Rozciąganie

Masz jakiś problem z tym, ze ktoś po prostu LUBI ćwiczyć?

Mam problem w tym jak ktoś próbuje wciskać innym bzdury.

No ja tak ćwiczyłem efekty są na filmiku, na zdjciach, wrzucałem na forum, czyli bzdury to Twoje teorie, a jak jest inaczej to podeprzyj je jakimiś dowodami , pokaż, efekty Twoich metod, ćwiczysz 10 lat, to napewno jesteś świetny .
Aha i jeżeli coś probujesz podważyć, to chociaz podeprzyj się jakąś literatura i to uzasadnij, to nie dla mnie, ale Ty chłopaku szkodzisz ludziom co szukają, dobrych wskazówek i prawdy przede wszytskim.
P.s. nie popłacz się
Pokaz efekty

Zmieniony przez - Lipen w dniu 2009-02-01 13:41:15

Zmieniony przez - Lipen w dniu 2009-02-01 13:42:18

rozciągać się trzeba po kazdym ćwiczeniu nóg. Jeżeli ma się jeden trening to raz dziennie, jezeli rano się jeszcze biega to wtedy po bieganiu i po treningu a jezeli ma sie trzy razy to trzy razy. Przy czym nie więcej niż raz dziennie (lub nawet co drugi dzień) rozciągać się porządnie tzn w celu pogłębienia rozciągnięcia. Chodzi o to że mięśnie nóg zmęczone i nierozciągnięte się skracają.
Co do wiedzy o rozciąganiu a umiejętności to uważam ze skoro ktoś ma 50 lat i na treningu tylko siedzi i instruuje to oczywiście szpagatów nie musi robić żeby udowodnić ze się zna, ale jeżeli ktoś ćwiczy i nie robi wszystkich szpagatów to niestety ale nie powinien wypowiadać się w tym temacie jako spec od rozciągania.

BTW uprzedzając ewentualne pytania: szpagaty nie sa konieczne do kopnięć na głowę

Zmieniony przez - K_S_S_W w dniu 2009-02-01 14:13:01

Czołem chciałem się dowiedziec kilku rzeczy od bardziej doswiadczonych osob w kwestii rozciagania. Zaczalem sie rozciągac jakis miesiac temu. Tak po 14-20 min dziennie w pokoju, rozgrzewam sie w taki sposob ze troche pomacham łapami, poskacze w miejscu itp, itd. Generalnie głównym celem moich cwiczen bylo zrobienie szpagatu(tureckiego?). Oczywiscie w miare jak kontynuowałem rozciaganie to zaczalem sie ogolnie czuc o wiele lepiej, luzniej i zwinniej ;] Jak mialem lat kilkanascie to chodzilem na aikido a potem na break dance. szpagaty nie byly dla mnie problemem jak i inne szponty zwiazane z rozciagnietym ciałem. Teraz mam 22 lata i chciałem sie zapytac czy to mozliwe wrócic jeszcze do dawnej formy? Nie chodzi mi tu o odpowiedzi typu WSZYSTKO JEST MOŻLIWE jak sie chce tylko o to czy nie uszkodze się? Ponoc jak sie kiedys bylo rozciagnietym to pozniej jest latwiej wrocic do formy. Na dzien dzisiejszy po 2-3 dniowej przerwie tak mnie napier***** na laczeniach kosci udowych z biodrem, ze troche zlapalem parakse.

Osiagniecie szpagatu jest mozliwe dopóki nie ukończysz 40 lat, ale z roku na rok idzie coraz gorzej.Musisz robic b. dobrą rozgrzewkę min. 20 min, ale taką fest.No i rozciagaj się codziennie od 15 do 20 minut.

mowiac 'bardzo dobrą rozgrzewke' masz na mysli bieganie czy skłony do dołu, na boki, do kolan i takie tam?

Szpagat to nie tylko kwestia rozciągnięcia ale też ruchomości stawów. Zwyczajnie nie każdy jest do tego zdolny.
Co do rozciągania różne teorie widziałem i słyszałem. Powiem tyle, że jeden z trenerów z którymi miałem przyjemność ćwiczyć twierdził, że śmiało można rozciągać się codziennie byle bez przesady. Efekty można zobaczyć tutaj: http://www.muaythai.cnet.pl/muayboran/glowna2.html
W menu wybieracie "metody treningowe" a potem "metodyka rozciągania". Warto przeczytać też artykuł


Zmieniony przez - kopt w dniu 2009-02-03 14:36:42

Barzdo dobra rozgrzewka to np. bieg, aeroby, rower,30 min, wtedy nie powinna wystapic żadna kontuzja tylko rozciąganie zacznij delikatnie, na początku ja zawsze robię 3 ćwiczonka tak, żeby poczuc, że coś tam się naciaga i trzymam po 30 sek. a potem juz staram się na maksa i tez trzymam po 30 sek..W dziale uderzane znajdziesz moją rozpiske treningu, tam przedstawiłem jak wyglada moj plan aerobowy, po takiej rozgrzewce będzie git.A jeżeli nie masz czasu, a chcesz szybko przystąpic do rozciagania, to bieg ok 5 min przysiady z mae geri 20 i przysiady z mawashi tez 20.Czyli przysiad, frontalne, przysiad, frontalne, a potem to samo tylko z okrężnym, ale okrezne to juz na worek, bo nie jestes dobrze rozgrzany i może byc kuku, ale najbardziej polecam te w.w. rozgrzewki, masz 100%, że nic Ci sie nie stanie.

dzieki za te cenne informacje. W moim pierwszym poscie napisalem tez cos o bolach w stawach przy biodrach, takich, ze naprawde boli ale po dluzszym cwiczeniu coraz mniej ale jednak boli. Kiedys robilem szpagat na luzie wiec to chyba nie jest nic niechcianego i szkodliwego tylko efekt poczatkowy, jak myslicie?