Szacuny
77
Napisanych postów
3266
Wiek
58 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
23096
Bo poprzedni raz coś takiego przytrafiło mi się z 10 lat temu.
Otóż przyszedł gość na pierwszy próbny trening, i gdy akurat byłem odwrócony, zajęty kimś innym, on uciekł z sali. Nie doczekał do końca, nie powiedział, że musi wyjść, czy że coś mu nie pasuje. Po prostu wyczekał moment, gdy byłem odwrócony i zwiał
Szacuny
77
Napisanych postów
3266
Wiek
58 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
23096
Eee, na początek kazałem mu stać tylko przez 10 minut. Potem 5 minut "brodzenia w błocie" i dopiero kolejna mała sesja stania, i to już ciekawsza - ale w jej trakcie uciekł.
Ja rozumiem, że komuś może trening zhan zhuang nie pasować, ale jak już się pojawia na treningu, to powinien podstawowe informacje o yiquanie przeczytać, żeby potem nie doznać niepotrzebnego szoku
Szacuny
25
Napisanych postów
1522
Wiek
32 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
11164
Jest sensowane wyjaśnienie.
Trening był jego powołaniem i w czasie 10min przerósł mistrza. Jego jaźń dostała objawienia a dusza zaczeła spijać czystą tchi. Stał się jednym z mistrzów i zniknął ze świata by zgłębiać swą wiedzę w innym wymiarze.
No i to drugie, że uciekł... ale nie jestem do tego przekonany.
Szacuny
16
Napisanych postów
175
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
6972
No własnie Smile,
U nas była podobna akcja. Koleś przyszedła na pierwszy trening. Po 15min zasymulowal kontuzje dostał klucz od sztni i spokojnie poszedł czyścić kieszenie.A my w naiwności trenowalismy dalej. Na szczęście zabrał tylko kasę. Dokumenty, klucze itp zostały.
Taki był "sprytek".