mam pytanie odnosnie kilku spraw dotyczacych odchudzania oraz zdrowego odzywiania.
mam 172cm wzrostu i waze 68kgi chcialabym zrzucuic 8kg i poprawic ksztalt sylwetki, jedrnosc ciala itd.
na sniadanie jem jogurt naturalny i platki musli oraz otreby owsiane,
na obiad gotowane warzywa (brokuly, kalafior, fasola, bruksela, marchew itp) oraz rybe lub mieso kurczaka.
na podwieczorek jakis owoc a na kolacje 2 lub 3 kromki ciemnego pieczywa z pomidorem i szynka (lub serem), badz bulke grahamke i bialy serek typu wiejski.
JEM TYLKO DO 18:00 - jesli po powrocie z pracy (glownie o 22:00) czuje glod, zjem dwa wafle ryzowe.
cwicze 4x w tygodniu po 40 minut (glownie cwiczenia aerobowe poniewaz chce sie pozbyc nadmairu tluszczyku;). staram sie pic min 1,5 plynow i czerwona herbatke 3x dziennie.
mam 23 lata i prace siedzaca w 80%.
nad zgubieniem zbednych kilogramow "pracuje" od kilku dni:)
czy dzieki wam dobrze i zdrowo sie odzywiam?? (tak aby sobie nie zaszkodzic) i czy w ten sposob dojde do upragmionej wagi 60kg np w 2 miesiace.
aaa i jeszcze jedna istotna sprawa. od ponad roku zazywam betabloker w bardzo malej dawce 1,25. lek ten spowalnia prace serca - w moim wypadku do 60uderzen/min. a przy wysilku fizycznym (po 20min aerobiku) moje serce bije ok 100-110 uderzen. czy przez ten lek moge miec problem ze schudnieciem? slyszalam ze jesli chcemy spalic tkanke tluszczowa serce musi bic "iles tam" razy na minute. ja mam 23 lata wiec na pewno serducho powinno bic troche szybciej podczas cwiczen niz 100 czy 110. zebym mogla spalilc tluszczyk...???
bardzo prosze piszcie! i z gory dziekuje:):)