Od dwóch miesięcy jestem na typowej "masie".
Od zawsze moim celem była ładna sylwetka, nie ogromne obwody czy rekordy siłowe.
Wielokrotne robienie rzezby raz dawało pozytywne rezultaty, niejednokrotnie jednak egatywne, natomiast nigdy w pełni zadowolony nie bylem.
Dwa miesiące temu doszedłem do wniosku, żeby "przymasować" skoro zimna w końcu z g.wna złota się nie zrobi
Jednak dosyć mocno mnie zlewa na owej masie i boję się, że mogę nie zdążyć z formą na upragnione przez nas wszystkich wakacje( i piękne ciała na plaży )
Dlatego wklejam parę fotek z dnia dzisiejszego byście pomogli i określili czy ciągnąć jeszcze miesiąc masę czy już rozgrzewać w piecu i ostrzyć brzytwę pod rzezbe/redukcję
Z góry dziękuje za każdą uwagę