Oczywiście poziomy nauczania w jissenie to „całkowity brak poziomu”. Jak ktoś nie zapomniał to proszę:
https://www.sfd.pl/Jissen-t173903-s4.html#post8
To wszystko rzecz jasna nie ma nic wspólnego z rzetelną informacją o jissenie. A te bardzo nieudolne próby „reklamiarskie”, głównie dzięki „prostym do bólu” (VITO2555), oraz agresywnym, pachnącym na odległość zemstą tekstom PMX-a powodują moim zdaniem efekt odwrotny do zamierzonego. Tym sposobem nowo otwarte i oczywiście „najlepsze” , „prawdziwe” kluby tak jak ten super FITNESS + DANCE + ŁAMANCE CLUB  (sorki, ale chyba ciut zmieniłem nazwę ) zamiast stopniowo się rozwijać same gwałtownie się pogrążają... Po pewnym czasie zwykle słuch o nich zaginie, a sprawdzeni i uznani „od pokoleń” w SW/SZW pozostaną i dalej będą robili swoje.
Wszystko, co tu napisałem powstało przy OGROMNEJ pomocy mojego przyjaciela ARAFA
mojego przyjaciela – który od dawna śledzi wasze wpisy w wątku jissen i ma sporą wiedzę o tym systemie. W pewnym sensie jest nawet bardziej na bieżąco niż ja, i chociaż to ja pierwszy odpowiedziałem na wyzwiska JURKA2001/PMX-a –to bez poprawek zamieszczam wszystkie jego uwagi do poruszanych wątków dyskusji;
Sami dokładnie rozważcie temat - zanim zdecydujecie, gdzie chcecie „tracić swój czas, pieniądze i zdrowie”. Nie ukrywam, ze napisałem ten test nie sam a z pomocą jeszcze jednej dobrze zorientowanej w temacie osoby, jaką jest bez wątpienia ARAF –który tak jak ja został sprowokowany wypowiedziami Jurka 2001 –jego też cholernie wkurzają ludzie, którzy w reklamie posuwają się do zwykłego draństwa. Ogromnie mu jestem wdzięczny za pomoc i mobilizację, bez której zapewne tak szybko nie zdecydowałbym się na podjęcia tego niemal literackiego zadania. Tym bardziej że mój komp coś się ostatnio rozkraczył.
Opinie postronnych osób możecie oczywiście czytać, ale zawsze traktujcie je jako opinie pomocnicze, nie główne źródło wiedzy. A gdy wam ktoś tak nachalnie usiłuje wciskać swoje (pełne emocji) opinie albo wyzywa wszystkich na pojedynki–bądźcie podwójnie czujni. Mówię to też jako wieloletni obserwator sw/szw a także moderator takich i podobnych dyskusji - jeżeli chcecie znać prawdę –w miarę możliwości sprawdzajcie wszystko na własne oczy –tylko one was nie zawiodą. W necie można przecież napisać wszystko, dlatego nie oczekujcie, że dowiecie się prawdy z forum. A już szczególnie z takiego jak to –gdzie niewiele można znaleźć rzeczowych wypowiedzi a z większości aż kipi od nienawiści i wzajemnych oskarżeń. Wystarczy sprytnie pomieszać fakty z fikcją by wytworzyć zupełnie nieistniejącą rzeczywistość. Doskonale rozumiem waszego moderatora- który patrzy na to wszystko z politowaniem i nie grzmi. Gdy się głębiej zastanowić- to ma rację. W końcu KAŻDY MA ŚWIADOMOŚĆ, że to tylko SUBIEKTYWNE prywatne opinie anonimowych użytkowników forum, o równie anonimowych liderach szkół walki (chociaż osoby mieszkające w Otwocku doskonale wiedzą o kogo chodzi –zauważcie, że praktycznie nikt z dyskutujących nie podaje nazwisk- to sprytny zabieg, który ma utrudnić, jeżeli wręcz nie uniemożliwić np. proces z powództwa cywilnego). Ale to już naprawdę ekstrema -dopóki ktoś ewidentnie nie łamie prawa i regulaminu -może tu swobodnie głosić dowolnie krytyczne opinie o każdym instruktorze, z dowolnego stylu walki -jak słusznie zauważył Cavior.
Jissen to intrygująca, nowa i stosunkowo niewielka szkoła karate, która dzięki ciągłej ewolucji i wielkiej pasji swojego twórcy odniosła sukces w Otwocku.. To „rodzinna” szkoła walki wręcz - o charakterze wybitnie lokalnym –w całości opierająca się na autorytecie swojego twórcy –co od zawsze jest jej największą słabością. I dlatego to on jest głównym celem ataku. Jego wiedza i umiejętności stanowię realne zagrożenie dla wszelkiej maści „młodych wilków” sw/szw pojawiających się na tym terenie. A wchodzący na ten teren nie mogą się z nim nie liczyć.
Inną ciekawostką z historii akademii jissen jest fakt, że nie przestała się ona rozwijać nawet po decyzji o całkowitym wycofaniu się szkoły z rywalizacji sportowej w karate -co z kolei frustruje innych lokalnych jej wrogów- bo przecież wcześniej twierdzili, że AKADEMIA JISSEN istnieje tylko dzięki temu, że „nie dołączyła (…) do żadnej federacji i błąka się po zawodach i seminariach robionych przez różne style” oraz, że „..z tego co widać szkoła jest mocno nastawiona na reklamę przez zbieranie medali ..” Ku ich rozpaczy otwocka akademia jissenu nadal ma się doskonale i wydaje się, że trwałyby nawet po definitywnym odejściu swojego założyciela ( co nie oznacza oczywiście, że życzę mu źle). A że my, Polacy tradycyjnie bardzo nie lubimy, gdy komuś coś wychodzi lepiej, z miejsca staramy się taką osobę zdołować. Dlatego każdy człowiek sukcesu- nawet będący wcieleniem dobroci -znajdzie grono przeciwników: od zwykłych zazdrośników, przez nawiedzonych wyznawców przeciwnych idei, aż po zajadłych wrogów z motywami prywatnymi.
Czytelniku przeczytaj to co tu a ARAFEM napisaliśmy i sam zdecyduj –za kim jesteś w tym sporze.
Nowi kandydaci sw/szw na tym terenie: macie tu obszerne i unikalne źródło informacji o jissenie, który was interesuje – bo inaczej nie czytalibyście tego zdania. Jak pewnie wam wiadomo, że nic nie zastąpi „żywej” wiedzy wynikającej z osobistego kontaktu z trenerem -jednak pokusa ściągnięcia do siebie następnego klienta (chociaż na jeden raz jest –bo może zostanie na dłużej) jest silniejsza niż prawda, wyrzuty sumienia i normalna ludzka przyzwoitość.
Z naciskiem podkreślam, że zarówno ja jak i mój przyjaciel ARAF (z którego konta grzecznościowo ten tekst wysyłam) nie jesteśmy zwolennikami walki na słowa i ubliżania sobie na publicznym forum przez ludzi z branży sw/szw, ale jednocześnie nie zgadzamy się na milczenie w sytuacji, gdy ktoś zamiast uczciwie zapracować na swoją pozycję w świeci sw/szw udając bezstronnego recenzenta jissenu w podły sposób, systematycznie szarga dobre imię swojego dawnego nauczyciela a obecnie konkurenta(?),Wycierając się nim w nadziei zrobienia dobrego interesu.
Rewelacje PMX-a/Jurka2001 mają wielką wadę, której nie zmienią żadne jego zaklęcia i d****ne wyzwania na pojedynki- nie tylko są podszyte fałszem ale też , łagodnie mówiąc, są bardzo mocno przeterminowane. Jak nie patrzeć- pisze on bowiem o sprawach dziejących się w jissen prawie 10 lat wstecz (!) Nieśmiałe głosy, o tym, że przecież jissen od tamtego czasu również podlegał ewolucji ww kwituje następująco:
„przyznaję, że nazwy się zmieniały ale syf zawsze pozostawał ten sam” oraz (rarytas) „ jak chciałem kogoś zbić to na zajęcia jissen musiałem wpaść”
wreszcie kuriozalne zdanie „Przypominam, że słowo syf w odniesieniu do jissen akceptuje sam jego twórca.” (?!)
Nic dodać nic ująć, czy tak mówi poważny człowiek? Przecież te teksty bardziej nadają się do filmów typu„ Naga Broń” . Jakoś mnie to nie dziwi. W moim przekonaniu Jurek jakimi zagrywkami robi z siebie zwykłego błazna i sam się eliminuje z poważnej dyskusji.
Zatem kogo jeszcze podniecają opowieści PMX-a o jissenie, to oczywiście niech je czyta. Na pewno nie odpuści i jeszcze z nie jednym „wyzwaniem” wyskoczy. Tego forumowicze SFD mogą być pewni. Czytelnik wprawdzie od niego niczego konkretnego o jissenie się od niego nie dowie -ale co się naśmieje to jego...
Kończąc, z góry przepraszam tych, którzy ew. poczuli się urażeni moimi opiniami nie miałem zamiaru nikogo obrażać. Pozdrawiam serdecznie wszystkich obecnych, byłych i przyszłych fanów jissenu.
P.S. Sorki za nieco chaotyczny styl -ale jest już cholernie późno- kolega ARAF tez ma już dosyć a i ja przyznam się bez bicia, że już mi się nie chce dzisiaj tego tekstu redagować -dlatego puszczamy go jak leci i przepraszamy za ew błędy.