Rezygnacja, wycofanie

Enshin - och jak bardzo mnie nie znasz ... och jak bardzo się mylisz :D w każdym prawie zdaniu ... z takiego "domyślania się" (nie Twojego w tym wypadku) właśnie Jacek jest pokrzywdzony!! Pozdrawiam zatem bo we mnie nie ma nienawiści do nikogo

Ty jesteś jednak dobry jaszczur
ale z drugiej strony jakoś trudno Cię nie lubić

Wydaje mi się że z Jackiem będzie jak z domino.
Jeden pionek się przewrócił poleci i reszta teraz ciekawe kto nastepny się ,,przewróci'' i podejmie podobna decyzje do pana Jacka.

Marku, mówisz trochę tak, jakby "dogłębna znajomość sprawy" miała tu decydujące znaczenie, a tak nie jest. Tutaj mówimy o pryncypialnych wyborach i nie potrzebujemy znać detali. Nawet z tego co mówisz wynika, że Jacek podjął bardzo odważną decyzję. Ty się z nią nie zgadzasz, bo sam podjąłeś inną. To naturalne. Nie wiem jak koleżanki i koledzy, ale ja świetnie rozumiem tą Twoją sinusoidę. Twój wybór z natury nie pozwala bowiem pisać wszystkiego tego, co myślisz. Jacka wybór był inny i myślę, że należy go uszanować i przestać się nad nim roztkliwiać jak nad niemądrym dzieckiem, które płaci za błędy. Z mojej perspektywy nie jest niemądrym dzieckiem i nie popełnił błędu. Po prostu zmieniła mu się perspektywa, czego i Tobie życzę

A ja czekam na nastepna "szopke" jak z dyplomem uznania dla soke za "neutralizacje forum internetowych" Tym razem moze to byc "List potepiajacy zdrade" lub "List wychwalajacy szybka neutralizacje z grona Tsunamistow zdrajcow itp" podpisany przez wszystkich kierownikow osrodkow Tsunami w Polsce i na Swiecie. Ja Cie Marku nie znam, ale znam bardzo dobrze osoby ktore Cie znaja, sa z poza karate pracowalem w ochronie z kilkoma z nich (sa z Twojego resortu,czasami zdarza mi sie wciaz z nimi pracowac)i co nie co mi opowiadali o Twojej fascynacji soke.Wiec zdanie mam wyrobione na Twoj temat nie tylko z tego forum.

No to i ja do Marka. Masz rację - znam sprawę tak jak Ty. I muszę Ci powiedzieć, że się myślisz i zaraz Ci przedstawię na to argumenty: Jacek nic nie stracił tym postem. Bo on już nie miał nic do stracenia, bo zanim to napisał został był już piętnowany, jakby cicho siedział, to po cichu by poniósł konsekwencje a tak sprawa nabiera publicznego wymiaru, zresztą i tak by nabrała, tylko że przedstawiona z drugiej, "lepszej" strony - obaj o tym doskonale wiemy - prawda? Robiąc jasny i zdecydowany krok i pisząc to tu zyskał szacunek u wielu ludzi. Bo gdyby nie napisał tego, RM prędzej czy później okrzyknąłby go zdrajcą, wtedy wszyscy byście poszli za głosem prezesa, bo jego zdanie jest ważniejsze, bo on daje dany. Na SFD ludzie uznali by, że skoro wyrzucony został, to pewnie szuka nowych kumpli, więc wielu zwyczajnie, by go traktowała z przymrużeniem oka. Wiesz też dobrze, że Jacek od dawna był na widelcu, bo odważył się spotykać z innymi i pisać tu na forum, że nie wszystkie działania kierownictwa popiera, ale przypomnij sobie swoje odpowiedzi z listopada i grudnia, gdzie pisałeś, że Ty nie odpowiadasz i nie ponosisz konsekwencji za to co pisze Twój szef i jego opnie nie są Twoimi opiniami, jednym słowem - nie zgadzasz się. Nie chcę antycypować przebiegu wypadków, ale zgadnij kto będzie następny... Bo Jacka postawa i Jego wpis tu, zmusza tsunamistów albo do odcięcia się od polityki z honbu, albo poparcia - już nie da się stać okrakiem (wiesz do czego nawiązuję). Myślę, że to jest dobry moment na określenie się - popieram lub nie popieram prezesa RM. Tu nie chodzi o lojalność, tylko szacunek do samego siebie i poczucie własnej godności (a jak się zdecydujesz na poparcie RM, to zajmij stanowisko w zarządzie PFT ds. kontaktów z innymi stylami, bo z tego co pamiętam jesteś w zarządzie?). Wiem, że 6 dan Polskiej Federacji Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walk fajnie jest mieć, ale jakbyś miał dan w karate tsunami i mógłbyś go stracić to utrzymać, ale w takiej sytuacji...

Panie Jacku: gratuluje serdecznie odwagi i charakteru a równocześnie współczuje (niewątpliwie olbrzymiego) emocjonalnego cierpienia wywołanego rozdarciem miedzy latami treningów, gronem koleżeńskim a polityką założyciela stylu.

Masz facet jaja !

Ja również pragnę złożyć wyrazy szacunku za ten krok. Życzę powodzenia w dalszej drodze.

Właśnie poczytałem trochę newsów
Furman też sroce z pod ogona nie wypadł, jaja ma duże!
Wiem, ze nie hołduje patologii.
Brawo Marek!


kolosowi na glinianych nogach
do podpórki nie wystarczy kręcony ogonek

widać, żę
porządni ludzie ulegają patologi i terrorowi
i tez nie ma podstaw by rezygnować z godności i szacunku do samego siebie




Zmieniony przez - Bull w dniu 2010-03-12 12:03:06

?