Faktycznie Xpand jest na rynku od dłuższego czasu i całkiem nieżle sobie radzi.
Oba suplementy ciężko porównać wedle składów, które są naprawdę ciekawe.
Starając się obiektywnie pomóc w wyborze, postaramy się wyjaśnić kilka kwestii.
X-pand:
Zawiera dość modne ostatnimi czasy mieszanki firmowe, które nie pokazują faktycznej zawartości składników aktywnych. Ma to kolosalne znaczenie jeśli chodzi o odpowiednie proporcje zestawiania. Przykładowo - aby prawidłowo wykorzystać synergistyczne oddziaływanie betainy i glikocjaminy, ich stosunek powinien wynosić dokładnie 4:1.
Ilość betainy w Xpand jest imponująca i zarazem taka sama jak w Swole V.3, jednak ciężko stwierdzić ile jest glikocjaminy z uwagi na zastrzeżony charakter mieszanki. Na plus przemawia dodanie L-Cytruliny, która zdecydowanie wzmacnia działanie A-AKG. W Swole V.3 nie jest to istotne z uwagi, iż nie zawiera prekursorów tlenku azotu. Ta sama kwestia dotyczy vinpocetyny oraz vinkaminy jako substancje relaksujące naczynia krwionośne zwiększają ich przekrój. Jednak same stosowane są głównie jako leki na zaburzenia krążenia mózgowego – zatem dają uczucie mentalnego pobudzenia.
Olej MCT – świetne rozwiązanie – jednak sensowna dawka przedtreningowa jest dość wysoka, a z etykiety nie wywnioskujemy jej ilości.
Kolejna sporna kwestia – z biochemicznego punktu widzenia Trójmolekularny Jabłczan Kreatyny (Tricreatine Malate) – jest koszmarnie niestabilnym związkiem, który nie nadaje się do odpowiedniej suplementacji. Formy, które rzeczywiście działają to:
Dicreatine Malate oraz Monocreatine Malate – fuzja obu soli kreatynowych może dawać „w nazwie” – Tricreatine – jednakże producent nie podaje tej informacji. Spójrzcie na etykietę SAN – V12:
TriCreatine MalateTM 4.0 g **%
(proprietary blend of Dicreatine-Malate and Monocreatine Malate salts)
To jest prawdziwa informacja, nie wprowadzająca w błąd bardziej doświadczonych odbiorców. Opisując pewne kwestie nie mamy na myśli dyskryminację – forumowicz prosił o suche fakty, zatem takie przedstawiamy. Na niewielki minus Xpanda przemawia ilość porcji – 50 oraz ilość kreatyny w porcji – 4g. Na plus niewątpliwie dodanie boostera NO2, który oprócz odczucia samej pompy, o której piszecie, wpływa na przyspieszenie regeneracji potreningowej oraz zwiększa możliwości treningu tlenowego z uwagi na lepszy „dowóz” substratów energetycznych do mięśnia (glukozy, jonów magnezu, wapnia etc.) i lepsze odprowadzanie kwasu mlekowego (LA). Jednak dla pewnych ćwiczących odczucie zbyt dużej pompy podczas ciężkiego treningu, doprowadza do przedwczesnego załamania mięśniowego i niemożliwości kontynuowania serii. Wszystko zależy od priorytetów treningowych są też ludzie, którzy właśnie ten efekt wręcz kochają!
Kwestia ceny:
Jest niemalże identyczna (jednakże o wiele bardziej labilna) w stosunku do Swole V.3.
Swole V.3:
Produkt, który jest następcą Swole V.2, który odniósł dość duży sukces w USA w swoim czasie. Teraz firma SI03, producent marki Syntrax, zdecydowała się na krok do przodu. V.3 jest o wiele bogatszą wersją czego dowodem jest sam skład suplementu. Krótko – pasuje w obecne trendy stacków kreatynowych na rynku.
Swole V.3 ma wiele plusów i zapewne i kilka minusów – fani boosterów NO2 mogą być niezadowoleni. Jednak za niedługo i dla nich znajdziemy ciekawą propozycję.
Fakty:
W jednaj porcji otrzymujesz 7g kreatyny dwojakiego dodzaju. Pierwsza sprawa, to wspomniany Dwumolekularny Jabłczan Kreatyny – opatentowana substancja - sprawdzona i skuteczna. Drugą kwestią jest nowość na rynku w Polsce – bezwodna Kreatyna (Creatine Anhydrous). Ci, którzy lepiej znają rynek w Stanach pamiętają zapewne produkt Syntrax o nazwie „Straight” – bazował tylko i wyłącznie na bezwodnej kreatynie. To wersja, która jest do 12% czystsza niż patentowe, niemieckie Creapure®. Ponadto jak wykazuje praktyka nie powoduje negatywnej retencji wody podskórnej. Są osoby w Polsce i na tym forum, które próbowały tej wersji – mile widziany komentarz.
Połączenie soli kreatyny (jabłczanu) z bezwodną wersją zapobiega jej konwersji do kreatyniny w kwaśnym środowisku (może nie jest to Kre-Alkalyn – jednak w rzeczywistości działa, pierwsze wrażenia pewnie pojawią się za niedługo na forum wiele osób już stosuje Swole V.3). Ideą firmy było stworzenie produktu, którego składniki przedstawiają się w sensownych dawkach. 2 porcje dziennie to aż 14g kreatyny wysokiej jakości. Brak mieszanek firmowych nie komplikuje identyfikacji. Swole V.3, to też o 10 porcji więcej niż Xpand – należy wziąć to pod uwagę.
Konkluzja:
Wybór nie jest prosty i jednoznaczny – dla nas nie ma zwycięzcy ani przegranego. Widzicie fakty, mile widziany jest też wasz konstruktywny komentarz. Jedynym rozwiązaniem jest porównanie na żywo, a nie teoretyzowanie. Xpand ma bezwątpienia silną pozycję na naszym rynku, wprowadziliśmy mu lekką opozycję:)
Pozdrawiamy.