Siłownia+Boks (ma to sens??)

Cwicze na mase 3 razy w tygodniu pon, sro, pt. A w pozostale dni na******lam w worek. I moje pytanie brzmi: Czy ma to sens czy moje miesnie sie wtedy regeneruja?? Czy sie to wszystko nie gryzie??

nie. jesli juz to zapisz sie na boks a nie takie walenie cepów w worek - mozesz sobie tylko zaszkodzic

wiesz u mnie nie ma takich klubow bokserskich a jak juz to dosc daleko. mi chodzi jedynie czy regeneracja bedzie przebiegac tak jak powinna....

jak dla mnie to takie walenie w worek to jest aeroby, zauwaz ze nie masz potym zakwasow (wiem sam tak robie)

ale moge sie mylic, tylko mowie ze swojego doswiadczenia i moje odczucia na ten temat

Ja z praktyki mowie wam ze siłownia i worek to dobre połączenie, regeneracja nadąża../marceliono dobrze mówi ze to coś jak aeroby bo regeneracja następuje podobnie szybko.../jestem z Włocławka jest tu "klub bokserski START" i tak sie składa ze znam (i tu sie pochwale) najlepszą w Polsce bokserkę w wadze 46 kg i medalistę mistrzostw polski juniorów waga 69 kg.../ oni trenują boks przeważnie(tego dokładnie nie pamiętam) 5-6/7dni w tygodniu...../biorąc z nich przykład tłukę w worek 5-6dni w tygodniu niezależnie z siłownią
pod warunkiem ze najpierw siłownia(potrzebuje maksymalnej siły) później(parę godzin) boks......./zauwarzylem ze dzięki temu połączeniu dużo dynamiczniej wypycham a z kolei muskuły wyrobione na siłowni zwiększają siłę uderzeń........./Pozdro i powodzenia.

dzieki chlopaki juz wiem na czym to polega ale wiecie chyba lepiej ogladnac pozadna nauke boksu i pozniej pona******lac w worek bo zawsze czegos sie naucze i wyrobie sobie strzaly niz mam jezdzic codziennie 25 km na treningi...