Postanowiłem podzielić się swoją historią z lekarzem urologiem-andrologiem, która według mnie jest dziwna.
Ogólnie nie ćwiczę na siłowni, jedynie biegam regularnie 3-4 razy w tygodniu obojętnie czy zima czy lato,
dlatego też nie mam tzw. osiągów, które mógłbym dodać do ankiety lecz wszystkie wymiary podaję.
Problemów z wagą nie mam, mam 182cm wzrostu i 75kg wagi, przy BF 14.5% mierzonym fałdomierzem 2 dni temu.
Otóż zgłosiłem się do lekarza 2 miesiące temu z powodu braku owłosienia, zarostu, słabej erekcji, niskiego libido i dosyć małych jąder
(przedtem też mnie to doskwierało, ale zawsze była jakaś niebieska w gotowości bądź epimedium - tak, na mnie działa).
Ale dosłownie wszystko nagle siadło, gdzie rzadko kiedy był moment, żebym tą niebieską brał bądź ziółko przed stosunkiem,
średnio raz na dziesięc stosunków się suplementowałem, głównie w dni kiedy nie czułem się na siłach, a wiedziałem, że będzie
"wolna chata" jak to młodzież mawia, a mam 20 lat.
Lekarz przeprowadził dosyć wyczerpujący wywiad, też mnie zdziwiło, że poświęcił 40 minut na rozmowę oraz "macanie jąder",
usg jąder i usg prostaty na wizycie prywatnej, która zazwyczaj trwa 15 minut.
Urolog powiedział z góry, że jądra są małe (wymiary 4.2cm lewe, 4.8cm prawe) też mnie dziwi te odstępstwo, że jedno jest większe i to sporo,
bo widać gołym okiem nieproporcjonalność.
Na usg jąder wszystko okej - jądra fizykalnie małe o prawidłowej echogeniczności, usg prostaty również okej nie ma niczego co by mogło martwić.
Od razu oznajmił mi, że prawdopodobnie mam uszkodzony nabłonek plemnikotwórczy i nie wyklucza zaniżonej produkcji plemników bądź całkowity ich brak.
Dodatkowo dodał, że przez małe jądra na pewno mam niski testosteron i zlecił mi wykonanie badań:
- Testosteron całkowity
- LH
- FSH
- E2
- Prolaktyna
- Badanie nasienia
Wyniki badań (podaję normy laboratoryjne z diagnostyki):
Testosteron całkowity - 330.29 ng/dl (norma 142.39-923.14 ng/dl)
Prolaktyna - 22.57 ng/ml - (norma 0.57-12.07 ng/ml)
LH - 6.23 ng/ml - (norma 1.1-7.2 ng/ml)
FSH - 19.54 ng/ml - (norma 0.95-11.95 ng/ml)
E2 - 52.5 pmol/l - (norma 30-135 pmol/l)
Badanie nasienia: (Absencja seksualna 6 dni)
1. Ocena makroskopowa
Objętość 3 ml - >1.5 ml
pH 8.2 - >7.2
Barwa - Biała
Lepkość - Prawidłowa
2. Ocena mikroskopowa
Aglutynacja - Brak
3. Ocena ruchliwości plemników
Ruch postępowy - 0 L % >32
Ruch całkowity - 0 L % >40
Plemniki nieruchome - 0 %
Żywotność (test z eozyną) - 0 L % >58
4. Komórki spermatogenezy - preparat bezpośredni
Nabłonki 0-2 wpw
Leukocyty 4-6-8 wpw
Erytrocyty 0-3 wpw
Bakterie - brak
Uwagi: W preparacie bezpośrednim i odwirowanym plemników nie znaleziono.
---
Z wynikami udałem się ponownie na wizytę prywatną i lekarz stwierdził, że moglibyśmy wykonać biopsję jądra lecz on nie widzi w niej sensu,
bo przy zerowej ilości plemników nie mam co liczyć na cud i postanowił zastosować "leczenie" na okres trzech miesięcy w postaci:
- Żelu Androtop codziennie (2 naciśnięcia pompki co daje 40.5 mg - wchłanialność 9-14%)
- Cialis raz w tygodniu 10 mg
Podczas "leczenia" Androtopem oraz Cialisem, wiadomo, że jakość stosunków seksualnych poprawiła się.
Ale wszystkie hormony tj. prolaktyna, fsh oraz testosteron nadal są w tych samych granicach.
Uznałem, że zrobię sobie mały test i odstawię Cialis i co się okazało? Brak erekcji, a jak jest to dosłownie przy
zmianie pozycji już penis robi się martwy.
Mam pewne spostrzeżenia czy nie zmienić lekarza, gdyż według mnie jego teologia wyglądała tak, że "Cialis zrobi robotę".
Mnie będzie sprzęt hulał i uznam, że nic nie trzeba robić bo wszystko trybi i więcej się u lekarza nie zjawie bo sprawa załatwiona.
Mam pewien pomysł, który omówiłbym z obecnym lekarzem bądź nowym, a mianowicie:
Pierwsze co by było warto wyeliminować to wysoka prolaktyna, gdyż wiadomo, że przyczynia się ona do obniżenia testosteronu, niskiego libido
i słabych erekcji. Zobaczyć czy testosteron podchodzi do góry, jak wyglądają sprawy łóżkowe i rozpocząć podwyższanie testosteronu
za pomocą np. HCG, gdyż HTZ według mnie to jest ostateczność, a w wieku 20 lat raczej mam szansę na naprawę męskich spraw, a nie
od razu być uzależnionym od syntetyku. Tak samo chodzi tutaj wielkość jąder, myślę, że działanie HCG wpłynęłoby na ich powiększenie.
Dodatkowo ta bezpłodność, nie wierzę w to, że syntetyk nagle sprawi, że pojawią mi się żywe plemniki i wszystko będzie cacy.
A póki co jestem na minus 6 stów za cialis, androtop i trzy stówy za dwie wizyty a efektów jak nie było, tak nie ma.
Chciałbym, aby osoby doświadczone w dopingu również wyraziły swoją opinię ze względu na styczność z anabolikami, odblokami itd.
Byłbym bardzo wdzięczny za opinie.
Pozdrawiam.