Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Nie mam wyczucia w duszeniu, a i w realnym starciu nie zwracam uwagi czy gościa to boli,czy mdleje,czy ma mokrą pieluchę...Myślę ,że najważniejsze to jak najszybcie wykończyć oponenta i wynosić się z miejsca (kumple kolesia).Jakie są wasze doświadczenia w walce np.w dyskotece z gosiami na tabletach? Zauważyłem,że dużo łatwiej ich przewrócić (zaburzenia postrzegania) a potem to miodzio.
Szacuny
5
Napisanych postów
7936
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
45419
na dyskotekach mnie nikt nie zaczepia, gorzej jak sie chodzi z dziewczyna w dodatku ladna to bojka murowana.
Dlatego ja ze swoja na dyski nie chodze.
Nie to zebym nie umial jej obronic bo juz to wiele razy robilem ale za bardzo boje sie o nia.
z gówna powstałeś i gównem sie staniesz( jak mnie zaatakujesz:)
Szacuny
29
Napisanych postów
2971
Wiek
43 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
17426
To w Non Stopie takie rzeczy sie praktykuje? ))
Na kolesi na dragach to chyba tylko duszenia. Moje doswiadczenie to tylko pijak ( choc dwa razy). Pierwszy raz mataleo a drugi raz wystarczyla pseudo bokserska postwa, pewny wzrok i zrezygnowal
Jestem leszczem, powtarzam to, bo ktos mi na privie powiedzial, ze ze mnie chyba niezly fighter a to w ogole nie przystaje do rzeczywistosci :)
Pozdrawiam
M.
"Wybaczaj swoim wrogom lecz nie zapominaj ich imion"