ROY JONES JR NA UFC 131!

Jak dowiedziała się redakcja ****************, jeden z największych pięściarzy w historii - wspaniały Roy Jones Jr (54-7, 40 KO) niemal na pewno wystąpi w nowej dla siebie roli i zadebiutuje w formule MMA podczas gali UFC 131. Pierwsze informacje mówią o tym, że do tego historycznego wydarzenia dojdzie 11 czerwca w kanadyjskim Vancouver.

Podczas tego wieczoru spodziewany jest również występ naszego Krzysztofa Soszyńskiego (25-11-1), Kenny Floriana (14-5) oraz niedawnego pretendenta do tronu UFC wagi ciężkiej, mocno bijącego Shane'a Carwina (12-1).

Przypomnijmy, że całkiem niedawno, bo 28 sierpnia ubiegłego roku podczas UFC 118, jako zawodnik formuły MMA zadebiutował inny legendarny bokser, James Toney, ale szybko został "spacyfikowany"przez Randy'ego Couture'a.

O to jakiego newsa przeczytałem właśnie, mam nadzieje że to żart, co wy na to? chyba Roy nie jest aż tak łasy na pieniadze a może chce się ośmieszyć jak Toney

http://********************/content/2011/01/18/213756/index.jsp 

Ja mam nadzieję, że to żart. Robi to dla kasy i ktoś go poskłada jak Toneya.

jeśli info jest prawdziwe to smutno mi:( szkoda...mam nadzieję,że to nieprawda

to bedzie szybka walka jesli do niej dojdzie:) ale dana mowil ze wiecej bokserow nie bedzie w ufc wiec mi sie nie wydaje zeby doszlo do jakies walki z jego udzialem

Na stronce z której to wziąłeś źródła ni ma, "Informacja własna".

Nigdzie o tym nic nie mogę znaleść, więc to chyba informacja, "bardzo" własna.

http://www.bokser.org/content/2011/01/18/221926/index.jsp 

**************** i Bokser org.

TezAndrzej chciałbym żeby to był mój wymysł, mam nadzieje że to tylko jakaś kaczka dziennikarska, bo rozmienianie się na drobne zawodników pokroju Roya Jones Jr to jakies tragiczne nieporozumienie.

Jeśli to prawda to na pewno go popieram.
Co, to już nie można stawiać sobie wyzwań walcząc w bardziej urealnionej formule? Nie chodzi mu o sprawdzenie siebie i tego co warty jest boks na wysokim poziomie? Rzygam na posty typu "rozmienia się na drobne" albo "potrzebuje kasy", itp

nie chcę oglądać Roya odklepującego, tak jak przykro było mi patrzeć na Nastulę jak przegrywał- chociaż moim zdaniem miał większe szanse w tej formule od Jonesa Jr.

Ja yebie, następny mistrz rozmienia się na drobne. Jakby mało było Toneya, Hollego i kilku innych to teraz jeszcze Roy... Smutna sprawa...;/

Zobaczymy co z tego niusa będzie.

Swoją drogą w której wadze by walczył? W 170?

Nie widzę tam bodaj nikogo, kto by go nie mógł ściągnąć na glebę i wykończyć szybciutko...