawa jak do ciosu.
no i rozciąganie...
jakies sugestie czy ciekawy treningi w plenerze?
za szybkie odp z góry dziękuję i pozdrawiam
inny niż wszyscy.