popuriDużo rzeczy jest możliwych, dla mnie badania również nie są jedynym wyznacznikiem opinii.
Jak np. z jajkami mit o tym, ze podnosi cholesterol itp. zrobiłem test jedząc 10-15 jajek dziennie przez 2 miesiące, i cholesterol spadł. Stosunek HDL do LDL uległ poprawie.
Tyle że nie było i nie ma _żadnych_ badań które by potwierdziały teze że jajka podnoszą poziom cholesterolu. Nie ma też badań które pokazują bezpośrednią _przyczynowość_ pomiędzy wysokim poziomem cholesterolu a ryzykiem chorób układu krwionośnego.
Są (były) tylko rozkosznie głoszone przez "autorytety" tezy o szkodliwości. No bo jeżeli mamy aksjomat - cholesterol == miażdżyca, to jajka zawierające cholesterol musza być szkodliwe. Koniec i kropka. I trzeba setek badań i metaanaliz by przekonać "autorytet" że jest dupa_wołowa. A jak za "szkodliwościa" stoją producenci leków na owo "chorobą" (statyny) to zmiana oficjalnej wykładni jest praktycznie niemożliwa.
popuriJednak większość badań potwierdza skuteczność oliwy, a co więcej ona stanowi większość baz współczesnych diet, np. m.in DASH, no i zwykli ludzie, czy nawet kulturyści, którzy znają swoje ciało idealnie sobie chwalą, gdyby była szkodliwa pewnie każdy bo to odczuł, parametry zdrowia by się obniżyły. No i ludzie przestali by jej używać
Większość diet oparta jest na micie diety niskotłuszczowej. Nie ma nic wspólnego z podstawami biochemii.
Kulturyści to natomiast całkowicie inni ludzie. Oni mają gen który pozwola im wytrzymać rzeczy które by zabiły zwykłych ludzi. Kulturyście nie przejmują się ryzykiem raka. Ten zresztą atakuje dużo później niż data najbliższych zawodów. Wiec kulturyści nie przyjmują się tym że oliwa z oliwek może wywałać u nich raka.