Od zawsze w boksie pokazywała się niezwykle barwna postać która urozmaica poza ringowy show, dziś bezdyskusyjnym królem "krzykaczy" jest David Haye ale jaki jest na prawdę?? czy to autentycznie świetny pięściarz i w pełni zasłużony mistrz świata wagi ciężkiej czy medialny aktorzyna który jest tchórzem i wybiera łatwe walki by zarobić dużo pieniędzy.
W czasach amatorskich Haye nie należał do jakiś wielkich mega nadziei angielskiego boksu, i przegrywał np z naszym dobrym znajomym Giacobe Fragomenim. Jednak po przejsciu na zawodostwo wiele się zmieniło. Okazało się że to wielki talent, david swoje walki wygrywał bardzo szybko i bardzo efektownie jednak kiedy stanął do walki z doświadczonym Carl Thompsonem to było za wiele. Mimo iż Haye rzucił się na rywala to doświadczenie wzieło góre i pozwoliło teoretycznie słabszemu wygrać przez Nokaut. David każdą walkę wygrywa efektownie, dlatego tak bolą oczy jak toczy walkę z takim Harrisonem. Jednak każdy fan boksu powinien obejrzeć walki Haye, ma niesamowitą prawą rękę i szybkość lecz bardzo słabą szczękę i jeszcze słabsze łuki brwiowe które lubią krwawić nawet po lekkich ciosach, oczywiście w ostatnich walkach tego nie dostrzegliśmy ale kim że byli jego przeciwnicy?? stary i zmęczony John Ruiz czy wspomniany wcześniej Harrison który na zawodostwie nigdy wielkim mistrzem boksu nie był. Ale co z tego jak każdy z nas i tak obejrzał tą walkę w TV a dało to kolejne pieniądzę Hayemakerowi. Przypomnę walkę z Jean Marc Mormackiem który nie miał dość siły rzucić na deski Vinniego Maddalone a pana Davida potrafił w 5 posłać na deski, oczywiście w całym rozrachunku Haye wygrał przez nokaut ale czy nie zostaje w tym pewien margines że taki pięściarz posyła wielkiego Davida Haye na deski, lub z kolei inna sprawa, jak to było w wielkim występie anglika z Enzo Maccarinnelim, wielka siła ale jest coś co nie wszyscy zauważyli ze po walce David miał lekkie rozcięcie nad okiem, więc co by było gdyby to Kliczko go trafił?? Taniec z Gwiazdami. Patrząc dalej wstecz kiedy to David walczył z Fragomenim o mistrzostwo europy, twarz Dawida wyglądała jak zmasakrowana.
Fakt to już przeszłość i obecny mistrz WBA mógł poprawić swoje błędy choć patrząc logicznie musiałby się niesamowicie rozwinąć by móc mierzyć się z braćmi kliczko, jego medialny show trwa a co za tym idzie?? pieniądze których będzie zarabiał jeszcze więcej na kolejnych nudnych walkach.
Jednak że w ostatnimi czasy dochodzą nas informację o walcę z Aleksandrem Povietkinem i to byłoby już coś, fakt faktem pod wodzą Teddiego Atlasa Sasza "chyba" stracił wiele ze swojej dawnej formy (ostatnie walki były bardzo słabe) to jednak to jest to na co czekam, okaże się ile obaj są tak na prawdę warci na tą chwilę, uważałem kiedyś że Povietkin jest fanomenalny jednak ostatnio sprawia sporo zawodu, lecz Atlas na pewno wykona świetną robotę i przygotuje odpowiednio swojego podopiecznego i jeżeli Haye wygra efektownie uznam go za bardzo dobrego pięściarza choć wątpie by do tej walki doszło... zapewne będzie to jakiś kiepski bokser który da sporą wypłatę.
www.blog.bokser.org
Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą...