Witam panowie i prosze o pomoc bo na łeb dostane nie długo.
Sprawa ma się tak - od dokładnie tygodnia mam kosmicznie wzdęty brzuch oraz brak apetytu. Mogę normalnie cały dzien nic nie zjeść i nie odczuwam głodu, dopiero jak mi się zaczyna w głowie kręcić to idę zjeść "na chama" mimo ze mi sie nie chce. Przez taki dzień nie jedzenia mam mimo to wzdęty brzuch i problemy z wypróźnianiem. Jak trochę więcej podjem to coś tam się wypróżnie ale i tak mało. Poza tym np. dzisiaj jadłem pierwszy posiłek o godz. 13.00, taki mini obiad i w połowien musiałem odstawić bo tak mi brzuch wywaliło ze nie bylo gdzie zmiescic.
Przez ok 4 miesiące byłem na diecie kulturystycznej na mase, z 70 kg przytyłem na 82 (trochę fatu złapałem ale ogólnie poszło dobrze w mięśnie), czułem się świetnie. Najlepsze jest to że teraz zjadam ok. 1/12 tego co jadłem na masie.
Nagle podczas posiłku po treningowego brzuch mi wzdeło i tak się porobiło jak jest.
Dodam że moja dieta była uboga dosyć w warzywa i owoce (50% ww, 30b, 20tłuszcz)
Co to moze byc? Bylem u lekarza rodzinnego babka powiedziala ze to prawdopodobnie powiekszona watroba od odzywek i kreatyny (?!?!?!?), przepisała tabletki z witaminami na watrobe i wyslala z powrotem do domu.
Jestem załamany zbudowałem fajną sylwetkę na siłowni, chciałbym działać dalej a nagle znajduje się w takiej sytuacji z dnia na dzień.
Zapisałem się prywatnie na usg brzucha ale to dpiero w piątek, człowieku musi kombinować samemu jak tu się uleczyć, ci lekarze to jakas masakra :wall:
ratunku! :(
Sprawa ma się tak - od dokładnie tygodnia mam kosmicznie wzdęty brzuch oraz brak apetytu. Mogę normalnie cały dzien nic nie zjeść i nie odczuwam głodu, dopiero jak mi się zaczyna w głowie kręcić to idę zjeść "na chama" mimo ze mi sie nie chce. Przez taki dzień nie jedzenia mam mimo to wzdęty brzuch i problemy z wypróźnianiem. Jak trochę więcej podjem to coś tam się wypróżnie ale i tak mało. Poza tym np. dzisiaj jadłem pierwszy posiłek o godz. 13.00, taki mini obiad i w połowien musiałem odstawić bo tak mi brzuch wywaliło ze nie bylo gdzie zmiescic.
Przez ok 4 miesiące byłem na diecie kulturystycznej na mase, z 70 kg przytyłem na 82 (trochę fatu złapałem ale ogólnie poszło dobrze w mięśnie), czułem się świetnie. Najlepsze jest to że teraz zjadam ok. 1/12 tego co jadłem na masie.
Nagle podczas posiłku po treningowego brzuch mi wzdeło i tak się porobiło jak jest.
Dodam że moja dieta była uboga dosyć w warzywa i owoce (50% ww, 30b, 20tłuszcz)
Co to moze byc? Bylem u lekarza rodzinnego babka powiedziala ze to prawdopodobnie powiekszona watroba od odzywek i kreatyny (?!?!?!?), przepisała tabletki z witaminami na watrobe i wyslala z powrotem do domu.
Jestem załamany zbudowałem fajną sylwetkę na siłowni, chciałbym działać dalej a nagle znajduje się w takiej sytuacji z dnia na dzień.
Zapisałem się prywatnie na usg brzucha ale to dpiero w piątek, człowieku musi kombinować samemu jak tu się uleczyć, ci lekarze to jakas masakra :wall:
ratunku! :(