T`ai chi

drogi karateko...od posikania sie może Cię droga poprowadzić do coraz większej samokontroli...(nie chce Cię obrażać chodzi mi jedynie o to abyś szanował zdanie innych-to jest w końcu forum nie?nie graj wszechwiedzącego wyrażaj poglądy to jest zdrowsze )o skuteczności tai chi nie bede sie wypowiadał bo faktycznie nigdy nie doszło do pojedynku między trenującym kilkadziesiąt lat tai chi a np.trenującym karate ...co prawda ufc wykazuja że to co było uważane za niewiarygodnie skuteczne-style tradycyjne w wiekszści są do kitu jeśli przyjdzie im walczyć z realnym stylem a kiedyś sam myslałem że jak potrenuje kung fu to 3 4 kolesi spoko połozę dobra to jest fakt jednak podkreślam te pojedynki się odbyły po 10 latach tai chi to sie o bojowych jego aspektach nadal pojęcia nie ma więc pewności chyba jednak mieć nie mozesz ale przede wszystkim-TAI CHI NIE ĆWICZY SIE PO TO ABY SKOPYWAĆ LUDZI NIE MA ONO TAKIEGO CELU WIĘC PO CO W OGÓLE DYSKUSJA O JEGO BOJOWYCH WŁAŚCIWOŚCIACH?JAK KTOŚ CHCE SIE BUC TO IDZIE NA TWRADĄ SZTUKE JAK KTOŚ CHCE PRACOWAĆ NAS SOBĄ W INNY SPOSÓB IDZIE NA TAI CHI I TO JEST JEGO SPRAWA!
POZDRAWIAM WSZYSTKICH

I przez takich "uduchowieńców" nie mających o faktycznym taijiquan i jego historii zielonego pojęcia, a tylko dających się nabierać new-age'owskim oszustom, zrobiło się dziś z tego kompletne sraj ci. Zaraz jeszcze powiedzą,że karate nie jest sztuką walki, tylko formą modlitwy?

xiang zhidao quanshu zhi jingsui, xian cong zhan zhuang qi

"AMEN" :)

"A kto umarł ten nie żyje"

słuchaj no palancie nie dość że wyrażam pogląd nikomu nie szkodząc czemu służy to forum to jeszcze sam podkreślam że nie twierdze iż tai chi mogłoby być skuteczne lub nie...
wyjątkowo ślepy d.e.bil jesteś żeś sie tego doczytać nie doczytał
ja pisze wypośrodkowane zdanie a Ty na mnie najeżdżasz chyba by Cię przydało sie do świata uduchowionych wysłać jak nie potrafisz dyskutować to tego nie rób a karate zmieszaj z tai chi i ćwicz sobie w piaskownicy zdeformowańcu umysłowy
dla niektórych choć nie dla mmnie tai chi jest uduchowione i nawet Ty powinieneś to szanować
szkoda więcej czasu na takich tępaków ja Ty idź sobie do sekcji bjj może tam Cie uspokoją
ale mimo wszystko pozdrawiam i więcej tolerancji życzę a za słowa przepraszam-jedynie odpowiedziałem na Twój atak

Taijiquan powstał jako sztuka walki i jako sztuka walki się rozwijał. Tyle, że w pierwszej połowie XX wieku stwierdzono, że trening przynosi też korzyści zdrowotne i coraz więcej osób zaczęło ćwiczyć głównie z tego powodu. Po 1949 roku sytuacja w Chinach była taka, że sztukę walki propagować było trudno, a władze propagowały taijiquan zredukowany do gimnastyki zdrowotnej. W latach 60. w USA zaczęła się moda na wschód, i banda dzieci-kwiatów do spóły z chciwymi, niedouczonymi żółtkami zaczęła głupoty ludziom wciskać. Palanty pojęcia o rzeczy nie miały, a jedyne co potrafiły to pięknie bełkotać, dorabiając do tajiquan niestworzone teorie (włącznie z tym, że taijiquan polega na unikaniu walki - z pewnego punktu widzenia piękne to - w jednym rzędzie z Gandhim się można postawić - ale nie ma to nic wspólnego z autentycznym taijiquan i jego rzeczywistymi mistrzami, czyli jest chamskim fałszerstwem), a przypisując je dla większego efektu "starożytnym taoistom". Tak powstało tak dziś popularne "taj czi" - zmyślone historyjki, ideologia powstała faktycznie na Zachodzie, a udająca "taoizm". A ponieważ w odróżnieniu od sztuki walki, w tym zdegenerowanym "tai czi" nie trzeba się wykazywać żadnymi umiejętnościami - wystarczy pleść banialuki i robić uduchowione miny, żeby przyciągnąć wyznawców - strasznie się to rozpleniło. A jak ktoś powtarza porąbane teksty wywodzące się z tego d****nego środowiska, to niech się nie dziwi reakcjom. Radzę dowiedzieć się więcej na temat taijiquan, a nie powtarzać głupoty.

xiang zhidao quanshu zhi jingsui, xian cong zhan zhuang qi

pozostawie to bez komentarza...

dacheng popieram Cie w 100 % dodał bym ,że przez takie banialuki powstaje sekta ,która szkodzi wszystkim sztuka walki a księża maja tylko pożywke

prawdziwymi zwycięzcami są ci ,którzy wygrywają pojedynki dnia codziennego!

W Polsce można śmiało powiedzieć ze 99,99% ćwiczących i nauczających uczy Tai Chi, nie Tai Chi Chuan i tego niestety już nic nie zmieni :(

"A kto umarł ten nie żyje"

W zasadzie, niech sobie każdy ćwiczy co mu się podoba. Ale problem w tym, że ci taj-czowcy przyczyniają się do całkowitego zafałszowania wiedzy o taijiquan, jego charakterze i jego historii.

A tak dla zainteresowanych taijiquan (t'ai chi ch'uan) autentycznym, a nie hipisowską fałszywką, podaję link do tłumaczenia (w wykonaniu Jarka Szymańskiego) tekstu Chen Changxinga (1771-1853): http://www.chinafrominside.com/ma/taiji/chenchangxingIWMA.html
Oto czym był, i jaki był taijiquan, i mimo fałszerzy jeszcze go gdzieniegdzie odrobinę pozostało.

xiang zhidao quanshu zhi jingsui, xian cong zhan zhuang qi

Pisałem już w tym wątku, że podczas gdy dawni mistrzowie taijiquan (jak Chen Changxing, Chen Fake, Yang Luchan, Yang Banhou, Yang Shaohou, Hao Weizhen itd.) byli autentycznymi fajterami, dziś niestety nawet ci którzy uważani są za największych mistrzów taijiquan, zatrzymują się zwykle na etapie tui shou, nigdy nie dochodząc do san shou (wolna walka). W drugiej połowie XX wieku jednym z nielicznych wyjątków był Chen Zhaokui, syn legendarnego Chen Fake. Chen Zhaokui nie zapominał o san shou. Niestety wśród jego uczniów nie zawsze tak jest.

Na stronach Mike'a Sigmana jest tłumaczenie artykułu Chen Zhaokui'a na temat san shou. To wprowadzenie do artykułu:

"Sparring Training in Chen Style Taijiquan
For a long time some Taiji practitioners have believed that the ability to fight can be acquired through form practices and hand-pushing...and that's all it takes to make a good fighter. Master Chen ZhaoKui thought otherwise and taught otherwise, reality being a support for a more diverse and practical approach. The following is an excerpt from his manuscript which reinforces his views and also raises some of the mysterious shroud from the art known as Taijiquan. Translated by Liang Baiping.
Chen ZhaoKui was an 18th generation descendent of Chen family Taijiquan, son of the the famous 17th generation master Chen FaKe."

A tutaj artykuł: http://www.neijia.com/media/cqzsparring.html

xiang zhidao quanshu zhi jingsui, xian cong zhan zhuang qi