Czym krotsza tym sie łatwiej skreca, ale powinna byc jednak dostosowana do wzrostu, w sumie sam nie dobieram deski wg jakichs tabelek...poprostu powinna siegac w zakresie: od czoła do brody. Są tez deski poszerzane (moja jest taka) dla duzych rozmiarow nogi, ale ogolnie polecam deski zwykłe. Do tego poszerzane są drozsze.
Ogolnie to tylko nadaje sie dla ciebie deska freeridowa, uzywka z giełby lub allegro. Koniecznie wood-core
, bo pianka to złom. Popatrz przy zakupie czy sruby nie są tak mocno wkrecone, ze na ślizgu widac wybrzuszenia (taką też sprzedałem :P), czy wiazania nie są poluzowane (bywa tak, ze gwinty są rozrobione...nic nie da sie wtedy z tym zrobic), paski pomogą byc pourywane, bo to tanio sie dokupi, ogolnie nie przejmuj sie WOGOLE jak deska wyglada od strony wiazan, bo ładna nie musi byc wcale - rysy i zadrapania zawsze beda. Tylko zeby slizg w miare był, bo regeneracja tez koszuje...
Przy wiazaniach pamietaj, zeby pompka była, bo pewnie nie masz zamiaru sie meczyc z jakimis starymi modelami - i paski (te dluzsze) nie powinny byc plastikowe, bo to pic na wode.