a co do bzyka to ostatnio jechałem z kumplem troche dalej z ps w plecaku i tak wiało ze na głównej myślałem że nie ujedziemy i się wywalimy to by był dramat ale jedno jest pewne w porównaniu z ścigiem to bzyki nie mają żadnych amorków centralnie jak tylnie koło w dziurę wpadło to miałem to samo uczucie jak kiedyś z hokera na dupe płasko spadłem
texas walisz w kursywie ale ogólnie do takiego powoli dochodzę wniosku.. i nie widzę w tym nic wspólnego z blacharstwem
stronka mojego ziomka który defacto bedzie u mnie za chwile pewnie i bedziemy w szachy nawalać
akty coś się yebią ale się to naprawi http://www.fotowitt.pl/
Zmieniony przez - MICOOOLAI w dniu 2009-03-24 17:03:46