Talent do boksu

Hej, to mój pierwszy wpis na forum, mam do was pytanie. Niedawno zaczęłam trenować muay thai, około 4 miesiące temu. Problem polega na tym, że nie mam do tego talentu (tak uważam i wydaje mi się że trener myśli tak samo bo nie skupia na mnie większej uwagi, natomiast na osobach które trenują której niż na ale widać że im to dobrze idzie bardzo mu zależy). Na sparingach w zasadzie stoję i średnio wiem co robić, staram sie wyprowadzać ciosy ale wydaje mi się że za bardzo kombinuje i próbuje wszystko przeanalizować dlatego obrywam.
A WIĘC STĄD MOJE PYTANIE:
Czy do boksu trzeba koniecznie mieć talent? Czy bez tego na prawde nic mi nie będzie wychodzić czy to bardziej kwestia treningu?
Bo niestety przez to się zniechęcam, gdy mamy technikę widze że jestem lepsza od tych "zdolnych osób" ale gdy przychodzi co do czego obrywam. A może to kwestia psychiki?
Przepraszam że się tak rozpisałam ale chciałam dobrze opisać problem dziękuje z góry za odpowiedzi

do
Lolitka29 -Z tą wściekłością to przesadziłem,ale jednak sądzę ,że powinnaś tą Twoją sparingpartnerkę walnąć też tak jak ona Ciebie parę razy mocniej z całej pary i przez moment poczuć taki impulsik sadyzmu i się z satysfakcją uśmiechnąć.Problem polega też i na tym ,że nie oszukujmy się -walić kogoś kto nie jest nawet naszym wrogiem w twarz -to sadyzm,he he.....

talent i ciężka praca to podstawa sukcesu w każdym sporcie
Zależy na co sie nastawiasz jak na medale mistrzostw świat to może byc ciężko ale czy to powód aby rezygnować ? oczywiście że nie z każdym treningiem podnosisz swoje umiejetności i z czasem wszystko zacznie się układać w logiczną całość i nie będziesz myślećc tylko wykonywać sekwencje "z automatu"

Też nie mam talentu i mi to nie przeszkadza 16 lat trenować

Sama napisałaś, że dopiero zaczynasz trenować Muay Thai, więc nie licz na to, że od razu będziesz wymiatać na treningach. Trenuj i staraj się poprawiać błędy, a z czasem będzie coraz lepiej.

Yoshi87

Sama napisałaś, że dopiero zaczynasz trenować Muay Thai, więc nie licz na to, że od razu będziesz wymiatać na treningach. Trenuj i staraj się poprawiać błędy, a z czasem będzie coraz lepiej.

Tak, zaczynam tylko chodzi mi o to że niektórzy trenują jeszcze krócej i są dużo lepsi, szybciej to wszystko im wchodzi do głowy i to mnie troche zniechęca, ale nie mam zamiaru rezygnować chciałam tylko poznać wasze zdanie :)

Jeden przyswaja wiedzą i technikę szybciej inny wolniej, ale to nie znaczy, że musisz rezygnować z MT. Jeśli po dłuższym czasie zauważysz, że nie robisz postępów, to wtedy możesz pomyśleć nad tym, czy warto dalej trenować MT, ale wtedy możesz wybrać coś innego i być może w innej sztuce walki będziesz szybciej się uczyła. Możesz poprosić trenera lub bardziej doświadczonego kolegę, żeby zwrócił na Ciebie uwagę podczas treningu i zobaczył z czym masz problem i wtedy jak Ci powie, to zacznij pracować nad poprawą tych rzeczy.

Bo walczą instynktownie i odruchowo, zamiast kombinować i myśleć, sztuki walki to sport w którym wykonujesz wyuczone techniki w ułamku sekundy nie zastanawiając się. To tak jak z sexem: ruchy frykcyjne robisz odruchowo, a nie rozkmniniasz, pół cm w doł czy do góry. Po prostu staraj się wykonywać to co nauczyłaś się na zajęciach, nie stój jak kołek w miejscu tylko próbuj atakować, z czasem coś zacznie wychodzić.

Gats 2

Bo walczą instynktownie i odruchowo, zamiast kombinować i myśleć, sztuki walki to sport w którym wykonujesz wyuczone techniki w ułamku sekundy nie zastanawiając się. To tak jak z sexem: ruchy frykcyjne robisz odruchowo, a nie rozkmniniasz, pół cm w doł czy do góry. Po prostu staraj się wykonywać to co nauczyłaś się na zajęciach, nie stój jak kołek w miejscu tylko próbuj atakować, z czasem coś zacznie wychodzić.

i właśnie w tym problem, że ja nie mam tych odruchów. Do tego boje się zadać komuś cios i jakoś ciężko mi się przekonać do tego, że przeciez nie zrobie mu krzywdy na takim etapie na jakiś jesteśmy. Dodam, że nie chce być mistrzynią świata, trenuje bo lubię. Tylko ta blokada i stres troche mi przeszkadzają

Jeśli boisz się zadać cios to warto przemyśleć, czy nadajesz się do uderzanych. Od razu mówię: ja nie chcę ani uderzać, ani być uderzanym, więc instynktownie spodobała mi się mata i style chwytane. Może po prostu mt nie jest dla Ciebie?

Lolitka29 też kiedyś miałem problem z psychiką (troche inny problem ale podobny) stres, strach itp... Ciągłe sparingi aż po czasie wyleczyłem sie z tego, sam nie wierzylem ze same sparingi mi pomaga ale jednak ;D, nie poddawaj sie, trenuj az to wyleczysz

cierpliwości - nic więcej tu nie trzeba
ja trenuję i chwytane i uderzane, jedno drugie uzupełnia. Początki też miałem tragiczne - zamykanie oczu, strach itp spokojnie to wszystko minie sparing to ma być na początku zabawa, coś jak berek, 0 siły...przyzwyczajenie to ruchów i odruchów, kontrreakcje itp z czasem przeradza się w walkę

BARDZO WAŻNE JEST NASTAWIENIE PSYCHICZNE DO TAKIEGO RODZAJU TRENINGU JAK TUTAJ CZYLI IDZIESZ TAM ZE ŚWIADOMOŚCIĄ , ŻE MUSISZ BYC LEPSZA OD KOGOŚ WTEDY WYGRYWASZ ;D


Zmieniony przez - Lishka w dniu 2017-01-16 12:15:30