Nietypowy problem

Witam, parę dni temu postanowiłem coś zrobić ze swoją sylwetką(chude ręce spory brzuch) i zacząłem chodzić do znajomego na jego domową siłownię. Okazało się że nie jestem w stanie wycisnąć na ławeczce 10 powtórzeń z 30 kg obciążeniem na 7 kilowym gryfie, ledwo robię 30-40 przysiadów bez obciążenia a w serii 10-15 kg +gryf to mój max. Pomyślicie sobie że mam paręnaście lat i z dobrą dietą i treningami się wyrobie. Otóż nie mam 25 lat 178 cm wzrostu i 84 kg wagi. Wydaje mi się że zdrowy człowiek w moim wieku i postury nie powiniej być aż tak słaby( z tego co wiem to na nic nie choruje w pracy też daje rade a nie siedzę za biurkiem). Nie wiem co mam robić jaką diete wybrać, chciałem zredukować ale teraz nie wiem czy to dobry pomysł. Może udać się do jakiegoś lekarza? Mam rozpisany plan FBW jeżeli ktoś sie zainteresuje tym tematem to chętnie go wrzucę. Bardzo prosił bym o pomoc.

Przy tym etapie z dnia na dzień będziesz widział poprawę- to, czego nie będziesz w stanie wziąć na 1 powtórzenie, za 5-6 tygodni będziesz brał na rozgrzewkę.

Keep Calm & Przerzucaj Żelazo. Rzuć tylko okiem do pierwszego roku treningów- podwieszony artykuł w tym dziale. (Do innych też możesz rzucić okiem).

z parametrów wynika, że powinieneś redukować, ale dla pewności prześlij zdjecie

Z parametrów wynika, że na początku będzie rekomp...

Rekomp tzn.? Jutro wrzucę zdjęcia. Czyli redukować i mimo to siła pójdzie w góre? A co z przysiadami, robić je z obciążeniem czy może z samym gryfem żeby nauczyć się techniki? Ktoś z was widział taki przypadek jak mój?

Jeść mniej więcej w granicach swojego zapotrzebowania, nie wrzucać ostrego deficytu kcal.
Przysiady robić z obciążeniem- w fbw będziesz miał je 2-3 razy w tygodniu i z treningu na tydzień będziesz czuł i widział różnicę.
Nie jesteś jakimś wybrykiem natury, tylko osobą z nieco gorszymi predyspozycjami do sportów siłowych- ale takich osób jest akurat sporo.

Troche mnie pocieszyłeś, miałem sie zapisać na miejską siłownie pewnie tam by mnie ktoś poprowadził ale bałem się że sie chłopaki pozabijają żelastwem ze śmiechu jak zobaczą jakie ciężary dźwigam:). Z czasem pewnie to zrobie ale jak sie troche poprawie. Dokupić jakieś białko albo coś? Z ćwiczeń napewno nie zrezygnuje bo czuje że to ostatni gwizdek żeby coś pożytecznego ze sobą zrobić.

Serio rzuć okiem na te artykułu, masz tam sporo rzeczy podanych na tacy ;)