Tanie i Smaczne Białko: VitaFit

Mam 2 pytania. Czy to białko będzie dostępne tylko na sfd czy może będzie ogólnodostępne ? A drugie pytanie dotyczy dolegliwości po wpc (biegunka itp.). Czy po tym białku występują takie dolegliwości, np. po Ostrowi czy Łowickim mam masakrę w bebechach (delikatnie powiedziane)... Nie będę ukrywał, że jestem zainteresowany tym białkiem tylko i wyłącznie ze względów ekonomicznych. Firmowe białka chodzą po 50-70 zł (gramatura 750g) co w moim przypadku bardzo źle wpływa na budżet :D Za to mogę mieć dwie paki tego cuda. Z góry dziękuję za odpowiedź

Było poruszone niejednokrotnie w tym temacie.

sraki brak...

Z tego co ja tutaj wyczytałem to większość wypowiada się o smaku tegoż białeczka. Opinii o możliwych dolegliwościach jakoś się nie doszukałem (może przeoczyłem :D)

A co z dostępnością tegoż cuda natury he? Jakby nie patrząc jest to produkt Treca (chyba że się mylę).

dostępne jest tylko na sfd

problemów gastrycznych brak

nie kłam
na allegro też widziałem

same kłamce i spamery tu :P

Bull, jako nabywca tego białeczka mam pytanie (wątpliwość do rozwiania).

Otóż opis co do jego dawkowania (dzielenia porcji) zamieszczony na etykiecie jest dla mnie dość niejasny. Mam tam info o 2-ch opcjach:

1. porcja z 30g proszku = 3 łyżki stołowe
2. porcja z 40g proszku = 4 łyżki stołowe

Sęk w tym, że konsystencja tego prochu jest dość "czepliwa" (tzn proszek nie jest całkowicie sypki jak np sól), więc i odmierzanie tego łyżką jest mało precyzyjne (jedna większa, druga mniejsza, trzecia lekko czubata - naprawdę cieżko tu o dostatecznie dokładny pomiar).

Postanowiłem więc zapodać do tego celu miarkę wyciągniętą z SP80 Olimp... I tu pojawia się problem. Miarka ta mieści w sobie okolo 15g białka SP80. Dwie takie miarki = około 30g białka SP80. Podczas gdy, z wczorajszych testów jasno wynika mi, że:

3 łyżki stołowe WPC VitaFit (czyli w założeniu z etykiety 30g) = 1,5 miarki od SP80 (nawet ciut więcej). Czyli jeśli dam dwie taki miarki (czyli tyle ile potrzeba bylo SP80 na porcje 30g) to będzie tego stanowoczo za dużo.

Jasne, że w tych pomiarach nie ma też co przesadzać, niemniej zależy mi na rozwianiu tej niescisłości (mam tylko nadz. że wszystko jasno napisałem).

Teoretycznie można olać tu zabawę z miarką (tym bardziej, że to Olimp) i sypać proch łyżkami, jednak - jak już pisałem - dość cieżko odmierzyć białeczko w ten sposób, a pakowanie tego zdecydowanie więcej niż trzeba (skoro i tak na raz możemy przyswoić określoną ilość) nie bardzo mi się uśmiecha.

Do całego zamieszania dochodzi jeszcze wzmianka (z etykiety rzecz jasna) o rozpuszczaniu tego w ~300ml wody/mleka, podczas gdy osobiście od zawsze przekonany byłem iż ilość "rozpuszczalnika" (woda lub mleko) to wyłącznie kwestia indywidualna, wpływająca wyłącznie na intensywność smaku odrzyki (czyli np - chcę by gainer był mniej słodki to po prostu dodaję więcej wody itp).

Z góry dzięki

Zmieniony przez - Kamaze w dniu 2009-12-23 10:40:38

nie masz wagi kuchennej lub nie posiada jej nikt ze znajomych?

jeśli nie to sugeruję
http://allegro.pl/item845784956_elektroniczna_szklana_waga_kuchenna_5kg_1g.html

dieta bez tego także kuleje
wiec to podstawowe narzędzie w kuchni

co ty na to?