Stop marzeniom, start działaniu = pomóżcie wprowadzić poprawki

Dermovate?
Mam nadzieję, że nie na twarz... bo ja już się na tym przejechałam...

Kaniola: dermovate, i nie twarz, było dłonie + stopy + łokcie i przedramiona (łuszczyca), zostały same łokcie które mi niemal nikną w oczach od momentu zmiany żywienia, co jest chyba największą motywacją by trzymać dietę, bo od dziecka brzydzę się tą chorobą mimo iż oglądam ją na rodzinie i wiem że to tylko naskórek.

Zmieniony przez - Talibaba w dniu 2009-06-08 14:25:49

Więc wiele nas łączy
Ja też jestem wręcz 'zmuszona' do diety, bo każde odstępstwo widać na skórze (niestety, obecnie na twarzy).
Ja mam azs (atopowe zapalenie skóry), w dzieciństwie dermovate pięknie wyleczyło mi ręce, więc potem, bez czytania ulotki, zaczęłam stosować na twarz, gdy coś zaczęło się nań pojawiać. Z początku pięknie działało. Potem skóra się uodporniła i uzależniła... straszna rzecz.

Czyli klucz do wszystkiego to dobra dieta, a sterydom mówimy nie

ojej, współczuję Wam choroby :/

Kaniola: oj azs miłe nie jest. Z tego co mnie się udało osiągnąć szalejąc po necie i mając znajomych z Ł i azs wiem że suplementacja omega3 + oliwa z oliwek i inne dobre tłuszcze ładnie pomagają od środka. A sterydy maściowe, cóż.. widzę po ojcu że to błędne koło - smarowanie -> ładnieje -> wysyp posterydowy -> smarowanie -> ładnieje -> wysyp jeszcze gorszy. Dlatego ja smaruję jak jest max szpetne i boli od pękania, ale od 2 miesięcy jest luksusowe.

Dokładnie, widzę to po sobie.
Jest dieta - skóra ładna i jakby choroby nie było

Poważną motywację macie

Dziś zamiast spokojnego pobiegania, tuż po drobnej przebieżce rozgrzewkowej wyszedł mi HIIT, nogi same niosły, ja je posłuchałam i po prostu ustawiłam timera w zegarku na interwały. To chyba z dobrego humoru po dzisiejszej dyskusji tutaj dało radę 16minut, truchcik do domu - i dobrze, bo ledwo wlazłam, to piękna chmura przybyła by się wyżyć burzowo. Płuc nie wyplułam, więc wciąż żyję, mordka mi się śmieje. A łydka po przyjściu do domu i napięciu ukazała piękną anatomię mięśnia, chyba przestanę narzekać że od początku się właściwie nie ruszyła (skacze 41-42), najwyżej będę mieć pancerne łydki

Idę stworzyć post otwierający blog treningowy

A byłabym zapomniała - po odebraniu mailów lekko się zdziwiłam, dzięki za sogi, to mi przypomniało że ja nie poserwowałam za porady..

Zmieniony przez - Talibaba w dniu 2009-06-08 19:06:16

Dziennik powstał :)
https://www.sfd.pl/Talibaba/BLOG/Stop_marzeniom_-_start_działaniu-t505087.html#post0