Pewnie zbrodnia nie, ale ta "restrykcja" zwróciła moją uwagę, stąd pytanie. W końcu producent czymś musiał się kierować odchodząc od "standardowego" dawkowania.
Ja w trakcie raczej nie popijam. Zdarzało mi się, ale jednak woda lepsza. Nie obciąża i para idzie w trening. Szczególnie, że po treningu konsumuję ok. 100g carbo, więc raczej dużo (ale stosownie do wagi/stażu). Nie wiem natomiast czy na treningu carbo, 20 min. po gainer, 40 posiłek to nie jest jednak zbyt dużo i zbyt często. Chyba, że każda z 'porcji' jest stosunkowo mała.
Jeszcze jedna sprawa i też na temat... konkurent dopuszcza stężenie nawet 50g carbo na 150ml wody. 1:3. Fitmax 30g na 250ml czyli ok. 1:8. Pytanie brzmi: dlaczego tak? I czy carbo fitmaksa jest zjadliwe w mocniejszym stężeniu?