Postaram się miarę dokładnie opisać mój problem, i chciałbym poprosić Was o pomoc.
Mam 21 lat, wzrost 170 cm, aktualna waga 68 kg.
Przez całe życie byłem takim typowym miśkiem, równomiernie otłuszczony na całym ciele. W kwietniu 2009 ważyłem 85 kg więc jak na mój wzrost trochę dużo. Postanowiłem się w wakacje wziąć za siebie i zacząłem jeździć na rowerze po jakieś 2-3 godziny dziennie (4 dni w tyg) z rana na w zasadzie na czczo (piłem tylko jogurt rano), dieta była wtedy taka że w zasadzie ograniczyłem tłuszcze i liczyłem sobie kalorie szamki tak na 2000 dziennie. Zero treningu siłowego. Tylko te 2,5-3 godziny (dystans 55-75km)roweru 4 dni w tygodniu. Efekt był taki że w 8 tygodni zbiłem wagę do 68 kg. Potem kiedy zaczął sie rok akademicki przestałem jeździć, i chciałem utrzymać tą wagę 68 kg. Szamałem tak 2500kcal dziennie i waga została przez 9 miesięcy bez zmian. Ale teraz wiem że to moje odchudzanie było mocno nieracjonalne, bo oprócz tłuszczu zgubiłem także dużo mięśni. Teraz wygląda to tak że mimo ze na wadze jest ok, to jednak sporo tego tłuszczyku zostało. Biceps, klatka i łydki nie są zbyt otłuszczone, natomiast brzuch mimo ze jest płaski to jest mięciutki, palec wchodzi na jakieś 3 cm. Sporo tłuszczu zostało też na udach ale od strony wewnętrznej. Wymiarowo wygląda to tak ze od kwietnia 2009 do teraz: pas z 90 na 78, klatka z 105 na 96, biceps z 35 na 32, udo z 63 na 56.
Z całej tej historii rodzi się moje pytanie. Zależy mi na pozostaniu mniej więcej przy tych wymiarach które mam obecnie ( no może kiedyś chciałbym dojść do 35 w bicepsie i 100 w klatce), z tym że chciałbym zgubić jakieś 3 kilo tłuszczu i zyskać powiedzmy 3 kilo masy mięśniowej. 10 lipca zacząłem sobie taki trening:
rano śniadanie zawierające około 30 gram białka.
1,5 godziny rower przy tętnie około 180.
po południu trening siłowy odpowiednio 1 dzień biceps z tricepsem, 2 dzien barki z klatką, 3 dzień plecy i nogi, 4 dzien wolne.
przed snem a6w
na przestrzeni całego dnia zjadam ok 2g białka na kg masy, 7g węgli, 2 g tłuszczy. Godzine przed trenigiem 300g gotowanej piersi kurczaka z kaszą lub ryżem. Łączna suma kalorii to około 3200.
Czy taki trening na przestrzeni powiedzmy 12 tygodni pozwolił by spalić chociaż trochę tłuszczu, i pozwolił uniknąć zmniejszenia się obwodu bicepsu i klatki (które nie są nazbyt otłuszczone)? Lub spowodował minimalne odtłuszczenie brzucha i ud, a zwiększenie obwodu bicepsu i klatki o załóżmy 0,5 cm?
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Jeśli zapomniałem czegoś dopisać, uzupełnię :)
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21
Waga: 68
Wzrost: 170
Cel treningowy: utrata 3 kg tłuszu, przyrost 3kg masy mięśnowiej
Staż treningowy na słowni: 0
Uprawiane inne sporty: jazda na rowerze
Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki): hantle od 3kg do 32 kg, ławeczka
Dieta: 2g białka, 2g tłuszczu, 7g węglowodanów
Przeciwskaznania medyczne: brak
Zażywane suplementy: glukozamina