Pomoc techniczna;]

Mam nadzieje, że nie dostane odrazu pocisku za głupie pytania; ) Mianowicie chodzi mi o pomoc kogoś doświadczonego, i o jakąś rade w sytuacji gdy przeciwnik leży na plecach, i ma nas "zapiętych" na wysokości dolnych pleców Uprzedzając;
-Wiem,że mam trenera od pokazania mi tych chwytów, jednak jestem żółtodziób , a co tydzień mamy takie sparingi sprawdzające, i o dziwo w 85% przypadkach po chwili jestem właśnie w takiej pozycji (Przeciwnik leży na plecach, ja "klęcze" nad nim , i sie usmiecham
-Trudno znaleść coś w wyszukiwarce w takiej sytuacji; sprobójcie wpisać sobie "Co zrobić jak kolega ma mnie zapiętego"
Mile widziane jakieś dodatkowe informacje dla laika
BTW-Wiem,wiem, że po to chodze na treningi żeby właśnie się tego nauczyć, ale chyba nic złego w zapale, i chęci zgłębiania tego "sportu" również poza treningami?
Bardzo mile widziane fotki xP Mam nadzieje, że nie zostanę na starcie zmieszany z błotem W końcu, chyba każdy z Nas jakoś zaczynał, czy nie?
; )

z tego co rozumiem to w gardzie jestes


najprostsze


podnosisz go i pizgasz o ziemie




a bardziej wysublimowane to podchodzisz jedna noga pod tylek, druga troche do tylu, rekami przyciskasz jego biodra do ziemi, podnosisz sie i opuszczasz do tylu (mozesz tez rozpychac jego nogi lokciami ale nie zawsze trzeba) rozpinasz, wkladasz noge spod dupy tak zeby juz nie zapial, enjoy





zdjecie pogladowe

Zmieniony przez - MKD w dniu 2007-02-05 23:02:17

Opcja nr 1 odpada, ponieważ mata nie jest zbyt twarda...tzn tak mi sie wydaje, bo na to że można pizgać wpadłem już wcześniej, i raz waliłem kolesiem chyba z 8x o tą mate, aż dostałem kolki Jescze jakieś propozycje? Np czy można z tej pozycji zastosować jakieś duszenie?: P Bo jako, że lubię się douczać w necie to ostatnio wynalazłem cos takieg;


jednak ani razu nie udało mi sie tym kogoś zmusić do poddania się
Pomoc premia-> Jeżeli ktoś wie może do czego mógłbym dążyć na swoim poziomie zaraz po rozpoczęciu walki to także proszę o wypowiedzenie się xP Tzn narazię jedynie czatuje aż nadaży się okazja aby wskoczyć komuś na plecy i założyć mata leo, bo na dobrą sprawę tyle znam narazie w parterze Ewentualalnie jakieś foty prostej dźwigni na noge/ręke prosze ;x
Nie smiać się z młodzianego zapału
No to na tyle z próśb na dzien dziecka

nie da rady z duszeniem bo za daleko będzie koleś :)
co do tego jak wyjśc to nas trener uczył aby wstać z przciwnikiem, jednocześnie nie pozwalając mu się do siebie podciągnąć poprzez trzymanie pięści tuż pod mostkiem, gdy stoisz łatwo zerwać gardę łapiąc za nogę i wykonać dźiwgnię skrętową na (chyba:P)kolano :D
nie wytłumacze tego dobrze bo sam zaczynam trenować, ale zawsze coś :P

Przechodzenia gardy uczy się zaraz po kończeniach i pozycjach, niedługo twoja rządza wiedzy zostanie zaspokojona przez trenera

Tiro zalezy czy z kolan czy ze stojki-patrzac na twoj krotki staz zapewne to pierwsze-ale staraj sie sciagnac glowe przeciwnika chwytem tajskim i probowac zlapac gilotyne wciagajac do gardy, tu masz zdjecie




co do przechodzenia gardy-jak chcesz sie podnosic uwazaj zeby przeciwnik nie podhaczyl ci reka nogi bo wtedy moze cie przesweepowac i bedzie w dosiadzie a to nieciekawe


i generalnie jak emceha-cierpliwosci nauczysz sie

Zmieniony przez - MKD w dniu 2007-02-06 12:04:10

Z gardy nie podusisz. Mozna probowac przedramieniem ale to raczej nie jest skuteczna technika. Z polgardy to juz mozna sie pokusic o trojkatne rekoma, ale to nie takie latwe

ostatnio swoja droga z kolega cwiczylismy wlasnie trojkat rekami z roznych pozycji-z bocznej, dosiadu, w koncu wpadlismy na pomysl sprobowania z gardy. no i sie nie dalo bo trzymajacy garde moze cie odpychac

Mhm z gardy nie podzialasz w tym kierunku bo przeciwnik moze latwo cie zrzucac i odpychac a jak zrobisz mu za duzo miejsca moze cie nawet zrzucic albo zesweepowac. Za to z polgardy dojscie jest idealne. Zawsze najwiekszy problem sprawia mi dopiecie rak wystarczajaco ciasno. Czuje, ze jeszcze jest luz, a jednoczesnie nie chce nic robic silowo. No i przewaznie konczy sie na tym, ze koncowke 'gniote' na sile

a jak trzymasz rece? klamra taka zwykla czy zaplatasz jak przy mata leo?

jak mi nie wchodzi klamra (szybciej sie tak zaklada) to probuje drugie trzymanie i wtedy ew jak nie wchodzi to podchodze lekko biodrami i wchodzi dzwignia na szyje

Klamre bo szybciej. No chyba ze gosciu lezy jak kloda to sobie zaplote.
Biodrami zawsze lekko podciagam, im wyzej biodra tym wiekszy nacisk.
Juz wiem o co ci chodzi

Zmieniony przez - tsnm w dniu 2007-02-06 19:18:27