Zacznę od tego, że nie jestem pewien czy temat umieściłem we właściwym dziale, z góry sorry.
Zatem swoją przygodę z siłownią zakończyłem ponad rok temu, Powodem był dość spory nawał obowiązków i brak czasu. Jednak liczę na małą reaktywację całkiem niedługo. Sprawa wygląda następująco, ćwiczyłem regularnie około półtora roku, było całkiem nieźle aż tu z ciekawości na dniach stanąłem na wagę która pokazała mi ubytek 11 kilogramów. I teraz pojawia się ciekawostka, ponieważ wraz ze spadkiem wagi (nie wspominając o sile i centymetrach) pojawił się tłuszcz wokół klatki piersiowej. Odrzucam podejrzenia ginekomastii, taki problem z klatką piersiową miałem od zawsze. Jednak zastanawia mnie to jak tracąc 11 kg wagi można się "zalać". Mimo wszystko wraz z ów reaktywacją chciałbym wrócić do ćwiczeń nieco odświeżony mentalnie :D bo jak ćwiczyłem nie ukrywam mocno przykładałem się do mojego defektu klatki piersiowej. I teraz czy osobe które już tu zajrzały i mają jakiś skuteczny sposob na dobre rozgrzanie się i efekty (raczej w warunkach domowych) mogłyby napisać lub zapodać skuteczne linki apropo ćwiczeń i diety. Czytałem wiele tematów na forum o domowych warunkach i ćwiczyłem według tego co tam było napisane, i szczerze powiem, że nie było szału, troszke opuchłem i delikatne zakwasiki <- że tak to nazwę - na następny dzień.
Zatem czy ktoś zna jakiś dobry plan treningowy na pierwsze 3 miesiące, co by się dobrze zmęczyć i poczuć, że weszło ;p Oraz czy ktos może wie czy jest jakiś sposób jak rozbudować klatke piersiową?
Schudłem 11 kilo przy czym się zalałem. PYTANIE, wykonywać ćwiczenia budujące mase mięśniową? czy też rzeźba? Tego i tego raczej się nie da :D
P.S Będę bardzo wdzięczny za rozpiskę oraz odpowiedz na tych kilka dręczących mnie pytań