Zmieniony przez - M-ka w dniu 2016-07-03 12:17:31
...
Napisał(a)
Zbyt długa lub zbyt ostra redukcja może obniżyć poziom hormonów lub w inny sposób źle wpłynąć na płodność, niezależnie od najlepszej nawet diety i braku niezdrowych supli.
Zmieniony przez - M-ka w dniu 2016-07-03 12:17:31
Zmieniony przez - M-ka w dniu 2016-07-03 12:17:31
...
Napisał(a)
Można zamknąć
Zmieniony przez - monkey22 w dniu 2017-02-08 15:15:14
Zmieniony przez - monkey22 w dniu 2017-02-08 17:41:44
Zmieniony przez - monkey22 w dniu 2017-02-08 15:15:14
Zmieniony przez - monkey22 w dniu 2017-02-08 17:41:44
Wszystko o mnie :) https://www.facebook.com/TrenerTomaszPalej
...
Napisał(a)
Nie bede zakładał nowego tematu . Ostatnio zostałem zbluzgany przez lekarza jak sie dowiedział ze mój 5 letni syn je jedno jajko dziennie ( na miękko lub jajecznica z żytnim i masłem) .Stwierdził ze jaja na dzieci działaja inaczej niz na dorosłych ze wyrzadzam krzywdę dziecku . ;/ itp itd.
Moge dziecku dawac jajo dziennie czy jednak nie .Dodam ze w domu dziecko odżywia się bardzo podobnie do mnie ( ale w mniejszych ilościach) bo ja robie zakupy i ja gotuje wiec automatycnie je to co w domu ( czyli zdrowo dla nas ale czy dla dziecka??)
Moge dziecku dawac jajo dziennie czy jednak nie .Dodam ze w domu dziecko odżywia się bardzo podobnie do mnie ( ale w mniejszych ilościach) bo ja robie zakupy i ja gotuje wiec automatycnie je to co w domu ( czyli zdrowo dla nas ale czy dla dziecka??)
Wszystko o mnie :) https://www.facebook.com/TrenerTomaszPalej
...
Napisał(a)
monkey22(...) Ostatnio zostałem zbluzgany przez lekarza jak sie dowiedział ze mój 5 letni syn je jedno jajko dziennie ( na miękko lub jajecznica z żytnim i masłem) .Stwierdził ze jaja na dzieci działaja inaczej niz na dorosłych ze wyrzadzam krzywdę dziecku . ;/ itp itd.
Moge dziecku dawac jajo dziennie czy jednak nie (...)
Zmień lekarza. Jajko zaleca się już 7-miesięcznemu bobasowi więc 5-latek będzie miał z jajek tylko same korzyści.
...
Napisał(a)
Moim zdaniem gość bredzi. W nieodległych czasach, na wsi, na jajkach i nabiale (a mniejszej ilości mięsa) wychowały się bardzo zdrowe pokolenia ludzi. Zresztą starsi ludzie się śmieją z takich porad lekarzy, że gdyby ich słuchali, to właśnie wtedy byliby chorzy. To jest to samo, co niedawno lekarze rozpowszechniali na temat margaryny i masła - że masła należy unikać, bo to cholesterol i zatyka żyły, za to jeść margarynę :/ . Ja bym tego nie słuchała, tylko patrzyła jak dziecko się rozwija, można raz na czas zrobić mu badania - i jeśli wszystko będzie ok, to niczym się nie przejmować. Jedynie zwracałabym uwagę na jakość tych jajek, żeby w miarę możliwości miały dużo omega3, były od kur z wolnego chowu. Dzieci właśnie bardzo potrzebują omega3, witaminy D, które są w jajkach - w czasach gdy ryby są zatrute, jajko (dobrej jakości) jest ich dobrym źródłem.
Wiem, że to żaden dowód, ale w czasach mojego dzieciństwa dawało się dzieciom dużo jajek, były podawane nie tylko osobno, ale jako dodatek do różnych potraw, więc dzienna średnia na pewno mogła być bliska 1szt.na dzień, a może nawet więcej - i jakoś nikt przez to nie chorował. Dopiero późniejsze pokolenia, które na śniadanie jadły drożdżówki, parówki i colę, chleb z margaryną - wyrosły słabe i chorowite.
Pozdrawiam.
Wiem, że to żaden dowód, ale w czasach mojego dzieciństwa dawało się dzieciom dużo jajek, były podawane nie tylko osobno, ale jako dodatek do różnych potraw, więc dzienna średnia na pewno mogła być bliska 1szt.na dzień, a może nawet więcej - i jakoś nikt przez to nie chorował. Dopiero późniejsze pokolenia, które na śniadanie jadły drożdżówki, parówki i colę, chleb z margaryną - wyrosły słabe i chorowite.
Pozdrawiam.
1
...
Napisał(a)
M-kadzieki :)Moim zdaniem gość bredzi. W nieodległych czasach, na wsi, na jajkach i nabiale (a mniejszej ilości mięsa) wychowały się bardzo zdrowe pokolenia ludzi. Zresztą starsi ludzie się śmieją z takich porad lekarzy, że gdyby ich słuchali, to właśnie wtedy byliby chorzy. To jest to samo, co niedawno lekarze rozpowszechniali na temat margaryny i masła - że masła należy unikać, bo to cholesterol i zatyka żyły, za to jeść margarynę :/ . Ja bym tego nie słuchała, tylko patrzyła jak dziecko się rozwija, można raz na czas zrobić mu badania - i jeśli wszystko będzie ok, to niczym się nie przejmować. Jedynie zwracałabym uwagę na jakość tych jajek, żeby w miarę możliwości miały dużo omega3, były od kur z wolnego chowu. Dzieci właśnie bardzo potrzebują omega3, witaminy D, które są w jajkach - w czasach gdy ryby są zatrute, jajko (dobrej jakości) jest ich dobrym źródłem.
Wiem, że to żaden dowód, ale w czasach mojego dzieciństwa dawało się dzieciom dużo jajek, były podawane nie tylko osobno, ale jako dodatek do różnych potraw, więc dzienna średnia na pewno mogła być bliska 1szt.na dzień, a może nawet więcej - i jakoś nikt przez to nie chorował. Dopiero późniejsze pokolenia, które na śniadanie jadły drożdżówki, parówki i colę, chleb z margaryną - wyrosły słabe i chorowite.
Pozdrawiam.
WIT d DAJE MU bobik W JEDNEJ KROPLI 1000 JEDNOSTEK ponadto dostaje łyzeczke dziennie oleju lnianego z lodówki + 4 orzechy włoskie oraz tylko smalec lub masło do kanapek .
a najlepsze ze jeszcze jakis czas temu pytalem na forum jak oduczac dziecko od cukru itp a teraz juz sam u babci mowi ze chce do picia wode czysta bo cukier jest zły :):) jak mu babcia sok chce dac
Zmieniony przez - monkey22 w dniu 2017-03-04 10:55:49
1
Wszystko o mnie :) https://www.facebook.com/TrenerTomaszPalej
...
Napisał(a)
Śmiało może spożywać. Nic widzę żadnych przeciwwskazań.
1
Moderator działu Odżywianie
...
Napisał(a)
Dzieci w tym wieku łatwo podłapują takie rzeczy (picie wody itp.) :). Moja córka też jak słyszy ode mnie, że słodycze są złe i inni rodzice źle robią, kiedy dają je swoim dzieciom - sama nie chce, żeby jej kupować wiele rzeczy. Chipsów nie lubi (ja zresztą nie kupuję, ale czasem ją inne dziecko poczęstuje), pączki jej nie smakują , regał z waflami, czekoladami, mija 100% obojętnie - coś pięknego. Nie sądziłam, że moja gadanina przyniesie tak dobry efekt, bo jednak obraca się wśród innych dzieci, które jadają sporo niezdrowego jedzenia, a ja nie zawsze jestem w pobliżu i mogłaby korzystać z okazji.
Jednak autorytet rodzica ma swoją moc i warto było jej to tyle razy tłumaczyć.
Są oczywiście produkty mniej zdrowe, na które stale próbuje naciągać (lody, żelki, frytki), ale to jej ograniczam i dalej tłumaczę.
Dochodzi do śmiesznych sytuacji, że ona sama chce tłumaczyć otyłemu dziadkowi, że to niezdrowe i powinien mniej jeść, a ja z kolei mam problem jej to wyperswadować (bo dziadek i tak jest niereformowalny i przede wszystkim - nie wypada).
Nieraz się sama pyta "Mamo, a cieszysz się, że nie lubię słodyczy (nie zjadłam tego czy tamtego niezdrowego jedzenia, kiedy była okazja)?". Oczywiście chwalę pod niebiosa, że jest taka mądra i w ogóle :DDD... Ona się podbudowuje i coraz bardziej pozytywnie podchodzi do tematu. Trochę to śmieszne, ale działa.
O ile wcześniej panikowałam, że nie będę umiała uchronić jej przed uzależnieniem się od śmieci, teraz widzę, że mam na nią większy wpływ, niż sądziłam. Najlepsze jest to, że nie osiągnęłam tego kategorycznymi zakazami, ale bardziej odwołaniem się do jej własnego rozsądku i do tego, że chcę dla niej dobrze. Jeśli dziecko ufa rodzicowi w jego dobre intencje, to samo stopniowo przyjmuje jego punkt widzenia, nawet pomimo tego, że coś niezdrowego może mu smakować...
Jednak autorytet rodzica ma swoją moc i warto było jej to tyle razy tłumaczyć.
Są oczywiście produkty mniej zdrowe, na które stale próbuje naciągać (lody, żelki, frytki), ale to jej ograniczam i dalej tłumaczę.
Dochodzi do śmiesznych sytuacji, że ona sama chce tłumaczyć otyłemu dziadkowi, że to niezdrowe i powinien mniej jeść, a ja z kolei mam problem jej to wyperswadować (bo dziadek i tak jest niereformowalny i przede wszystkim - nie wypada).
Nieraz się sama pyta "Mamo, a cieszysz się, że nie lubię słodyczy (nie zjadłam tego czy tamtego niezdrowego jedzenia, kiedy była okazja)?". Oczywiście chwalę pod niebiosa, że jest taka mądra i w ogóle :DDD... Ona się podbudowuje i coraz bardziej pozytywnie podchodzi do tematu. Trochę to śmieszne, ale działa.
O ile wcześniej panikowałam, że nie będę umiała uchronić jej przed uzależnieniem się od śmieci, teraz widzę, że mam na nią większy wpływ, niż sądziłam. Najlepsze jest to, że nie osiągnęłam tego kategorycznymi zakazami, ale bardziej odwołaniem się do jej własnego rozsądku i do tego, że chcę dla niej dobrze. Jeśli dziecko ufa rodzicowi w jego dobre intencje, to samo stopniowo przyjmuje jego punkt widzenia, nawet pomimo tego, że coś niezdrowego może mu smakować...
2
...
Napisał(a)
Hej Panie i Panowie, nie zakładam nowego wiec tu pisz.
Wyrwałem się do lekarza po skierowanie na badania i dostałem taki zestaw i dlatego pytanie co ewentualnie warto samemu sobie opłacic do teo pakietu?? ( koncze redukcje za 3-4 tygdonie ) deficyt aktualnie -400-500
Morfologia Pełna
OB
AST
ALT
Glukoza
CRP ilościowe
TSH
Mocz ogólne
Elektrolity ( Na,K)
Lipidogram ( chol,hdl,ldl,Tg)
Wyrwałem się do lekarza po skierowanie na badania i dostałem taki zestaw i dlatego pytanie co ewentualnie warto samemu sobie opłacic do teo pakietu?? ( koncze redukcje za 3-4 tygdonie ) deficyt aktualnie -400-500
Morfologia Pełna
OB
AST
ALT
Glukoza
CRP ilościowe
TSH
Mocz ogólne
Elektrolity ( Na,K)
Lipidogram ( chol,hdl,ldl,Tg)
Wszystko o mnie :) https://www.facebook.com/TrenerTomaszPalej
...
Napisał(a)
Tylko jaki jest cel tych badań? Kontrola po redukcji? Jakieś objawy, złe samopoczucie?
Moderator działu Odżywianie
Poprzedni temat
Dieta i plan treningowy do oceny. Carb cycling
Następny temat
Przybranie 20kg i ocena diety .
Polecane artykuły