Siłownia z hashimoto

Czy ktoś kto kojarzy tą chorobę wie czy można ćwiczyć na siłowni chorując na to?
Ja czasami poćwiczę w domu jakiś lekki trening z własnym ciałem i na drugi dzień mam słabe mięśnie, wiotkie, jestem zmęczony ze mogę nawet zasnąć w ciągu dnia. Ciężko potem coś podnieść bo mięśnie są słabe. Czy to jest problem z regeneracją mięśni? Czy potrzebna jakaś suplementacja żeby to przyspieszyć?
Ktoś z was ma tą chorobę i ćwiczy na siłce?

akrolW

A jak radzic sobie z nerwami i ze stresem? Da rade jakos to wyciszyc jakimis ziolami czy innymi wynalazkami naturalnymi oprocz brania psychotropow?
Najbardziej robie sie wsciekly jak wypije kawe. A branie psychotropow tez moze zle wplywac na tarczyce.

Ziółek na uspokojenie jest w aptekach od groma i trochę- skonsultuj to z farmaceutą. Oprócz tego fajnie wycisza medytacja- poszukaj w necie- najprostsza to np. coś w ten deseń: Usiądź wygodnie, zamknij oczy, weź głęboki wdech przez nos i powolny wydech przez usta. Obserwuj, jak unosi się Twój brzuch i klatka piersiowa. Pozwól rozluźnić się Twojemu ciału podczas wydechu, uwolnij się od wszelkiego stresu i napięcia w Twoim umyśle. Weź kolejny głęboki wdech przez nos i wydech przez ust, pozwalając rozluźnić się Twojej głowie.

Witaj. Ogólnie w przypadku chorób zapalnych tarczycy, do których należy również Hashimoto, bardzo ważne jest postępowanie farmakologiczne Aby dobrać odpowiednio hormony, jak i postępowanie dietetyczne aby to co zjadasz wspomagało leczenie. Bardzo fajnie sprawdza się tutaj współpraca na przykład z dietetykiem klinicznym, który odpowiednio dobierze tak produkty abyś czuł się pełen energii. Jeżeli chodzi o trening to tutaj zaleca się głównie umiarkowane wysiłki. Nie ma przeciwwskazań a do tego aby trenować na siłowni, ale trening ten nie może być zbyt intensywny

jeżeli jesteś pod opieką lekarza, leki są odpowiednio dobrane, stosujesz odpowiednią dietę to trening nie powinien zaszkodzić, jednak myślę, że warto wspomnieć o tym lekarzowi i po kilku tygodniach żeby zlecił dodatkowe badania, czy aby po wdrożeniu treningu, nie trzeba zmodyfikować dawek leków

Jestem pod okiem lekarza. Dietetyk rozpisał mi dietę pod ta chorobę. Stosuje ja jednak co do regeneracji mięśni to słabo jest. I to przy niewielkim wysiłku. Robię jakiś fitness dla początkujących z YouTube lecz na drugi dzień jestem cały zmęczony. Chciałbym troszkę ciężej potrenować jak dawniej na siłowni.

Przy Hashimoto bardzo intensywna aktywność fizyczna nie jest wskazana- bóle mięśni i stawów mogą się pod wpływem wysiłku pogorszyć, zresztą chorobie może też towarzyszyć spowolnienie pracy serca. Zwolnienia czynności serca i zmniejszenie jego kurczliwości to zarazem zmniejszenie tempa przepływu krwi, a za tym idzie– mniejsza ilość tlenu dostarczonego do mięśni szkieletowych, co znacznie upośledza Twoje zdolności wysiłkowe i wytrzymałościowe. Niestety, nadmierne lub długotrwałe wysiłki będą powodować nasilanie się wydzielania mleczanów, będących odpowiedzią na większy stres metaboliczny.Spróbuj robić robienie krótsze sesje treningowe, ale częściej i nie ćwicz w godzinach wieczornych. Generalnie przy tej chorobie bardziej polecane są sporty aerobowe, ogólnowzmacniające, takie jak jogging, pływanie, jazda na rowerze, etc. Koniecznie zadbaj o odpoczynek po treningu oraz o wystarczającą ilość snu, załatw sobie jakieś masaże. Dbaj o to, by dieta miała wysoki bilans kaloryczny. :)

.


Zmieniony przez - Aaaarielkaaaa w dniu 2021-11-02 12:18:38

Ciężko odpowiedzieć jednoznacznie na to pytanie, bo wszystko zależy :)
Znam wielu sportowczyń, sportowców które mają hashimoto i cisną nawet po 2 jednostki treningowe dziennie, ale co ważne, trzeba być w stanie reemisji choroby.
Ogólnie to jw, na pewno na samym początku walki z chorobą jest dosyć trudne do pogodzenia, ale ruch wręcz jest wskazany

popuri

Ciężko odpowiedzieć jednoznacznie na to pytanie, bo wszystko zależy :)
Znam wielu sportowczyń, sportowców które mają hashimoto i cisną nawet po 2 jednostki treningowe dziennie, ale co ważne, trzeba być w stanie reemisji choroby.
Ogólnie to jw, na pewno na samym początku walki z chorobą jest dosyć trudne do pogodzenia, ale ruch wręcz jest wskazany

Doamdie to jest kwestia mocno indywidualna. Tak jak z jedzeniem gkutenu czy nabialu przy hashimoto. Prowadziem dziewczyne z hashimoto startowała z sukcesami w kat bikini fitness a trenowała na większych ciężarach niz 80% facetów na silowni. Nie czuła żadnych negatywów z powodu intensywosci treningu:)

Mam hashimoto i ćwiczę aktualnie 3x tyg trening siłowy 5x5 + 4x cardio + delikatnie ujemne kcal i nie mam aż takich problemów jak ty przy dużo mniejszej intesywności. Domsy często się pojawiają rano ale mijają podczas dnia i jest to zupełnie normalne, senność w ciągu dnia, również może się zdarzyć ( pogoda, praca, trening ) wiele czynników ma na to wpływ. Ale są to kwestie, które pojawiają się nawet u ludzi bez choroby tarczycy. Czasami jak czuję, że jestem już mocno zajechany to robie sobie pare dni przerwy o treningów i jest ok :) Od siebie mogę powiedzieć, że dobrze się regeneruje jak mam dużo białka w diecie. Podstawowo suplementuje omege 3, prebiotyk, witamine D oraz magnez w formie leku. Euthyrox aktualnie biore dawke 150, ale jako, że wyniki się poprawiły najprawdopodobniej zmniejsze. Oczywiście pod okiem dobrego endokrynologa. Dużo można czytać o diecie, bez nabiału, warzyw kapustnych czy glutenu. Osobiście jem dużo brokułów, brukselki minimum 150g twarogu dziennie oraz jeden jogurt. Raz na jakiś czas pizze czy burgera a na wakacjach potrafie przez 2tyg żywić się co najmniej w 50% pizzą, schabowym i innym ,, syfiastym " jedzeniem i wszystko jest ok. Polecam samemu testować co możesz jeśc, co dobrze na ciebie działa itp a nie czytać w Internecie i likwidować wszystko :)
Jak masz jakieś pytanka to wal postaram się odpowiedzieć ;)

MatiMlody

popuri

Ciężko odpowiedzieć jednoznacznie na to pytanie, bo wszystko zależy :)
Znam wielu sportowczyń, sportowców które mają hashimoto i cisną nawet po 2 jednostki treningowe dziennie, ale co ważne, trzeba być w stanie reemisji choroby.
Ogólnie to jw, na pewno na samym początku walki z chorobą jest dosyć trudne do pogodzenia, ale ruch wręcz jest wskazany

Doamdie to jest kwestia mocno indywidualna. Tak jak z jedzeniem gkutenu czy nabialu przy hashimoto. Prowadziem dziewczyne z hashimoto startowała z sukcesami w kat bikini fitness a trenowała na większych ciężarach niz 80% facetów na silowni. Nie czuła żadnych negatywów z powodu intensywosci treningu:)

Dokładnie, też uważam, że wszystko zależy od danego organizmu. Przecież np. to że znam chłopaka, który potrafi założyć obie nogi za głowę, to nie uprawnia mnie do przyjmowania, że wszyscy faceci potrafią taką sztuczkę Autor musi sam obserwować swój organizm i ocenić, na jaką intensywność wysiłku jest sobie w stanie pozwolić.

Dokładnie tutaj dochodzi odpowiednie leczenie, odpowiednio dobrany jadłospis wykluczenie tych elementów diety które będą przynosiły więcej negatywnych skutków niż pożytku jak i wnikliwe obserwacje co do tego Jak się czujemy kiedy możemy sobie pozwolić na nieco cięższy wysiłek, A kiedy nieco wyluzować. Tutaj postępowanie jest podobne jak z cukrzyka mi prowadzenie takich osób jest niestety bardzo trudne współpraca musi być mega ścisła raporty nawet co 2-3 dni czy nawet po treningu aby dowiedzieć się jak reagował organizm na poszczególne zmiany.