w tym roku dostalem sie na studia, zadowolony zobaczylem sie w lustrze i moj optymizm spadl - spaslem sie jak wieprz, warze w okolicach 105kg, jak zobacyzlem ze zaczynaja mi sie robic rozstepy w okolicach brzucha, bioder, ud i na lewym bicepsie (lewej kielbasie znaczy), to wymieklem i postanowilem ze cos trzeba z tym zrobic, bo juz teraz z mojego miecha pol afryki daloby sie wyrzywic a boje sie co by moglo byc za pare miechow
ogolnie zalezy mi przede wszystkim na jak najszybszym schudnieciu, tak do 80 kg, do drugiej polowy przyszlych wakacji chcialbym wygladac juz dosyc plasko i byc lekko wyrzezbionym, gdyz gdy schudne mam zamiar utrzymac juz to i rzezbic sie, oczywiscie nie mowie o jakiejs tarce na przyszle wakacje, nawet nie mowie o zarysach tarki, ale zeby bylo widac np ze mam ramiona biceps i klate a nie cycki ^^
Od 3 tyg jestem na diecie tego typu :
*jakis owoc - najczesciej tzn grejpfrut, ananas, banan, morela, jablko
Sniadanie :
- opcja 1 : 75g twarogu poltlustego lub serka wiejskiego, cienka kromka razowca z maslem orzechochowym lub dzemem niskoslodzonym, 2 liscie salaty, pomidor z delikatna domieszka soli i pieprzu, do tego 250ml kawy zbozowej po sniadaniu
- opcja 2 : 125 ml chudego mleka, 25g platkow kukurydzianych, ok 100-150 g jakiegos owoca, do popicia po sniadaniu 250ml kawy zbozowej
II Sniadanie :
- ok 150-200 g jakiegos owocu (czasem dorzucam 1 kromke pieczywa wazy z serem zoltym lub dzemem niskoslodzonym), do popicia 250ml mocnej czerwonej herbaty
Obiad :
Mieso : 125g piersi z kurzczaka gotowanej lub chuda ryba pieczona w folii (czasem dorzuce do niej sladowe ilosci pesto dla smaku)
do miesa : 2 male kartofle (lub 2 lyzki kaszy), spora marchewka, ogorek zielony, dwa liscie salaty, i zazwyczaj dorzucam cos z tego : pomidora / brokuly / kalafiora / kapusty kiszonej
do popicia po obiedzie ok. 500 ml wody mineralnej
Podwieczorek :
150g Owoca, do picia 250ml mocnej czerwonej herbaty
Kolacja (jadam ja ok 3-4 godz przed snem)
duzy ogor zielony, 3 liscie salaty, do tego 1.kromka razowca z dzemem niskoslodzonym i 75 g twarogu poltlustego lub serka wiejskiego LUB 2. 2 kromki pieczywa zytniego waza, z serem i jakas szynka, do popicia 250ml herbaty mietowej
ogolem wychodzi mi cos w okolicahc 1000 kcal na dzien
oczywiscie nie ograniczam sie do picia wymienionego w tych posilkach, oprocz tego spijam ok 200 ml wody przed kazdym posilkiem i ok 3L oprocz tego kiedy mnie suszy
jesli chodzi o treningi, to nie sa zbyt skomplikowane, po prostu zeby sie ruszac,
przed drugim sniadaniem 2 serie - 30 i 20 pompek i 2serie po 10 min naprawde dynamicznego boksowania w worek
przed kolacja 2 serie po 30 i 20 pompek, 3 serie po 10 min dynamicznego boskowania w worek, nastepnie kilkanascie min odpoczynku i jogging ok. 30 min (nie ukrywam ze co 10 min zwalniam do szybszego spaceru na 2 min i dalej lece)
po bieganiu zazwyczaj jeszcze troche zabaw z hantelka i amatorskiego stretchu, nastepnie jak prosiak w masarni rzucam sie na fotel i zastanawiam gdzie zostawilem pluca :)
robie to od poltora tyg, na pcozatku chcialem robic 3x w tyg bieganie, 3x w tyg boksowanie, ale zdecydowalem sie ze bede robil wszystko razem - 6x w tyg
chcialem dorzucic rower, gdyz mam stacjonarny, ale juz od kilku lat mam jakis dziwny problem ze stawami, kolanami mianowicie przejade sie km na rowerze i mam straszny taki ciezki bol w kolanach, jakbym z mlota dostal, przy bieganiu nigdy tego nie odnotowalem nie mam pojecia czym moze byc to spowodowane
tak mniej wiecej wyglada moj zdrowszy przebieg dnia,
co o nim myslicie? co powinienem zmienic w diecie / treningu ? oczywiscie w miare przyplywu kondycji bede zwiekszal dlugosc serii
ponadto myslalem czy dorzucic jakis suplement wspomagajacy odchudzanie ? poki co lykam jedynie 2 kapsulki tranu dziennie, zadnych innych dropsow
kiedys jak cwiczylem uzywalem l karnityny, w sumie schudlem wtedy z dobre 10 kg tluszczu w niecale 2 mies, bo na wadze mialem 7 kg mniej a sile powiekszylem znacznie, ale jakos nie wydaje mi sie zeby byla to zasluga tej karnityny
jesli chodzi o suplement to zalezaloby mi na czyms bezpiecznym, nie chcialbym rozwalic watroby, skutecznym ale w granicach rozsadku, nic typu "jedz co chcesz, siedz na pupie i chudnij" w sensie nie naleze do grupy grubasow ktorzy by chcieli lykac tabletke tylko i chudnac, wiem ze podstawa bedzie ruch i dieta
ponadto slyszalem ze podczas SPOREGO odchudzania czesto wystepuja te rozstepy w sporej ilosci, jest jakis krem ktory moze temu zapobiec? (poki co znalazlem sobie revitol stretch mark, ale niestety nie jestem taki kasiasty zebym sobie mogl pozwolic uzywac go do packania calego ciala profilaktycznie gdyz tubka 108ml-130 zeta i zdecydowalem ze bede uzywal na te ktore juz mi sie porobily, bo naczytalem sie mnostwo dobrych opini o nim w redukowaniu rozstepow), takze potrzebowalbym jakis profilaktyczny podczas odchudzania zeby mi sie nie porobilo to gow**, ale tanszy, bo nie chce potem wygladac jak jakis kwazimodo
okej to by bylo na tyle, bede naprawde wdzieczny za pomoc, jesli o czyms zapomnialem to pytajcie w postach, bede aktywnie obserwowal,
z gory dzieki, pzdr ;)