To ja mam takie pytanko:
NA co zwraca uwage bank jezeli klient stara sie okredyt badz "morgicz" ??
JA jestem troszke zmieszany bo jestem po rozmowie z jedna pania z LLoydsa.
Kobieta wogole nie sprawdzila mojej historii kredytowej, uzywam karty kredytowej juz z 2 lata. Powiedzial ze to nie wazne.
Glownie zwracala uwage na korzystanie z debetu. Stwierdzila ze ja raczej nie dostane kredytu bo z niego korzystam znaczy z debetu.
Jakas komedia bo w kompie na minusie mialem w ciagu miesiaca max 100f, jak stwierdzilem ze to przez to ze czasami zapominam o jakim direct debit a pieniedze przelewam na konto oszczednosciowe i mam tam spora sumke(tez w lloydsie). Powiedzial ze to nie wazne(znowu) ?? Bo korzystam z debetu.
Wydaje mi sie ze to poprostu wyszukiwanie jakis argumentow aby powiedziec klientowi zeby spadal.
Jakies rady bo szykuje sie do kolejnego spotkania, moze zmienic odzial?? Bo poprostu trafilem na kobiete co miala okres
NA co zwraca uwage bank jezeli klient stara sie okredyt badz "morgicz" ??
JA jestem troszke zmieszany bo jestem po rozmowie z jedna pania z LLoydsa.
Kobieta wogole nie sprawdzila mojej historii kredytowej, uzywam karty kredytowej juz z 2 lata. Powiedzial ze to nie wazne.
Glownie zwracala uwage na korzystanie z debetu. Stwierdzila ze ja raczej nie dostane kredytu bo z niego korzystam znaczy z debetu.
Jakas komedia bo w kompie na minusie mialem w ciagu miesiaca max 100f, jak stwierdzilem ze to przez to ze czasami zapominam o jakim direct debit a pieniedze przelewam na konto oszczednosciowe i mam tam spora sumke(tez w lloydsie). Powiedzial ze to nie wazne(znowu) ?? Bo korzystam z debetu.
Wydaje mi sie ze to poprostu wyszukiwanie jakis argumentow aby powiedziec klientowi zeby spadal.
Jakies rady bo szykuje sie do kolejnego spotkania, moze zmienic odzial?? Bo poprostu trafilem na kobiete co miala okres
