"W nieopalanym(wymiana rur) stołecznym kinie "Sawa" w strojach skąpych wystąpili kulturyści. Odbyły się tam międzynarodowe zawody"Herkules`89", które ongiś-gdy klub miła autentycznych czempionów-były naprawdę emocjonującymi zmaganiami. Przez lata działacze"Herkulesa" doszli do perfekcji w organizowaniu podobnych imprez za co im chwała. Prezes-dyrektor(jak to pięknie brzmi)Stefan Mizieliński potrafi także nadać zawodom wspaniałą reklamę, zebrać"kwiat prasy", wysokie czynniki, sponsorów oraz sympatyków-kibiców. Niestety po raz kolejny forma przytłoczyła treść, z czego mogą ucieszyć sie miłośnicy Witkacego, a nie kulturystyki.
Z ludzi"herkulesowych" podobali się tylko niezawodny Andrzej Urbański i Mirosław Sawicki, a całość uratowali goście z Bułgarii, ZSRR i NRD(szczególnie ci ostatni)
Najciekawsze były jednak pieniądze. Na zakończenie zawodów wszedł jegomość ze skórzaną walizką pełną szmalu, wyjął pliki banknotów(bez koperty), a prezes Mizieliński wręczał harmonie biletów NBP. Ktro pobrał, ten podpisywał listę na scenie, bo przecież mamy pełną jawność życia publicznego. Sala w upojeniu wdychała zapach "świerzyzny" przeliczając sumy na dolary i wyszło, że champion Urbański pobrał ich sto, bowiem wręczono mu złotówek 300tyś..I dobrze, bo kulturyści dopłacają do przygotowania do zawodów odwrotnie niż niektórzy inni sportowcy, którym płaci sie za tro, że reprezentują poziom zero,ale istnieją.
Po zawodach spłynął deszcz prasowych komentarzy w stylu"odnotować na wesoło",TV Miklas mówił o "przymróżeniu oka", czyli ubaw po pachy. NIE O TO NA LITOŚĆ CHODZI O CZYM ZDOŁAŁEM JUŻ PRZEKONAĆ KILKU ROZSĄDNYCH LUDZI.Poza tym marzę, aby Stefan Mizieliński zorganizował w Warszawie mistrzostwa Polski i zapewnił tak doborowe audytorium, jak w kinie "Sawa". Wtedy ludzie zobaczyliby, jak wygląda kulturystyka powiedzmy wyczynowa."
JKM
----------------------------------
A oto, jak opisuje tę samą imprezę "Rekreacja Fizyczna":
"HERKULES`89"
" Doroczne, tradycyjne mistrzostwa ogniska kulturystycznego TKKF Herkules odbyły się tym razem w obsadzie międzynarodowej. W grupie blisko 40 zawodniczek i zawodników znaleźli się reprezentanci klubów z Leningradu, Tallina, Lwowa, Sofii i Berlina. Impreza, jak zawsze zorganizowana bardzo sprawnie w kinie"Sawa" cieszyła się wielkim zainteresowaniem warszawiaków, którzy szczelnie ywpełnili salę. Poziom sportowy tworzyli zawodnicy reprezentujący wysoki poziom przygotowania.
Wśród kobiet bezkonkurencyjne były kulturystki z Berlina, mistrzynie i wicemistrzynie NRD. W kategorii open wygrała Ellen Teltschke, która okazała się lepsza od 4-krotnej mistrzyni NRD, znakomitej zresztą Sybilli Lux. W poszczególnych kategoriach zwyciężyły:
Greta Frankowska do 52kg(Herkules), Marike Madar do 57kg(Tallin) i wspomniana Teltschke.
Po dłuższej przerwie w występach z bardzo dobrej strony zaprezentował się kikakrotny mistrz Polski Andrzej Urbański z Herkulesa. Wygrał swoją kategorię(do90kg) oraz uzyskał tytuł najlepszego kulturysty imprezy w open. Również po 4-letniej przerwie w startach znakomicie przygotował się do zawodów Mirosław Sawicki(drugi w open i do 90kg). Pozostałe kategorie wygrali goście: Jewgienij Tienikin(Tallin), Siergiej Tuzow(Leningrad) i Jan Speer(Berlin).
Najlepsi zawodnicy otrzymali piękne puchary, medale i dyplomy. Ewenementem były po raz pierwszy wręczane na zawodach kulturystycznych nagrody pieniężne(zwycięzca w kategorii open otrzymał 300tyś. złotych). W sumie zawodnicy otrzymali ponad milion złotych. A więc reforma gospodarcza dotarła równiez do kulturystyki, dyscypliny wciąż niedocenianej przez nasze władze sportowe. Może właśnie dlatego radzi sobie lepiej zarówno z wyczynem i masowością niż wiele innych dyscyplin sportu w Polsce." (HJ)
Pozdrawiam wszystkich ambitnych
"Wszystko,co Cię nie zabije czyni Cię mocniejszym"
Michail
PORADY INDYWIDUALNE - www.dobierz-trening.pl
ZAINTERESOWANY PORADĄ - PISZ GG:7426473